Przyszła na świat 18 października 2002 roku jako pierwsze dziecko Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Dorastała na oczach całej Polski. Oliwia Bieniuk kończy dzisiaj 19 lat! Z tej okazji wyjątkowe życzenia złożył jej tata. W sieci zamieścił archiwalne zdjęcie córki i opatrzył je zabawnym, osobistym podpisem...
Jarosław Bieniuk złożył życzenia córce. Napisał o jej wadach
Dla nastolatki ten dzień jest wyjątkowo intensywny. Z racji tego, że bierze udział w bieżącej edycji „Tańca z gwiazdami” (dziś odbędzie się półfinał widowiska) od rana towarzyszą jej ogromne emocje. O tym, co się działo, napisała na swoim profilu na Instagramie.
„Jadę do studia jak co poniedziałek, bo dziś @tanieczgwiazdami. Dzisiaj są moje urodziny, a ja już zdążyłam rano opryskać ludzi w windzie sokiem pomarańczowym, cała się oblać też przy okazji, więc witam was kochani”, zwierzyła się Oliwia Bieniuk.
W takich sytuacjach zawsze może liczyć jednak na bliskich. Osobisty, wyjątkowy, zabawny i wzruszający wpis zamieścił na swoim profilu na Instagramie jej ojciec, Jarosław Bieniuk. Nawiązał w nim do wad córki.
„Oliwko „Dziecko moje!” Poznaliśmy się 18 października w 2002 roku w Poznaniu na ul. Polnej. Przedstawił nas sobie doktor Ratajczak, świetny ginekolog położnik. Pamiętam, że od początku byłaś niepunktualna i pełna energii, słychać Cię było w całym szpitalu. Wszystkiego najlepszego z okazji 19 urodzin!! Powodzenia dzisiaj w @tanieczgwiazdami !!!”, podkreślił, załączając archiwalne zdjęcie latorośli (możesz zobaczyć je poniżej).
19-latka odpowiedziała na wpis w komentarzu. „Kocham cię! dziękuje”, napisała.
Czytaj także: Oliwia Bieniuk o nowej partnerce taty: „W końcu po tylu latach widać, że jest bardzo zakochany”
Oliwia Bieniuk o przyszłości. Chce zostać aktorką
Swoją przyszłość wiąże z aktorstwem, choć ma poczucie, że egzaminy do szkół filmowych są wymagające i trudne.
„Mama zabierała mnie na sesje, które bardzo mi się podobały, i w ogóle uważałam, że aktorka ma barwne życie. Nie wiem jednak, czy mama, gdyby żyła, byłaby zadowolona z mojej decyzji. Nie wiem nawet, kim według niej miałabym zostać w przyszłości. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. Ale przecież nie ma nic złego w tym, że spełniam swoje marzenia. Być może naprawdę ma się to w genach?”, zastanawiała się w rozmowie z Krystyną Pytlakowską dla „VIVY!”.
I jak sama przyznaje, uczy się asertywności i radzenia sobie z negatywnymi komentarzami na swój temat.
„Od dziecka uczestniczę w show-biznesie, istnieję w pismach kolorowych i jestem rozpoznawalna. Można się do tego przyzwyczaić. Jeśli chodzi o hejt w internecie, to mnie on nie obchodzi”, podkreśla Oliwia Bieniuk.
Czy wierzy, że osiągnie sukces? Po prostu chciałaby na niego zapracować i spełnić marzenia dzięki własnym umiejętnościom.
„Nie mogę powiedzieć, że jestem tego pewna w 100 procentach, ale jeśli coś osiągnę sama i swoją pracą, to już to będzie sukcesem. A potrafię ciężko pracować. Muszę tylko być super zmotywowana do działania”, zaznacza.
Czytaj także: Oliwia Bieniuk nie mogła odwiedzić grobu mamy w rocznicę jej śmierci
Oliwia Bieniuk w sesjach VIVY! Tak zmieniła się córka Ani Przybylskiej
Mama zawsze powtarzała jej, że ma być mądra i rozsądną. Żeby nie ulegała porywom chwili, nie podejmowała pochopnie decyzji i właśnie w tym kierunku ją wychowywała. Niestety, w kwestii wyborów życiowych Oliwia Bieniuk musi zdać się przede wszystkim na własną intuicję i hierarchię wartości.
„Nie zostawiła mi żadnego pamiętnika czy dziennika. Szkoda. Jedyne, co mi po niej zostało, to szkatułka z biżuterią, którą czasem przeglądam, jak mi smutno”, zwierzyła się Krystynie Pytlakowskiej.
A jaka jest prywatnie? Ma charakter, ale cechuje ją głównie... łagodność.
„Nie pozwalam sobie, by ktoś traktował mnie „per noga” albo mówił coś złego na mój temat. Zawsze jednak staram się to wyjaśnić łagodnie, lecz uczę się też asertywności, bo to dobra umiejętność”, dodaje.
Oliwia Bieniuk dorastała na oczach całej Polski. W naszej galerii możesz zobaczyć, jak z biegiem lat zmieniła się córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka.