Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki przez wiele tworzyli idealny związek. Połączyły ich wspólne pasje i płomienne uczucie. Młoda wówczas aktorka poznała reżysera, który zawrócił jej w głowie. Ich relacja zaczęła się szybko i nagle skończyła. Na początku byli przyjaciółmi, później partnerami w związku. Dlaczego ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu?
Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki — historia miłości, dzieci, życie prywatne
Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki poznali się w latach 90. Młoda wówczas aktorka przyszła na plan serialu „Bank nie z tej ziemi”, gdzie poznała przystojnego reżysera. Co ciekawe, na początku ich znajomości pojawiły się pewne zgrzyty. W pracy nie mogli się dogadać. Z tego powodu reżyser postanowił poszukać kogoś innego na miejsce Małgorzaty Foremniak. Na szczęście, nieporozumienia zostały wyjaśnione, a ich stosunki znacznie się poprawiły.
Do zbliżenia między artystami doszło dopiero podczas pracy nad serialem „Na dobre i na złe”. Wtedy młoda aktorka dostała w serialu kluczową rolę. Wcieliła się wówczas w postać Zofii. Oboje poczuli motylki w brzuchu. Musieli jednak uważać. Chcieli zgasić płomień tej miłości. Powodem było to, że mężczyzna miał żonę, która w tej samej produkcji zagrała Danusię. Z nią miał też syna – Wita Dzikiego. Co więcej, Małgorzata Foremniak miała już za sobą nieudane małżeństwo z Tomaszem Jędruszczakiem, z którym doczekała się córki - Aleksandry.
Okazało się, że artyści nie potrafili zahamować swoich uczuć. Poddali się. „Nasz związek zaczął się od przyjaźni. Najpierw były długie rozmowy, wzajemna pomoc. Dopiero później przyszła miłość”, mówiła 56-latka w jednym z wywiadów. Ich relacja spowodowała rozpad małżeństwa Waldemara Dzikiego. Dla nowej miłości pozostawił żonę — Darię Trafankowską, która przyjaźniła się z Małgorzatą Foremniak oraz syna.
Aktorka pogodziła się z tym faktem. Nigdy też nie wypowiadała się negatywnie o ojcu swojej pociechy oraz jego nowej miłości. Nie chciała też palić mostu z serialową Zosią. „Byłem przyzwyczajony do tego, że tata przyjeżdżał i odjeżdżał. Że stale pracował gdzieś poza domem, więc kiedy nagle zniknął na dłużej, nie poczułem się jakoś specjalnie zraniony”, wyznał Wit Dziki, czyli syn reżysera.
Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki pobrali się w 1998 roku. „Jesteśmy stworzeni do tego, żeby żyć w parze. Moim spełnieniem jest Waldemar!”, mówiła aktorka w wywiadzie dla Rewii. Stworzyli zgrany duet, który trwał wiele lat. Każdego dnia ich relacja była silniejsza. Aby umocnić wspólną więź, zdecydowali się na adopcję dzieci: Mileny i Patryka. „Decyzja o adopcji była spontaniczna, ale racjonalna. Pamiętam taki moment: Waldek, wielki mężczyzna, zabawia dzieci w szpitalnej sali, a Milena mu coś rezolutnie tłumaczy. Obserwuję tę sytuację z dystansu, jak widz… Wieczorem w domu, co tu gadać, otwierało się wino, żeby jakoś zrzucić z siebie stres. I wtedy słyszę Waldka: »Pamiętasz tę dziewczynkę, która z nami rozmawiała? Może wszystko stało się po to, żebyśmy mogli ją spotkać?«. Wtedy zaczęliśmy interesować się losem Mileny i jej brata, którzy byli w domu dziecka i… tak się potoczyło”, opowiadała ulubienica widzów w Twoim Stylu.
Nie spodziewali się jednak, że będzie to dla nich tak duże wyzwanie. „Adopcja to potężny trening. To była dla mnie lekcja, czym jest rodzicielstwo. Nieraz płakałam w poduszkę z bezsilności, ale dawaliśmy z Dzikim radę”, opowiadała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zasłynęła rolą siostry proboszcza w „Plebanii”. Co się stało z Bernadettą Machałą-Krzemińską?
Małgorzata Foremniak, Waldemar Dziki, VI Wakacyjny Festiwal Gwiazd Miedzyzdroje 2001 rok

Małgorzata Foremniak, Waldemar Dziki, 15.01.2001 rok, Telekamery

Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki – rozstanie
W pewnym momencie oboje wpadli w wir pracy. To sprawiło, że zakochani zaczęli się od siebie oddalać. „Waldek jest skomplikowaną osobą. Ma swoje zasady i przyzwyczajenia. Nie zawsze udaje się nam to szczęśliwie zgrać”, mówiła artystka w jednej z rozmów. Z czasem przestali wychodzić razem na publiczne wydarzenia. Co więcej, w tamtym czasie serialowa Zosia musiała zmierzyć się z osobistą tragedią. W wypadku samochodowym zginął wówczas Tomasz Jędruszczak.
W budowaniu szczęśliwego związku nie pomagały medialne spekulacje, które sugerowały, że reżyser ma ciężki charakter. Później artystka złożyła wniosek o rozwód. „Nasze małżeństwo się wykoleiło”, wyznała wówczas.
Papiery rozwodowe zostały podpisane w 2011 roku. I choć nie byli już małżeństwem, to rozstali się w dobrych stosunkach. „Bycie w związku, który się rozpada, który nic już nie wnosi, a raczej zabiera, to ten moment, kiedy pojawia się decyzja o zmianie. Dużo razem przeżyliśmy, dużo razem zbudowaliśmy, ale zagonione życie sprawiło, że zaczęliśmy się rozmijać. Na szczęście udało nam się o tyle, że zostaliśmy przyjaciółmi. To wartość”, czytaliśmy wypowiedź Małgorzaty Foremniak w „Olivii”. W innej rozmowie dodała, że: „Moja córka Ola kochała Dzikiego jak własnego ojca. Był dla niej drogowskazem. Mieli wyjątkowe relacje”.
Okazało się, że rozstanie reżysera i aktorki odbiło się na Aleksandrze, która mocno to przeżyła. „Musiałam pogodzić się z rozstaniem mamy i ojczyma, a także śmiercią taty, która nadeszła bardzo niespodziewanie. Mama wtedy pracowała bardzo dużo, to był absolutny pik jej kariery zawodowej, a ja czułam, że mam najgorszy okres w życiu. Po latach wiem, że nie musiałam mierzyć się z tym wszystkim sama. Zamiast udowadniać, że świetnie to znoszę, mogłam poprosić o pomoc, taką profesjonalną”, mówiła na łamach VIVY!.
Każde z nich poszło swoją drogą. Próbowali na nowo znaleźć szczęście i miłość.
Małgorzata Foremniak, Waldemar Dziki, Teatr Narodowy 20.01.2003 rok, Telekamery

Małgorzata Foremniak, Waldemar Dziki, 24.01.2005 rok, TeleKamery
