Walka ze śmiertelną chorobą, związek z Polką i dwa rozwody. Oto burzliwe życie Jose Carrerasa
Gdy tenor zachorował, opieką w szpitalu otoczyły go żona i kochanka
Jose Carreras od lat należy do zaszczytnego grona Trzech Tenorów. Tuż obok Luciano Pavarottiego i Plácido Domingo operuje najwybitniejszym głosem w historii muzyki poważnej. Pomimo ogromnego talentu i wielkiej sławy los go nie oszczędzał. Kiedy zdiagnozowano u niego białaczkę, szanse na przeżycie wyniosły zaledwie 10%. Rozpoczął się wyścig o życie. Przy szpitalnym łóżku czuwały przy nim zarówno żona, jak i kochanka. Swego czasu łączyła go też wyjątkowa relacja z Polką, Patrycją Woy-Wojciechowską. Jakie tajemnice skrywa życie jednego z najlepszych tenorów świata? Oto fascynująca historia chłopca, który od małego marzył, aby zostać śpiewakiem operowym.
Jose Carreras: dzieciństwo wypełnione muzyką
Jose Carreras przyszedł na świat 5 grudnia 1945 roku w Barcelonie w Hiszpanii. Od małego z wielkim zapałem interesował się muzyką klasyczną. Jako uczeń często występował w szkolnych przedstawieniach śpiewając arie operowe. W wieku ośmiu lat po raz pierwszy zaśpiewał w radiu. Wykonał wówczas „La donna è mobile” z opery „Rigoletto”. W efekcie koledzy nadali mu przydomek „Rigoletto”, na cześć uwielbianej przez chłopca opery Giuseppe Verdiego.
Rodzice od samego początku zachęcali dziecko do rozwijania swojego talentu. I tak oto 11-letni Jose zadebiutował na scenie Gran Teatre del Liceu w Barcelonie. Miejsce to stało się dla niego wyjątkowe. To właśnie tam, w 1970 roku, mając 25 lat po raz pierwszy zadebiutował jako profesjonalny śpiewak operowy. Rok później dostąpił zaszczytu i zaśpiewał na londyńskiej scenie u boku słynnej sopranistki Montserrat Caballe. Śpiewaczka, która uchodziła wówczas za jedną z najlepszych sopranistek na świecie, szybko dostrzegła talent młodego tenora i stała się jego mentorką.
Czytaj także: Dlaczego Andrea Bocelli stracił wzrok? Smutna historia sławnego tenora
Jose Carreras w Metropolitan Opera w 1978 roku
Spektakularna kariera Jose Carrerasa
Kariera Jose rozwijała się błyskawicznie. W latach 70. utalentowany artysta występował na najlepszych światowych scenach od Metropolitan Opera w Nowym Jorku, przez Covent Garden w Londynie, po Wiedeńską Operę Państwową. Publiczność była nim oczarowana. Za każdym razem towarzyszył mu na scenie austriacki dyrygent Herbert von Karajan, z którym Carreras współpracował i przyjaźnił się przez długie lata. Ich występy zawsze kończyły się wzmożonym aplauzem. Podczas jednego z występów wywołali aż 35-minutową burzę oklasków.
Jose Carreras uwodził publiczność unikatową barwą głosu, emocjonalną ekspresją, charyzmą i dramatyzmem. Jak zauważył Herbert von Karajan, Jose sprawiał wrażenie jakby śpiewał tylko dla jednej osoby, powodując że widz uczestniczy w indywidualnym koncercie. „Czy wiesz, dlaczego odnosisz takie sukcesy? Ponieważ wszyscy bywalcy opery wierzą, że śpiewasz tylko dla niego”, stwierdził dyrygent w rozmowie z tenorem.
Czytaj także: Włoch, który zasłużył na miano legendy. Luciano Pavarotti odszedł 14 lat temu
Jose Carreras, Londyn, 1993 rok
Jose Carreras zachorował na białaczkę
Pasmo sukcesów tenora w pewnym momencie zostało brutalnie przerwane przez chorobę. Latem 1987 roku Carreras w trakcie filmowania La Bohème w Paryżu usłyszał druzgocącą wiadomość. Lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną. W jednej chwili jego kariera legła w gruzach. Szanse na przeżycie wynosiły zaledwie 10%. Przed oczami miał nagle obraz matki, która zmarła na raka, gdy syn miał zaledwie 17 lat. Wówczas postanowił, że się nie podda tylko zawalczy o powrót do zdrowia.
W trakcie leczenia w szpitalu Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle, mężczyzna przeszedł chemioterapię, radioterapię i autogeniczne przeszczepienie szpiku kostnego. Pomimo bardzo złych rokowań intensywne leczenie okazało się niezwykle skuteczne. Już rok później Jose wrócił na scenę. W latach 1988-89 wziął udział w trasie koncertowej symbolizującej wielki powrót śpiewaka do czasów swojej świetności.
Jose Carreras w jednym z wywiadów przyznał, że choroba jeszcze bardziej go wzmocniła. „Myślę, że osoba, która przechodzi przez tak trudne chwile w swoim życiu, staje się bardziej dojrzała, ma inne poglądy i priorytety”, powiedział artysta. Bolesne doświadczenia sprawiły, że gwiazdor, któremu udało się wyzdrowieć, założył własną fundację wspierającą osoby cierpiące na białaczkę. Fundusze zebrane z organizacji są wykorzystywane do badania metod leczenia białaczki.
Jak się okazało, najlepsze było dopiero przed nim. W 1990 roku wystąpił razem z Luciano Pavarottim i Plácido Domingo w koncercie Trzech Tenorów. Wydarzenie to przeszło do historii muzyki poważnej. Tego samego roku hiszpański śpiewak wystąpił także podczas Mistrzostwach Świata w Rzymie. Mimo światowej sławy, Jose Carreras uwielbiał przyjeżdżać również do Polski. Wiedział bowiem, że czekają na niego na polskiej ziemi oddani fani. „Ludzie byli bardzo ciepli i serdeczni”, wspominał śpiewak, mówiąc o Polakach. W 1997 roku wspólnie z Edytą Górniak nagrali utwór „Hope for Us”. Później artyści wielokrotnie stawali na jednej scenie i śpiewali w duecie.
Czytaj także: Placido Domingo odszedł z Metropolitan Opera po licznych oskarżeniach o molestowanie
Koncert Jose Carrerasa z orkiestrą symfoniczną pod batutą Davida Gimeneza ze specjalnym udziałem Edyty Górniak, ERGO Arena Gdańsk/Sopot, 22.04.2012 rok
Burzliwe życie miłosne Jose Carrerasa
Pierwszą wielką miłością Jose Carrerasa była jego żona Mercedes Perez. Para wzięła ślub w 1971 roku. Doczekali się dwójki cudownych dzieci: córki Julii i syna Alberta. Niestety, w pewnym momencie serce tenora zabiło mocniej do Jutty Jager, stewardessy australijskich linii lotniczych. Kochankowie wdali się w płomienny romans. Kiedy Jose zachorował na białaczkę, przy jego szpitalnym łóżku czuwały aż dwie kobiety - żona i kochanka. Chociaż dla Mercedes widok nowej sympatii przy łóżku męża był bolesny postanowiła nie wszczynać żadnych awantur tylko zachować milczenie. Najgorsze dla niej dopiero miało nadejść.
Gdy tenor pokonał chorobę, zamiast do żony wrócił do kochanki i niemal natychmiast zaczął się z nią pokazywać publicznie. To przelało czarę goryczy. Zdradzona i poniżona żona zażądała w 1992 roku rozwodu.
Miłosna idylla Jose Carrerasa i Jutty Jager nie trwało jednak zbyt długo. Kochliwa stewardessa wkrótce znalazła sobie nowy obiekt westchnień. Po zerwaniu z hiszpańskim tenorem związała się z austriackim biznesmenem. Para doczekała się trójki dzieci. I w tym momencie miłosna historia Jose i Jutty mogłaby się zakończyć. Jednak życie jest nieprzewidywalne, o czym szczególnie przekonali się byli partnerzy.
