Dlaczego to Ivanka Trump, a nie Melania lada chwila będzie najważniejszą kobietą w Białym Domu?
- Katarzyna Sielicka
1 z 8
Piękna, bogata, piekielnie zdolna i bardzo ambitna. Jej konto na Instagramie śledzi 600 tys. osób, ona sama była mocno zaangażowana w kampanię wyborczą ojca. Co więcej, wielu komentatorów uważa, że to jej poparcie w dużej mierze pomogło Donaldowi Trumpowi w wygranej. Komentatorzy polityczni oceniają, że Ivanka o ile zachce przyćmi trzecią małżonkę Donalda, Melanię, i zostanie faktyczną pierwszą damą. W tej kwestii Ivanka dyplomatycznie milczy.
Pytanie, jak to możliwe, że ta 34-letnia blondynka z wychuchanej córeczki milionerów zmieniła się w potężną bizneswoman, nie tracąc przy tym delikatności i zyskując sympatię tłumów?
„Jej ojca nienawidzi pół Ameryki a pół Ameryki go kocha. Połowa, która go kocha, kocha też Ivankę. Połowa, która go nienawidzi, też kocha Ivankę”, mówiła w rozmowie z „Vogue'iem” przyjaciółka rodziny.
Polecamy też: Donald Trump: „Jako prezydent zrobiłbym kawał dobrej roboty”. Wywiad z milionerem i jego żoną Melanią
2 z 8
„Wszystkiego najlepszego dla mojego niezwykłego Taty i pierwszego mentora. Wciąż, codziennie, uczę się od Ciebie i kocham Cię”, napisała na Instagramie Ivanka Trump 14 czerwca, w dzień 70. urodzin Donalda.
I nawet przeciwnicy Trumpa mówią, że relacja ojca z córką jest w przypadku Trumpa i Ivanki od samego początku jest bardzo silna. Dowód? Czarno-białe zdjęcie z lat 80. Przystojny mężczyzna w smokingu trzyma ręce na ramionach ślicznej dziewczynki. Mała ma długie jasne włosy i śmiałe spojrzenie. Widać, że w opiekuńczych objęciach czuje się bezpieczna. (Dziś pod zdjęciem jest napisanych kilka zdań i 40 tysięcy czerwonych serduszek od zachwyconych fanów).
Te zdjęcia i postać samej księżniczki Instagrama, twardo stojącej za ojcem były remedium na skandale, w które wikłał się Trump po szowinistycznych wypowiedziach. „Nie może być taki zły, skoro ma taką córkę” - twierdzili wyborcy.
Polecamy też: Jaki gust ma Donald Trump? Oto wnętrza jednego z jego domów wartego... 45 mln dolarów!
3 z 8
Królewna Trump?
Urodziła się w 1981 roku jako drugie z trojga dzieci potentata na rynku nieruchomości Donalda Trumpa i jego pochodzącej z Czechosłowacji żony Ivany z domu Zelnickovej. Jej imię „Ivanka” jest zresztą zdrobnieniem imienia mamy. Zawsze cieszyła się szczególnymi względami. Jej bracia, Eric i Donald Junior, wychowywani byli twardą ręką. Donald uczył ich szacunku do pieniędzy i do pracy. Zaczęli zarabiać już jako nastolatkowie, podejmując się wszelkich prac. Kosili trawniki, przycinali drzewka, cumowali łodzie lub jeździli na place budowy w firmie ojca. Co innego Ivanka. Ona mogła wieść życie typowe dla bajecznie bogatych dziewczynek. Dziś jednak, obserwując jej karierę, trudno nie podejrzewać, że tak jak bracia nasiąkła naukami ojca.
Urodę odziedziczyła po matce, byłej modelce i sportsmence. Ivana marzyła, by córka została gwiazdą nowojorskiej elity, damą. Ale Ivanka, choć jest kopią mamy, charakter ma po ojcu. Sama wytycza swoje ścieżki. „W jej życiu nie ma zbyt wiele miejsca na pierdoły”, powiedział w rozmowie z magazynem „Vogue” mąż Ivanki. „Przeszła wiele jako dziecko, to był dobry filtr, by odróżnić, co jest prawdziwe i wartościowe, a co nie jest”.
Miała 10 lat gdy rodzice postanowili się rozwieść. Ivana, która dzielnie znosiła zdrady męża, nie wytrzymała, gdy na wczasy do Aspen zabrał ją i swoją najnowszą kochankę Marlę Maples. Podobno panie spotkały się przy stoliku w restauracji. Rozwód był długi, trudny i głośny. Ivana była nieugięta w kwestiach majątkowych. Wywalczyła 20 milionów dolarów w gotówce, nieruchomości i 350 tysięcy rocznych alimentów, i nabrała przekonania, że należy zrobić wszystko, by uchronić dzieci przed medialnym szumem. Ivanka wylądowała w szkole z internatem Choate Rosemary Hall w Wallingford w Connecticut. Nie była tym zachwycona. Wiele lat później w wywiadzie dla magazynu „Town & Country” powie: „Jedyne, co chciałam, to wyrwać się z piekła, jakim było Wallingford”. Zrobiła to, jak zwykle po swojemu, w wieku 14 lat, zostając modelką.
Polecamy też: Siostra żony prezydenta Kennedy'ego, żona polskiego księcia, kochanka Micka Jaggera. Lee Radziwiłł wspomina swoje życie
4 z 8
Modelka Ivanka Trump
Nastoletnia Ivanka uzyskała zgodę rodziców i szkoły i podpisała kontrakt z Elite Model Management. Warunkiem były dobre wyniki w nauce, które dla niej, zdolnej, pilnej i zdeterminowanej, nie były zresztą problemem. Występowała w reklamach Tommy’ego Hilfigera, Versace, pojawiała się na światowych wybiegach, chodziła w pokazach Thierry’ego Muglera, jej zdjęcia drukowało „Elle”. W 1997 roku miała swoją pierwszą okładkę dla magazynu „Seventeen”. Miała zaledwie 15 lat, gdy ojciec zatrudnił ją do prowadzenia konkursu Miss Teen USA, którego jest właścicielem.
W 2006 roku wzięła udział w reality show „The Apprentice”, w którym jurorzy oceniali biznesowe umiejętności uczestników. Program był szalenie popularny i wraz z jego kontynuacją „The Celebrities Apprentice” doczekał się 14 sezonów, a kolejne są w planach.
Udział w programie zrobił z Ivanki Trump medialną gwiazdę. I takie właśnie życie wtedy wiodła. Po latach, pytana o swoje panieńskie czasy, odpowiedziała: „Ciężko mi mówić o życiu przed mężem. Co ja robiłam z tym całym wolnym czasem?”. „Romansowała i bawiła się”, dopisał nieco złośliwie dziennikarz „Vogue’a”. I kiedy wydawało się, że jej przyszłość w show-biznesie jest przesądzona, ona znów zrobiła zwrot.
Na zdjęciu: z mężem Jaredem Kushnerem i dziećmi - córeczką Arabellą Rose (ur. w 2011 roku) i synami, Josephem Frederickiem (ur. w 2013 roku) i Theodore’em Jamesem (ur. w marcu 2016 roku).
Polecamy też: Walczyła z anemią. Miała ojca nazistę i wojenną traumę. Co syn Audrey Hepburn zdradził nam o matce?
5 z 8
Ivanka Trump Bizneswoman
„Była odnoszącą sukcesy modelką, rzuciła to i poszła do Wharton”, mówił w tym samym wywiadzie dla „Vogue’a” wciąż zdumiony tą decyzją Donald Trump. Dla Ivanki była ona naturalna, bo nie kochała modelingu, tak jak modeling pokochał ją. „To branża w równym stopniu bezwzględna, co handel nieruchomościami”, wyznała w „Marie Claire”. Nie była też dobrego zdania o modelkach, o których w swojej książce napisała, że to najbardziej podłe, podstępne, wredne i niedouczone dziewczyny na tej planecie, a każdy ich sukces musi być okupiony czyimś rozczarowaniem. W biznesie czuła się znacznie lepiej.
Kiedy skończyła Wharton Business School na Uniwersytecie Pensylwania, podjęła pracę. Oczywiście w nieruchomościach. Ale wcale nie w firmie ojca. Zatrudniła się w Forest City i jak później powiedziała portalowi Politico, wykonywała czarną robotę wraz z 15 innymi absolwentami. Zarabiała zaledwie 50 tysięcy dolarów rocznie, ale zdobywała doświadczenie po to, by kiedy po dwóch latach dołączała do Trump Organization, mieć do zaoferowania coś więcej niż nazwisko. „Powiedziała »Kocham nieruchomości« i ostatecznie wybrała rodzinny biznes. Jest urodzoną bizneswoman. Wprowadziła firmę na wyższy poziom”, zachwycał się córką Donald. Dziś Ivanka Trump zajmuje stanowisko wiceprezesa – jednego z trzech – pozostałymi są jej bracia.
„Choć jej krytycy uważają szybki awans za nepotyzm, Ivanka odpowiada: „Nieważne, jaką ścieżkę bym wybrała, i tak by o mnie mówili, że osiągnęłam wszystko dzięki ojcu”. Wraz z braćmi krytykę wykorzystywała jako motywację, by osiągnąć więcej i starać się bardziej”, napisał „Guardian”.
„Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tak zdolnym człowiekiem biznesu”, mówił w „Town & Country” Michael Ashner, prezes inthrop Realty Trust, który prowadził z nią długie i trudne negocjacje w sprawie jednej z flagowych inwestycji Trumpów, ośrodka golfowego Doral na Florydzie.
Na zdjęciu: Ivanka Trump z synem Josephem na gali MET.
Polecamy też: Adele nie pozwoliła Donaldowi Trumpowi na wykorzystywanie swoich utworów w kampanii.
6 z 8
Żona Ivanka Trump
Łączono ją z wieloma znanymi i mniej znanymi mężczyznami. Wśród jej kochanków podobno byli Lance Armstrong, z którym miała spotykać się w 2006 roku i aktor Joaquin Phoenix. Długo związana była z wydawcą Jamesem „Bingo” Gubelmannem. Rok po rozstaniu z nim powiedziała w wywiadzie: „Jeśli chcesz wejść w poważny związek, bardzo ważne jest, żeby osoba, z którą go budujesz, miała finanse pod kontrolą. Inaczej jak w ogóle możesz myśleć o wspólnej przyszłości? Kocham flirtować, ale nie mogę się już doczekać, aż wezmę ślub i będę miała gromadkę dzieci”, dodała. Kandydata spotkała – jakżeby inaczej – w pracy.
W 2007 roku podczas jednego z biznesowych lunchów poznała Jareda Kushnera. Biznesmen i syn magnata rynku nieruchomości, Charlesa, usiadł obok niej, aby mogli swobodnie omówić transakcję. „Ile razy na niego patrzę, myślę, że to najlepszy deal, jaki zrobiłam w życiu”, powiedziała później dziennikarzowi „Vogue’a”. Jared ma też udziały w tygodniku „New York Observer”, które kupił za 10 milionów dolarów na rok przed ślubem. Rozmach bardzo spodobał się przyszłej żonie. „Jego marzenia nie są skromne. Kocham to u ludzi”, przyznała Ivanka Trump. „Są zdumiewająco dobrani. Oboje kończyli uniwersytety należące do Ligi Bluszczowej, oboje zrobili kariery w firmach ojców. I są nieziemsko atrakcyjni, jakby przybyli z przyszłości”, pisano.
Polecamy też: Mija 60 lat od bajkowego ślubu Grace Kelly i księcia Rainiera z Monako. Przypominamy zdjęcia pary.
7 z 8
Aby wziąć ślub z Jaredem Kushnerem, który pochodzi z rodziny ortodoksyjnych żydów, Ivanka Trump zdecydowała się przejść na judaizm. Nauki pobierała u rabina Haskeda Loolesteina, przyjęła imię Yael i w październiku 2009 roku mogła wraz z narzeczonym stanąć pod chupą. Uroczystość odbyła się w klubie golfowym w Bedminster, należącym oczywiście do Donalda Trumpa. Przybyło ponad 500 gości.
Dziennikarka kultowej rubryki z życia amerykańskich celebrytów Page Six pisała o młodej parze: „Książę i Księżniczka nieruchomości”. W relacji zaznaczono, że ojciec pana młodego, Charles, nie tylko wspomniał w ślubnym przemówieniu o Holokauście, ale też miał specjalne wymagania, jeśli chodzi o catering. Panna młoda trzymała dietę koszerną, a obecne na ślubie damy musiały mieć zakryte ramiona i plecy.
Białą suknię panny młodej, inspirowaną ślubną kreacją Grace Kelly, zaprojektowała Vera Wang. Druhnami zostały szwagierka Ivanki i jej przyrodnia siostra Tiffany (z małżeństwa Donalda z Marlą Maples). „Ponieważ nikt nie wiedział, co podarować parze, która ma wszystko, zasugerowano donację na żydowskie organizacje charytatywne”.
Na zdjęciu: Ivanka Trump z mężem, w ciąży z najmłodszym synem Theodore’em Jamesem.
Polecamy też: Donald Trump: „Jako prezydent zrobiłbym kawał dobrej roboty”. Wywiad z milionerem i jego żoną Melanią
8 z 8
Feministka Trump
Małżeństwo Ivanki wydaje się działać równie doskonale jak wszystko, czego się dotknie. Ale fakt jego zawarcia nie zmienia jej stosunku do pracy. Działa już przecież nie tylko na rynku nieruchomości. Coraz aktywniej walczy o pozycję kobiet w świecie biznesu. W 2007 roku uruchomiła sklep z własną kolekcją biżuterii. „To biżuteria, którą kobieta kupiłaby sobie sama”, deklaruje Ivanka Trump. „To brzmi jak tytuł płyty Beyoncé”, zauważają dziennikarze. Później dołącza buty, torebki, perfumy i odzież przeznaczone dla kobiet pracujących. Wszystko za rozsądną cenę. Współpracowników ściąga z firm takich jak Oscar de la Renta, Diane von Furstenberg czy Michael Kors. „Chce być traktowana poważnie w świecie mody”, uznaje „Vogue”. Kiedy wydaje książkę „The Trump Card”, tłumaczy: „Poradniki biznesowe są zwykle pisane przez 60-, 70-letnich mężczyzn. Nie są odpowiednie dla kobiet, które dopiero zaczynają”. Książka z miejsca zostaje bestsellerem. Amerykańskie kobiety biznesu chcą być takie jak ona.(…)
Wolny czas lubi spędzać w starannie wyselekcjonowanym gronie przyjaciół, wśród których jeszcze do niedawna była Chelsea Clinton i jej mąż Marc Mezvinsky. Na tej przyjaźni cieniem położyła się polityka. „Unikają się. Wiedzą, że jeśli ktoś zobaczyłby je razem, w mediach zacząłby się cyrk”, pisał tabloid „The New York Post”. A medialnego cyrku Ivanka unika od zawsze. Pytanie, czy będzie w stanie robić to także jako pierwsza córka Ameryki?
Na zdjęciu: Ivanka Trump z młodszym bratem Erikiem Trumpem.
Polecamy też: Chelsea Clinton - tajna broń Hillary