Wojciech Bojanowski wrócił z Ukrainy do Polski. Pokazał wzruszające zdjęcie z wojny
Dziennikarz jest już bezpieczny ze swoją rodziną
Wojciech Bojanowski był w Ukrainie od początku wojny. Po ponad dwóch tygodniach relacjonowania wydarzeń za naszą wschodnią granicą ekipa TVN wróciła do Polski. Do tego czasu pozostawali na froncie, będąc nieustannie narażonymi na niebezpieczeństwo, ze świadomością o atakach na innych dziennikarzy… Reporter opublikował poruszający wpis.
Wojciech Bojanowski z TVN wrócił do Polski
W Ukrainie Wojciech Bojanowski był od pierwszych dni wojny. Przez niemal trzy tygodnie relacjonował sytuację nie tylko z okolic Kijowa, ale również wysuniętych na wschód miejsc, gdzie prowadzone są działania wojenne. Pokazywał życie codzienne mieszkańców Ukrainy w wojennych realiach oraz skutki okrutnych ataków Rosjan. Pracował razem z operatorem Kamilem Struzikiem i producentem Marcinem Piankowskim.
Pewnego dnia podczas sprawowania dziennikarskiej służby przeleciały nad nimi dwa pociski. Chociaż zdarzenie wyrwało Bojanowskiemu wulgarne słowo z płuc, a samo nagranie zyskało popularność w sieci, tak sytuacja była daleka od określenia jej mianem zabawnej...
„Kiedy nagrywaliśmy dziś w Kijowie jeden z posterunków Gwardii Narodowej, nad głowami przeleciały nam dwie rakiety typu Cruise, które trafiły w gmach ukraińskiej telewizji na Babim Jarze. Zginęło pięciu cywilów, pięć kolejnych osób zostało rannych. Na dziś kończymy już zdjęcia i jesteśmy w bezpiecznym miejscu” - skomentował.
Czytaj także: Gdy niósł pomoc innym, życie okrutnie go doświadczyło. Kim jest Wojciech Bojanowski?
Wojciech Bojanowski podzielił się wzruszającym zdjęciem z Ukrainy
Reporter poinformował wczoraj, że wraca do Polski. Napisał o tym na Instagramie i dodał ujęcie z przytulającą go Ukrainką.
„Po trzech tygodniach wracamy do Polski, do domów, na które nie spadają bomby i rakiety, gdzie nie słychać wybuchów i strzałów, gdzie nasze rodziny, za którymi bardzo tęsknimy, nie siedzą co noc w strachu w zimnych piwnicach...” - czytamy w poruszającym wpisie dziennikarza.
Wojciech Bojanowski podkreśla w nim również odwagę Ukraińców, którzy pomimo wielkiego strachu odpierają ataki Rosjan, i dodaje na koniec: „Wielki szacunek i współczucie. Obiecuję, że Was nie zostawimy.”
Czytaj także: Wojciech Bojanowski w emocjonalny sposób komentuje wojnę w Ukrainie. „Nie chciałbym tu być, patrzeć na to…”