Reklama

Zofia Zborowska wraz ze swoim mężem Andrzejem Wroną i córeczką są na wakacjach na Majorce. W swoich mediach społecznościowych aktorka szczegółowo relacjonuje całą podróż. Ostatnio opowiadała swoim obserwatorom, że hiszpańska wyspa jest cudowna. Jednak sam lot nie był dla niej przyjemny...

Reklama

Zofia Zborowska krytykuje popularną linię lotniczą

Na swoim InstaStories aktorka przestrzegała swoich fanów, żeby uważali na usługi jednej z najbardziej popularnych linii lotniczych. „To, co mogę wam poradzić, to absolutnie nie przylatujcie tutaj linią - Ryanair. Lot krótki, ale my mieliśmy wylecieć o 20, a była godzina opóźnienia. Przez cały lot nie zgasili światła i sprzedawali wszystko. Młoda wyszła z samolotu tak przebodźcowana i przemęczona, że masakra. I zdecydowanie najgorsze jest to, że na płycie lotniska zabrali nam wózek, bo podobno nie można go wnosić na pokład. Oddali go nam dopiero na lotnisku na Majorce, a z samolotu do taśmy jest 20-minutowy spacer. Więc jeśli jesteś mamą z dzieckiem i lecisz tymi liniami to bier nosidło serio. Masakra. Nigdy więcej!”, czytamy.

Aktorka już po raz drugi jest na Majorce. Z tego powodu postanowiła odpowiedzieć na parę pytań od swoich obserwatorów. Mówiła, że wynajem samochodu nie jest tani oraz polecała restauracje, które jej zdaniem są godne uwagi.

ZOBACZ TEŻ: Akademia Pana Kleksa powraca w nowej odsłonie! Kto wcieli się główną rolę?

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona. Jaką mają relacje?

Od lipca ubiegłego roku razem z mężem wychowują swoje pierwsze dziecko. Jest to dziewczynka o imieniu Nadzieja. Zakochani już wcześniej zdradzili płeć i imię swojej pociechy – najpierw ujawnili, że będzie to dziewczynka, a potem wyjawili, że otrzyma piękne imię Nadzieja. Córeczka pary już jest na świecie i w lipcu skończy roczek! Ostatnio postanowili powiedzieć trochę więcej o swojej relacji. „Przez długi czas myślałem, że miłość już mnie nie trafi i że nie umiem w miłość", mówił siatkarz. W mediach rzadko otwierają się na temat swojego związku, ale tym razem zrobili wyjątek. W rozmowie dla magazynu Glamour, młoda para powiedziała kilka słów na temat ich relacji. „Przez długi czas myślałem, że miłość już mnie nie trafi i że nie umiem „w miłość”. Tak naprawdę zakochałem się w życiu dwa razy. Pierwszy raz w Zosi. Od razu wiedziałem, że to jest coś innego niż do tej pory spotykało mnie w życiu. I drugi raz, jak wziąłem na ręce moją córkę. To jest według mnie miłość i cieszę się, że nie miałem racji", opowiada Andrzej Wrona.

Życzymy całej rodzinie udanych wakacji!

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Władysław Hańcza i Barbara Ludwiżanka nie byli sobie wierni, ale kochali się do końca życia

Wojciech Olkusnik/Dzien Dobry TVN/East News
Wojciech Olkusnik/Dzien Dobry TVN/East News
Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama