Reklama

W połowie kwietnia ze stolicy Omanu dobiegła do nas smutna informacja o odejściu DJa Aviciiego. Chwilę później potwierdzono, że szwedzki gwiazdor zmarł w wyniku próby samobójczej. Niepewna pozostawała tylko jedna kwestia – spadku Tima Berglinga. Dziś wiemy już kto przejmie jego fortunę.

Reklama

Spadek po Aviciim

Szwedzka agencja podatkowa poinformowała, że 28-latek zgromadził na swoim koncie 231 milionów szwedzkich koron, czyli około 100 milionów złotych. Dziennikarze portalu Expressen.se zdradzili dodatkowo, że całą kwotę przejmą rodzice DJa. Stanie się tak, ponieważ artysta nie zostawił po sobie żadnego testamentu oraz nie miał żony ani dzieci. Jego majątek trafi więc w ręce mamy i taty automatycznie.

Co ciekawe, przed przesłaniem pieniędzy rodzicom zostały spłacone długi Aviciiego, który w USA i Kanadzie zaciągnął się na ponad 95 milionów dolarów. Poza kwotą ze spadku, rodzice zmarłego tragicznie DJa będzie tez otrzymywać wszystkie tantiemy pochodzące z utworów syna.

Śmierć Aviciiego - prośba rodziny

Przypomnijmy, że zaraz po śmierci bliscy Tima Berglinga opublikowali w sieci apel do fanów i mediów. „Chcielibyśmy podziękować za wsparcie oraz miłe słowa na temat naszego syna i brata. Jesteśmy naprawdę wdzięczni wszystkim, którzy kochali muzykę Tima i mają bezcenne wspomnienia z jego utworami. Dziękujemy wszystkim za podjęte inicjatywy mające na celu uhonorowanie Tima: publiczne zgromadzenia, dzwony kościelne wybijające jego muzykę, hołdy na Coachelli i momenty ciszy na całym świecie. Jesteśmy wdzięczni za uszanowanie prywatności w trakcie tego trudnego czasu. Chcielibyśmy, aby tak zostało”, mogliśmy przeczytać w kwietniu w sieci.

Reklama

Minęło już 8 miesięcy, a my wciąż nie możemy uwierzyć, że Tom odebrał sobie życie. Wam też go brakuje?

Facebook @Avicii
Facebook @Avicii
Reklama
Reklama
Reklama