Reklama

Tragicznym losem 10-latki z Mrowin żyje cała Polska. Przypomnijmy, że dziewczynka nie wróciła w czwartek ze szkoły, wtedy rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Ciało zaginionej znalazła kobieta, która w późnych godzinach popołudniowych spacerowała po lesie w okolicach miejscowości Pożarzysko, w odległości około 6 kilometrów od miejsca zamieszkania zmarłej. Policja zatrzymała mężczyznę, podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. 22-latek przyznał się do winy.

Reklama

Morderca Kristiny D. przyznał się do winy

„Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo 10-letniej dziewczynki z Dolnego Śląska został zatrzymany”, poinformował w niedzielę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Mariusz Pindera ze świdnickiej prokuratury dodał, że wciąż trwają czynności związane z weryfikowaniem i zabezpieczaniem materiału dowodowego. „Mężczyzna został zatrzymany dzisiaj w godzinach popołudniowych. Mamy 48 godzin, to jest ten czas, w ramach którego musimy wykonać niezbędne czynności, które by pozwoliły na przedstawienie zarzutów, a potem przesłuchanie podejrzanego i ewentualne skierowanie wniosku o tymczasowe aresztowanie”, mówił prokurator Pindera.

Przyczyną śmierci 10-letniej Kristiny były rany kłute klatki piersiowej i szyi – zabójca zadał jej aż 32 ciosy nożem. Śledczy nie wykluczali też, że zbrodnia miała podłoże seksualne, jednak, jak podaje RMF FM, sprawca porzucił półnagie ciało dziewczynki, aby upozorować napad pedofila. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie doszło do gwałtu.

Według ustaleń Sylwestra Ruszkiewicza z Wirtualnej Polski, podejrzany o zabójstwo znał matkę ofiary. „Był w niej zakochany. W jego planie nie było miejsca na córkę, był zazdrosny o nią”, ujawniła w rozmowie z WP osoba bliska sprawie. Dziewczynka sprzeciwiała się temu związkowi. Miała wsiąść do samochodu 22-latka, ponieważ wiedziała kim jest.

Reklama

Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ze względu na dobro śledztwa nie ujawniono więcej informacji

Reklama
Reklama
Reklama