Reklama

Było między nimi 17 lat różnicy, jednak dla prawdziwej przyjaźni, jaka połączyła obie panie, nie miało to żadnego znaczenia. Agnieszka Kotulanka pomogła koleżance ocalić małżeństwo. Agnieszka Dygant robiła, co w jej mocy, by pomóc przyjaciółce wygrać z chorobą, chciała opłacić leczenie. Długo nie potrafiła pogodzić się z jej śmiercią... „Przepraszam, że nie potrafiłam jej pomóc”, mówiła na pogrzebie.

Reklama

Agnieszka Kotulanka pomogła Agnieszce Dygant ocalić małżeństwo

Obie panie poznały się w warszawskim Teatrze Komedia i szybko zapałały do siebie sympatią. Choć dzieliło je 17 lat, to ta różnica wieku zdawała się nie mieć żadnego znaczenia. Były ze sobą blisko, wspierały się, a Agnieszka Kotulanka była niczym starsza siostra dla Agnieszki Dygant. To właśnie za jej namową aktorka przyjęła rolę w serialu „Niania”, która okazała się wielką przepustką do jej kariery. Dzięki produkcji serialowa Frania zyskała także znacznie więcej: na planie poznała swojego przyszłego męża, Patricka Yokę.

W 2010 roku zakochani powitali na świecie synka Xawerego, a Agnieszka Dygant poprosiła przyjaciółkę, by została chrzestną chłopca. Zwracała się także do niej w różnych dylematach związanych z wychowaniem dziecka. Miała do niej pełne zaufanie, bo Agnieszka Kotulanka sama była mamą Michała i Kasi, z którymi łączyła ją bardzo silna więź. „Po prostu za bardzo mnie absorbują i zbyt silnie jestem z nimi związana. Potrafię na przykład po kilka razy dzwonić z planu do domu, by mieć pewność, że nie są głodne i wszystko jest z nimi w porządku”, mówiła o dzieciach gwiazda „Klanu”.

To także do Agnieszki Kotulanki zwracała się młoda aktorka, kiedy w 2014 roku media rozpisywały się o kryzysie w jej związku. Agnieszka Dygant pracowała wówczas na planie serialu „Prawo Agaty”, a rola była na tyle wymagająca, że pochłaniała większość jej czasu. Ucierpiało na tym życie rodzinne... „Wyszłam z domu, gdy mój syn miał rok, a wróciłam, gdy miał pięć”, mówiła szczerze w wywiadzie. Za radą starszej koleżanki postanowiła jednak nieco zwolnić i zrobić sobie przerwę w karierze. Ta decyzja okazała się zbawienna, a aktorce udało się uratować związek.

Czytaj też: Był u szczytu popularności i zniknął. Nie miał szczęścia w miłości. Co słychać dziś u Krzysztofa Pieczyńskiego?

Niemiec/AKPA

Agnieszka Dygant i Agnieszka Kotulanka, wrzesień 2006 roku

Agnieszka Dygant chciała pomóc Agnieszce Kotulance. Nie pogodziła się z jej śmiercią

Kiedy Agnieszka Dygant dowiedziała się o chorobie alkoholowej swojej przyjaciółki, ze wszystkich sił starała się jej pomóc, choć pomoc ta często była odrzucana. „To bardzo poważna sprawa. Każdego może coś w życiu spotkać, jakiś trudny czas. Trzeba mieć pokorę. Im więcej się o tym mówi, tym ciężej jest jej z tym żyć. Tego jestem pewna”, mówiła o walce Agnieszki Kotulanki z uzależnieniem. Chciała nawet sfinansować koleżance leczenie w prywatnym specjalistycznym ośrodku. Niestety pogrążająca się w nałogu aktorka nie chciała korzystać z pomocy bliskich.

W pewnym momencie Agnieszka Kotulanka znalazła w sobie na tyle siły, że sama postanowiła o siebie zawalczyć i poszukać pomocy specjalistów. Leczyła się, starała się wygrać z nałogiem... Jednak kiedy wydawało się, że najtrudniejsze już za nią, nagle doznała wylewu. Zmarła 20 lutego 2018 roku, a Agnieszka Dygant nie mogła pogodzić się z tą stratą. „Przepraszam, że nie potrafiłam jej pomóc”, powiedziała podczas pogrzebu do siostry swojej przyjaciółki. „Agnieszka zawsze mówiła o tobie, że jesteś najlepszą przyjaciółką pod słońcem”, usłyszała w odpowiedzi.

Zobacz także: Wielka miłość i walka o dzieci. Historia Roberta Janowskiego i Katarzyny Dańskiej

Niemiec/AKPA
Reklama

Agnieszka Dygant i Agnieszka Kotulanka, Telekamery "Tele Tygodnia" 2008

Reklama
Reklama
Reklama