Zerwane zaręczyny, złamane serca i wielka, szczęśliwa miłość. Życie miłosne Andrzeja Strzeleckiego to gotowy scenariusz na film
Z ostatnią wybranką aktor przeżył wielką, szczęśliwą miłość
Mówiono o nim wrażliwy, dowcipny, bystry i bardzo utalentowany. Andrzej Strzelecki nie miał natury amanta, kobiety ujmował swoim poczuciem humoru i autentycznością. Emanował pozytywną energią i co bardzo ważne w relacjach — widział tę drugą osobę i nie próbował jej na siłę zmieniać. Rozkochał w sobie trzy piękne aktorki i jedną scenografkę. Życie miłosne Andrzeja Strzeleckiego było pełne wzlotów i upadków, ale zakończone niczym w filmie — szczęśliwą, wielką miłością.
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 04.07.2024 r.]
Andrzej Strzelecki - kariera filmowa, filmografia
Był jednym z najpopularniejszych polskich, aktorów. Fanom "Klanu" dał się poznać w roli pełnego uroku profesora Tadeusza Koziełły-Kozłowskiego. Wojciech Malajkat po śmierci Andrzeja Strzeleckiego wyznał, że jego kolega zawsze grał siebie, choć w różnych okolicznościach. Dodał, że choć to bardzo trudne, jemu starczało osobowości na wszystkie role. Artysta zasłynął również jako autor scenariuszy sztuk i musicali.
Po tym, jak w 1974 r. ukończył wydział aktorski warszawskiej PWST, nie był przekonany, czy chce być aktorem. Nie miał tej pewności nawet w momencie, gdy zdawał egzamin wstępny, komisji powiedział, że wybrał tę uczelnię tylko dlatego, że mieszka tuż obok, na co zareagowano tubalnym śmiechem, a to wcale nie był żart.
„Złośliwi twierdzili, że do Szkoły Teatralnej poszedłem z wygody, bo była to najbliżej położona domu wyższa uczelnia. To prawda – do Akademii Teologicznej miałem 20 metrów dalej" – szczerze przyznał Andrzej Strzelecki. To właśnie podczas studiowania aktorstwa poznał swoją wielką, pierwszą miłość. Nazywała się Anna Szczepaniak i już wkrótce miała złamać mu serce.
Andrzej Strzelecki i Anna Szczepaniak historia miłości
Była piękna, przebojowa i rok starsza od niego. Należała do najzdolniejszych studentek na roku i skutecznie podbijała serca wpatrzonych w nią kolegów. Niektórzy wołali za nią Blanka, bo imię Ania nie pasowało do jej ognistego temperamentu. Młody Strzelecki nie miał natury amanta, ale zauroczył się aktorką niemal od pierwszego wejrzenia i po kilku miesiącach zacieśniania relacji, oświadczył się.
Byli bardzo różni, on - spokojny introwertyk, ona czuła się jak ryba w wodzie podczas licznych towarzyskich spotkań, ale mieli też sporo wspólnego. Przede wszystkim miłość do sztuki. Na ślub czekali do czasu, aż oboje skończą studia, w międzyczasie Andrzej Strzelecki rozpoczął kolejne na wydziale reżyserskim, a jego ukochana dostała angaż w Teatrze Polskim, gdzie poznała Andrzeja Antkowiaka. Ta nowa znajomość była gwoździem do trumny narzeczeństwa aktorów, a ostatecznie okazała się przyczynkiem do największej tragedii - śmierci Anny Szczepaniak.
Andrzej Antkowiak był ponad 40-letnim, słynącym z uwodzenia młodszych koleżanek po fachu aktorem. Zmagał się przy tym z nałogiem alkoholowym, spóźniał się na próby teatralne i awanturował. Znajomi odradzali Annie Szczepaniak tę relację, ale młoda dziewczyna była zaślepiona miłością. Sądziła, że nie tylko pomoże ukochanemu wyjść z nałogu alkoholowego, ale również, że zostanie jego żoną. W pewnym momencie zerwała zaręczyny z Andrzejem Strzeleckim i planowała przeprowadzkę do Olsztyna wraz z Antkowiakiem.
Czytaj też: Dorota Pomykała była szaleńczo zakochana w Marku Grechucie. Po latach zrozumiała, że nigdy nie będą razem
Anna Szczepaniak, 1960 r.
Po tym, jak jej ukochany został ciężko pobity, a w wyniku ciężkich obrażeń zmarł w szpitalu, młoda aktorka kompletnie się załamała. Przez czterdzieści dni mierzyła się z tą tragedią całkiem sama. Gdy do jej 28. urodzin brakowało półtora miesiąca, wyskoczyła z okna. Anna Szczepaniak zdążyła zagrać zaledwie w pięciu filmach i trzech serialach, w tym w uwielbianym przez widzów serialu „Daleko od szosy”, gdzie zagrała Wieśkę, koleżankę głównej bohaterki Ani.
Andrzej Strzelecki nigdy nie komentował tamtych wydarzeń publicznie. W tym samym roku, w którym odeszła jego niedoszła żona, został po raz pierwszy ojcem. Po zerwanych zaręczynach ułożył sobie życie na nowo u boku scenografki Ewy Czarnieckiej, a w 1979 r. przyszła na świat ich córka Joanna.\
Czytaj też: Teresa Lipowska myślała, że nigdy nie zostanie matką. Gdy była już na skraju, wydarzył się cud
Andrzej Strzelecki z żoną Ewą Czarniecką i córką Joanną 1981r.
