Czarny Anioł śmierci rusza na łowy. Argentyński Anioł już w kinach
Premiera 1 lutego
Zwany „Czarnym Aniołem” Carl Robledo Puch to złodziej morderca, który w latach 1971-1972 zabił jedenaście osób. Po elementy jego biografii sięga reżyser Luis Ortega w swoim najnowszym filmie Anioł. Ten argentyński kandydat do Oscara miał premierę podczas 71. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Od 1 lutego będą mogli obejrzeć go w kinach polscy widzowie.
„Anioł”. Opis fabuły
Wibrujące rock-n-rollem Buenos Aires, lata 70-te. 17-letni Carlitos o twarzy anioła (Lorenzo Ferro) przemierza ulice, jakby należały do niego. Od najmłodszych lat wykorzystuje wszelkie okazje by kraść. To fascynacja, której nie chce się oprzeć. Kiedy w nowej szkole spotyka Ramona (Chino Darín) natychmiast stają się przyjaciółmi. Wyruszają w podróż pełną ryzykownych przygód, namiętnej miłości i mrocznej zbrodni. Film luźno oparty na życiu seryjnego mordercy Carlosa Robledo Pucha zwanego „Aniołem śmierci”. Porywająca historia. Stylistyczny majstersztyk. Wizualna uczta. (opis dystrybutora)
O filmie „Anioł”
Odbywający wyrok od ponad czterdziestu pięciu lat Carlos Robledo Puch to aktualnie najdłużej przebywający w zakładzie karnym więzień w historii Argentyny. W latach swojej działalności ten morderca o twarzy dziecka postawił na głowie wszelkie teorie tyczące się czynników wpływających na zachowanie morderców. Powszechnie uważano wtedy, że motywem do popełniania przestępstw była brzydota. Mordercy kojarzeni byli z wyłupiastymi oczami, ciemną skórą, haczykowatymi nosami, szerokimi czołami i krzywymi zębami. Obdarzony urodą cherubinka Puch stanowił całkowite zaprzeczenie tego poglądu. Postać filmowego Carlitosa jest fikcyjna, jednak została ona wzorowana właśnie na Puchu.
– Od najmłodszych lat pociągała mnie przestępczość, bo ona wiąże się ze zrealizowaniem fizycznej potrzeby uwolnienia adrenaliny. Teraz zdecydowałem się opowiedzieć historię o złodzieju, który stał się zabójcą. Nie chciałem zrealizować brutalnego filmu, lecz piękną przypowieść, prezent dla widzów – opowiada o swoim filmie Ortega.
Reżysera filmu Anioł bardziej od zabijania interesuje myślenie o zabijaniu oraz podatność na inspirację złem. Tak charakteryzuje postać filmowego Carlitosa:
– Carlitos zachowuje się jak gwiazda filmowa. Oczekuje atencji i obserwowania przez kamery. Porównuje naturę człowieka do bezlitosnej maszyny. To, co w nas przyrodzone i instynktowne, w odróżnieniu od tego, co nabyte, staje się groźne. Dlatego postanawia nie reagować na czynniki zewnętrzne, odrzuca skrajne emocje. To sprawia, że zachowuje się jak psychopata, choć przecież nim nie jest. Popełnione przestępstwa odkrywają prawdziwą tożsamość zabójcy.
Zwiastun filmu „Anioł”