Tomasz Lis po dwóch udarach przebiegł maraton. „Prawdziwy maraton to były ostatnie 22 miesiące”
„Słyszałem, ze mogę być całe życie przywiązany do łóżka i nawet o wózku inwalidzkim tylko pomarzyć”
W ciągu ostatnich sześciu lat Tomasz Lis przeszedł dwa udary. Walka o zdrowie i powrót do sprawności były bardzo trudne i trwały wiele miesięcy. Na szczęście opłaciły się, choć dziennikarzowi mówiono, że może nigdy nie wstać na własne nogi. Teraz mężczyzna nie tylko wrócił do zdrowia, ale także odzyskał formę, a nawet... ponownie przebiegł maraton!
Tomasz Lis przeszedł dwa udary
Pod koniec 2019 roku naczelny Newsweeka przeszedł udar, który bardzo mocno odbił się na jego zdrowiu. Uwielbiający aktywność fizyczną i biorący udział w maratonach dziennikarz miał już nie wrócić do pełnej sprawności fizycznej oraz aktywności. Lekarze obawiali się nawet o to, że mężczyzna w ogóle nie będzie mógł wstać z łóżka. Na szczęście Tomasz Lis nie poddał się. Zaczął trudną i żmudną rehabilitację, która trwała długie miesiące. Na szczęście jego determinacja się opłaciła i dziś cieszy się efektami w postaci odzyskanej sprawności.
Czytaj też: Dwa lata temu Stan Borys przeszedł udar. Jak się dziś czuje?
Tomasz Lis w sesji VIVY!, 2007 rok
Tomasz Lis przebiegł maraton po udarach
Powrót do zdrowia nie jest jednak jedynym osiągnięciem dziennikarza. Tomasz Lis, który znany był z udziałów w maratonach, podobnie wziął udział w tym wydarzeniu sportowym. Znalazł w sobie siłę nie tylko do powrotu do zdrowia, ale także do ulubionego sportu. Mężczyzna pochwalił się swoim osiągnięciem na Twitterze. „6,5 roku po moim pierwszym udarze, przebiegłem swój pierwszy wielki maraton. Wygrałem Maraton w Londynie w kategorii 55+ trzy udary. Serio - po prostu skończyłem. Czas- ciut krócej niż wieczność”, napisał, dodając, że prawdziwym maratonem była wielomiesięczna walka o zdrowie, a samo przebiegnięcie było tylko jej finałem.
Tomasz Lis dodał również wzruszające podziękowanie dla tych, którzy uratowali mu życie, nauczyli wstawać z łóżka i ponownie robić pierwsze kroki, a nawet biegać. „22 miesiące temu słyszałem, ze mogę być całe życie przywiązany do łóżka i nawet o wózku inwalidzkim tylko pomarzyć”, wyznał dziennikarz w swoim wpisie. Tomaszowi gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
Zobacz także: Krystyna Kofta: „W chorobie, nawet ciężkiej, lepiej skupić się na innych niż na sobie”
6,5 roku po moim pierwszym udarze, przebieglem swoj pierwszy wielki maraton. Wygrałem Maraton w Londynie w kategorii 55+ trzy udary. Serio - po prostu skończyłem. Czas- ciut krócej niż wieczność. Prawdziwy maraton to były ostatnie 22 miesiące. Dziś był tylko finał. pic.twitter.com/uFaRXAiiPm
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 3, 2021