Waldemar Goszcz zginął 20 lat temu. Relacja aktora z Katarzyną Chrzanowską była wyjątkowa: „Był jak rodzina”
„Uświadomiłam sobie, że Waldek przewidział swoją śmierć...”
Urodził się koło Piotrkowa Trybunalskiego, był uczniem wolborskiego Technikum Mechanizacji Rolnictwa, ale od zawsze marzył o wielkim świecie. Po sukcesach w modelingu i śpiewaniu, przyszedł czas na aktorstwo. Pod koniec lat 90. otrzymał propozycję głównej roli w serialu Adam i Ewa. Tam poznał utalentowaną Katarzynę Chrzanowską. Wokół ich relacji przez lata narosło wiele plotek… Dziś mija 20 lat od tragicznej śmierci Waldemara Goszcza. Aktorka opublikowała wzruszające wspomnienie...
Jaki był Waldemar Goszcz? Wspomnienia Katarzyny Chrzanowskiej
Był koniec lat 90. ubiegłego wieku, gdy produkcja nowego polskiego serialu dostrzegła urodę i talent Waldemara Goszcza. 26-letni ówcześnie model i piosenkarz z ochotą spróbował swoich sił w aktorstwie.
Media często specjalnie nie tytułowały go aktorem, ale on robił wszystko, by wypadać przed kamerą jak najlepiej. Brał nawet prywatne lekcje aktorstwa i przez kilka lat dojeżdżał na nie do Warszawy. Starania kolegi z planu doceniała Katarzyna Chrzanowska.
Artystka określana była wtedy jedną z najpiękniejszych polskich gwiazd. To plus uroda Waldemara Goszcza, a także fakt, że para grała zakochanych w serialu, sprawiło, że powstała masa plotek. Wszystkie dotyczyły tego, czy między znajomymi z planu nie narodziło się coś więcej… Ani ona, oni on nie komentowali jednak nigdy tego typu doniesień. Część wielbicieli serialu – nagrywanego w stylu latynoskich telenowel – uznało owe plotki za promocję „Adama i Ewy”. Inni podkreślali z kolei, że Katarzyna Chrzanowska jest przecież w szczęśliwym małżeństwie. Piotr Niemkiewicz zginął dopiero w sierpniu 2002 roku podczas nurkowania.
Ulubienica widzów nie wiedziała wtedy jeszcze, że zaledwie 5 miesięcy dzieli ją od kolejnej bolesnej straty…
ZOBACZ TAKŻE: Zakochali się w pracy, rozstali w zgodzie. Oto historia miłości Małgorzaty Foremniak i Waldemara Dzikiego
Wypadek samochodowy Waldemara Goszcza – relacja aktorki
Był dwudziesty czwarty stycznia 2003 roku, gdy jednym autem jechali Radosław Pazura, Filip Siejka i prowadzący samochód Waldemar Goszcz. Niestety na trasie doszło do tragicznych zdarzeń. Przez ogromną prędkość 150 km/h i czołowe zderzenie z innym autem, odtwórca roli Adama zginął. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła Katarzyną Chrzanowską.
Jak wyglądało ich ostatnie spotkanie? „Cztery dni przed wypadkiem odwiedził mnie Waldek Goszcz. Też niesamowite spotkanie. Dobrze się pamięta te ostatnie spotkania, wyjątkowo intensywnie. Przyjechałam do Warszawy na chwilę, był koncert dziewczynek i chciałam im zrobić niespodziankę. Wieczorem dzwoni Waldi i mówi: „Jestem pod twoim domem". To niesamowite. Nikt, nawet moja rodzina nie wiedziała, że ja przyjadę. Waldek mówi: "Muszę z tobą pogadać, ja cię tak strasznie kocham, zawsze wiem, kiedy i gdzie jesteś". To cały Waldek: zawsze spontaniczny, zawsze mówił wszystkim, że kocha. Cudowny. Przegadaliśmy kilka godzin”, opowiadała w przeszłości „Gali”. Dodała też, że potem wróciła do Francji i podczas zakupów zadzwoniła do niej dziennikarka. To od niej dowiedziała się o wypadku przyjaciela.
Auto Waldemara Goszcza, zdjęcie z miejsca wypadku, 2003
Przyjaciela, bo właśnie tak o aktorze mówiła gwiazda „Adama i Ewy”. Żegnając go w jednym z wywiadów, ukróciła wszelkie plotki i podkreśliła, że 29-latka traktowała jak członka rodziny. „Straszne, że odchodzą tacy ludzie. Wciąż mam ich obu przed oczami. Dobrzy i piękni pod każdym względem. Ciągle nie mogę o nich mówić bez wzruszenia, bo zostawili po sobie pustkę. Pamiętam Waldka, kiedy wchodził do nas do domu, rzucał się na moją babcię, która za nim szalała, na moje córki. Był jak rodzina”, mówiła.
Z kolei w innej rozmowie z mediami dodawała: „Nie mogę się pozbierać, bo straciłam w nim wielkiego przyjaciela. Widziałam Gońka tydzień przed śmiercią. Przeklinał wtedy swój samochód. Żałował, że w ogóle go kupił. Wydał na niego mnóstwo pieniędzy, a w ostatnim czasie nie miał stałej pracy (...) Goniek za wszelką cenę chciał być aktorem. Bolało go, że traktowano go jak amatora. Po jego śmierci — jak na ironię — wszystkie media trąbią, że zginął aktor Waldemar Goszcz. To okrutne i niesprawiedliwe. Znałam go dość dobrze i wiem, że nie był żadnym gwiazdorem. Tak naprawdę był człowiekiem zagubionym, bezbronnym jak dziecko", opowiadała aktorka portalowi dziennikwschodni.pl.
Czytaj także: Dla Joanny Szczerbic rodzina była najważniejsza. Nie poradziła sobie ze śmiercią ukochanego syna
Pogrzeb Waldemara Goszcza – wiersz i łzy Katarzyny Chrzanowskiej
Artystki i przyjaciółki Waldemara Goszcza nie mogło zabraknąć na jego pogrzebie. Choć trudno był powstrzymać płacz, Katarzyna Chrzanowska odczytała podczas uroczystości wiersz. Jego autorem był sam Waldemar. Oto jego fragment: „Co to było synku, pytam? Błąd młodości głowy zamęt, Zapłakany czarny asfalt, Łamanego drzewa lament, Z kałamarza znów ktoś wylał, Życiodajny atrament...”
W jednym z wywiadów aktorka zastanawiała się nad pewną teorią, która zakiełkowała w jej głowie… „Z zaciśniętym gardłem przeczytałam nad grobem jego wiersz o młodym człowieku, który zginął w wypadku samochodowym, ponieważ jechał zbyt szybko. Wtedy też uświadomiłam sobie, że poeta Waldek przewidział swoją śmierć...”, mówiła.
Swoim wystąpieniem dodała otuchy bliskim zmarłego. Podczas pogrzebu rozmawiała między innymi z tatą zmarłego aktora. „Zazdroszczę mu takiego pogrzebu. Przyszło chyba ze dwa tysiące osób”, miał wyszeptać jej do ucha.
Dziś, dwie dekady później, wspominają go wciąż miliony widzów…
Katarzyna Chrzanowska, Waldemar Goszcz, 2001 rok
20 lat bez Waldemara Goszcza - post Katarzyny Chrzanowskiej
Przy okazji 20. rocznicy śmierci aktora, Katarzyna Chrzanowska nie zapomniała o internetowym wspomnieniu przyjaciela. Napisała w poście na Facebooku między innymi tak: „Stary, nawet nie masz pojęcia, ilu ludzi o Ciebie pyta a dziś miałam w ilości niepoliczalnej, na Messenger (to taka forma komunikacji międzyludzkiej oczywiście) twoje zdjęcia, wspomnienia, przypomnienia, że to już równe 20 lat!!!. Ha! Wiem, że czas nie ma dla Ciebie znaczenia, ale 20lat!!! To kawał czasu, to dużo i mało, bo cholera, zleciało nie wiadomo kiedy...”, czytamy.
Aktorka przyznała też, że tęskni za Waldemarem Goszczem… „Szczerze mówiąc, czasem sobie myślę, że jakbyś tu był i pokusiliby się o „Adam i Ewa" ciąg dalszy, to byśmy mieli niezły ubaw... Moglibyśmy razem żartować, śmiać się jak za dawnych lat, bo tego mi brakuje najbardziej...”.
Całą treść wpisu aktorki prezentujemy poniżej.