Reklama

Tomasz Komenda dwa lata temu wyszedł na wolność. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat. Został skazany za zabójstwo 15-latki, za zbrodnię, której nie popełnił. Historia Tomasza Komendy wstrząsnęła całą Polską. Trudno mu zapomnieć o tym, co się wydarzyło. W wywiadach podkreśla, że w więzieniu przeszedł piekło. „Jeszcze długo czasu minie, zanim wrócę do swojego świata”, mówił w studiu Superwizjera. Teraz może zbudować swoje życie i przyszłość od nowa.Jest zakochany, planuje ślub, a za kilka miesięcy zostanie ojcem. Tomasz Komenda chciałby zaznać spokoju i odciąć się od traum i koszmarów. Mierzy się z hejtem kierowanym w swoją stronę. W studio Dzień Dobry TVN zwrócił się do ojca tragicznie zmarłej Małgosi z Miłoszyc.

Reklama

Tomasz Komenda apeluje do ojca zmarłej 15-latki

„Byłem skazany za pedofilię, za krzywdę dziecka, dziewczynki. Wiadomo, że za takie coś w kryminale nie ma się życia”, mówił wprost w programie Uwaga TVN. W 2004 roku Tomasz Komenda otrzymał karę 25 lat więzienia za gwałt i brutalne zabójstwo 15-letniej dziewczyny w noc sylwestrową 1996 roku. Wyszedł na wolność po 18 latach. Sąd Najwyższy uniewinnił go 16 maja 2018 roku. Mężczyzna był skazany za zbrodnię, której nie popełnił.

Jego historia została teraz opowiedziana w filmie 25 lat niewinności. Historia Tomka Komendy. Produkcja pojawi się w kinach już pod koniec przyszłego tygodnia. „To jest cała prawda o mnie, o moim życiu. Dwie godziny, w których zostało zarejestrowane moje piekło. Ten film jest na 100%. Tam nie ma kłamstwa, obłudy”, mówił Tomasz Komenda w sobotnim wydaniu Dzień Dobry TVN.

,,Najbardziej ujmujące jest zakończenie. Ono daje prawdziwą nadzieję”, dodała jego narzeczona, Anna Walter. Praca na planie wiele kosztowała Tomasza Komendę. Wróciły wspomnienia i traumatyczne przeżycia. „Długo myślałem, czy pokazać moje piekło całemu społeczeństwu, które życzyło mi źle. Żeby uderzyli się w pierś, bo jestem osobą niewinną, a to moje życie”, dodał Tomasz Komenda.

Tomasza Komendę i jego wybrankę męczy szum, który powstał wokół nich. Zwłaszcza, że za chwilę zostaną rodzicami. Planują też ślub. „W końcu chcielibyśmy żyć naszym życiem. Odciąć to nożyczkami i iść swoją drogą. (…) Walczę o odszkodowanie, ale to są tylko zera na koncie. Chyba u faceta najważniejsze jest to, żeby usłyszał słowo tata. Szkoda, że po 44 latach”, mówił.

Zapytany przez prowadzącego Dzień Dobry TVN o to, czego mu życzyć, odpowiedział: ,,Spokoju". Tomasz Komenda nieoczekiwanie na samym końcu zwrócił się do ojca tragicznie zmarłej 15-letniej Małgorzaty. Mężczyzna cały jest przekonany, że to Tomasz Komenda odebrał życie jego córce.

Reklama

,,Chciałbym się zwrócić tutaj i podczas programu na żywo, z czego zdaję sobie sprawę, chciałbym się zwrócić do ojca ofiary, że jeżeli jeszcze raz będzie mnie oczerniał i mówił, że to ja jestem prawdziwym sprawcą, który skrzywdził ich córkę, to spotkamy się na drodze sądowej. Ostrzegam po raz ostatni, że jeszcze raz zobaczę jakieś wpisy. Bardzo panu współczuję, ale to nie ja skrzywdziłem pana córkę", mówił.

East News
Reklama
Reklama
Reklama