Andrzej Strzelecki i Anna Majcher: romans, historia relacji
W latach 80. o życiu osobistym Andrzeja Strzeleckiego ponownie zrobiło się głośno. Był wówczas nie tylko aktorem, ale też reżyserem i wykładowcą akademickim. W tamtym czasie poznał młodszą o 10 lat Annę Majcher, aktorkę, która wkrótce miała zostać okrzyknięta seksbombą polskiego kina. Zwróciła jego uwagę podczas przygotowań spektaklu "Złe wychowanie", a on nie pozostał jej dłużny - oczarował ją swoim intelektem, pozytywną energią, ale też sposobem, w jaki widział ją jako aktorkę i jak szanował jej indywidualizm. Anna Majcher pozostała pod dużym wrażeniem wykładowcy, a już wkrótce miała zakochać się w nim bez pamięci.
Mimo że Andrzej Strzelecki był wtedy młodym ojcem i mężem, utrzymywał z młodą studentką bliską więź. W kuluarach plotkowano o tym, że w jego małżeństwie z Ewą Czarniecką się nie układa, a z Anną Majcher połączył go płomienny romans. Ostatecznie to aktorka była tą, która zakończyła ich intensywną relację. Była zmęczona byciem na drugim planie, nieustannie czekającą na to, aż jej ukochany zostawi dla niej rodzinę i stworzy z nią nową. Chciała czegoś więcej. Po latach bardzo przeżyła informację, że Andrzej Strzelecki w końcu odszedł od żony i zaczął układać sobie życie z inną kobietą.
„Aktorka przeszła załamanie nerwowe, które wpłynęło na jej karierę. Popadła w depresję, sięgnęła po alkohol, nie przyjmowała nowych ról...”, relacjonowało „Na żywo”. Mówiono, że do tego stanu miał przyczynić się zawód miłosny, jaki przeżyła ze starszym wykładowcą. Czy naprawdę tak było? Nie wiadomo.
Zobacz też: Po śmierci męża rodzina miała ubezwłasnowolnić Igę Cembrzyńską. Prawda jest skomplikowana...
Anna Majcher, 1989 r.
Andrzej Strzelecki i Joanna Pałucka: ostatnia wybranka aktora była jego wielką miłością
Kobietą, dla której Andrzej Strzelecki postanowił zakończyć swoje pierwsze małżeństwo, była Joanna Pałucka. Poznali się na długo przed tym, zanim stworzyli związek. Razem pracowali w Teatrze Rampa. Uczucie spadło na nich jak grom z jasnego nieba.
„Przez wiele sezonów pracowaliśmy razem w teatrze i pewnego dnia nastąpił po prostu tak zwany wypadek przy pracy. Zakochałem się w Joannie bez pamięci, a ona, na szczęście, pozwoliła mi siebie kochać. I tak to już trwa kilkanaście ładnych lat”, wspominał w jednym z wywiadów. Jak przypomina „Świat Seriali”, Andrzejowi Strzeleckiemu trudno było określić, czym dokładnie urzekła go przyszła żona. „Czymkolwiek urzekła mnie Joasia, nie żałuję, że mnie... urzekła”, mówił z właściwym dla siebie poczuciem humoru.
Dla o 10 lat młodszej Joanny Pałuckiej aktor postanowił się rozwieść. W 2001 roku Andrzej Strzelecki został ojcem. Na świat przyszedł ich syn Antoni. Małżeństwo z aktorką, którą widzowie mogą kojarzyć z roli mamy Martynki, dziewczyny Maćka w „Klanie”, było ostatnim etapem na miłosnej drodze Andrzeja Strzeleckiego. To u boku Joanny odnalazł szczęście i miłość, które każdego dnia napędzały go do działania.
Druga żona aktora była również jego największym wsparciem, kiedy dowiedział się, że cierpi na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Małżonkowie wspólnie walczyli z chorobą i liczyli na leczenie w Stanach Zjednoczonych. Aktor do końca wierzył, że uda mu się wyzdrowieć. Jednocześnie w poruszającym wywiadzie dla TVP podkreślił, że „przestaje być sobą”. Potwierdziła to również jego żona.
„Staramy się żyć normalnie, ale choroba nie daje o sobie zapomnieć. W zasadzie jest niesamodzielny i nie może się nigdzie beze mnie ruszyć. (...) Dopóki będzie to możliwe, będziemy starali się udawać, że nic się nie dzieje, chociaż wszyscy widzą, że nie dzieje się dobrze. Mąż schudł i zmizerniał”, mówiła w „Fakcie”.
Niestety, aktor nie zdołał wyjechać na terapię do USA. Zmarł 17 lipca 2020 roku nad ranem w wieku 68 lat w otoczeniu najbliższych.
Czytaj również: Po rozwodzie z Krzysztofem Kolbergerem Anna Romantowska wpadła w ramiona reżysera Jacka Bromskiego. Jaki był ich związek?
Andrzej Strzelecki, Joanna Pałucka, Joanna Strzelecka-Żylicz, Antoni Strzelecki, Kraków, 30.07.2005