Drogi artysty i stewardessy ponownie się przecięły we Wiedniu. Uczucie, jakim kiedyś się darzyli wybuchło na nowo. Byli kochankowie postanowili dać sobie drugą szansę. W 2006 roku wzięli potajemny ślub. Kiedy prawda wyszła na jaw, tenor udzielił lakonicznego komentarza prasie. „Jestem wniebowzięty, mogąc powiedzieć, że się ożeniłem. Ale nie chcę mówić nic więcej na ten temat”, powiedział tuż po ślubie Carreras. Ich „na zawsze razem” miało jednak krótki termin ważności. Po pięciu latach, w 2011 roku małżeństwo zakończyło się rozwodem. Powodem rozstania małżonków miał być romans gwiazdora z młodą sopranistką Sylvią Schwartz.
Czytaj także: Pod koniec życia Luciano Pavarotti wywołał skandal, żeniąc się z sekretarką
Jutta Jager, Jose Carreras, Leipzig, Niemcy, 17.12.2009 rok
Jose Carreras i Patrycja Woy-Wojciechowska: historia związku
Wielką tajemnicą owiany pozostał za to związek tenora z polską modelką i fotografką Patrycją Woy-Wojciechowską. Córka wybitnego lekarza i kompozytora Jerzego Woy-Wojciechowskiego, miała poznać śpiewaka operowego w latach 90. podczas jego występów w Polsce. Para miała się spotykać przez osiem lat. Ani razu jednak nie udzielili żadnego komentarza mediom na temat łączącej ich zażyłości. Mimo że bardzo chronili swoją prywatność, czasem fotoreporterom udało się ich namierzyć. Widziano ich np. na premierze polskiego filmu „Quo Vadis” w Watykanie, otwarciu madryckiego butiku Choparda czy w drodze do sali koncertowej Carnegie Hall w Nowym Jorku.
Kiedy po ośmiu latach ich drogi się rozeszły, nadal nie komentowali, tego co ich łączyło. Dopiero w 2019 roku Patrycja Woy-Wojciechowska w wywiadzie dla magazynu „VIVA!” stwierdziła, że „dostawała wiele uwagi w sferze, o której nigdy nie lubiła opowiadać publicznie”. Gdy dziennikarka Krystyna Pytlakowska wspomniała o rozstaniu z Carrerasem, modelka nie zaprzeczyła. Obecnie Patrycja wiedzie szczęśliwe życie na Mazurach jako żona i matka trojga dzieci.
Z kolei Jose Carreras mieszka w okolicach Barcelony. Szczęście odnajduje w towarzystwie córki Julii i syna Alberta. Łączy ich wyjątkowa więź. Tenor wciąż pozostaje aktywny zawodowo. Już w tę Wielkanoc polscy widzowie będą mogli obejrzeć wyjątkowy koncert z udziałem Jose Carrerasa. Wydarzenie pod nazwą „Cud życia” zostanie wyemitowane na antenie TVP1. Artysta jest wielce podekscytowany wizytą w Polsce i występem przed polską publicznością. „Dla artysty to zawsze świetna okazja, żeby wrócić do Polski z powodu tradycji, wspaniałej muzyki, którą macie zapisaną w historii”, podkreślił w wywiadzie dla TVP. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak wysłuchać jego wspaniałego głosu jeszcze raz.
Czytaj także: Luciano Pavarotti i Nicoletta Mantovani: historia miłości 60-letniego śpiewaka operowego i 23-letniej studentki
Jose Carreras, Patrycja Woy-Wojciechowska, 13.01.2000 rok
Jose Carreras z synem Albertem, Monachium, Niemcy, 14.12.2017 rok
Jose Carreras, Sydney, Australia, 15.02.2017 rok
Jose Carreras, Sydney, Australia, 15.02.2017 rok
Jose Carreras, Moskwa, Rosja, 11.03.2018 rok