Reklama

Uznano go za kochanka księżnej Diany. Razem z nią zginął w tragicznym wypadku 31 sierpnia 1997 roku w Paryżu. Kim był Dodi Al-Fayed i w jaki sposób znalazł się w ramionach królowej ludzkich serc? Nigdy nie udzielił żadnego wywiadu, żadne jego słowo nie zostało wydrukowane ani nagrane... Czy mężczyzna rzeczywiście był kochankiem Lady Di? Poznajcie jego historię.

Reklama

Kim był Dodi Al-Fayed?

Czy księżna Diana i Dodi w ogóle byli parą? Media szybko okrzyknęły, że łączy ich coś więcej niż zwykła przyjaźń, ale nigdy nie zostały opublikowane jakiekolwiek zdjęcia, na których zakochani okazywaliby sobie czułość. Nawet na zamazanym zdjęciu przedstawiającym rzekomy pocałunek Diany z Dodim jego twarz jest zasłonięta. Tak naprawdę nikt nie ma pewności, że tych dwoje faktycznie się całuje. Kim więc jest Dodi Al-fayed, którego okrzyknięto kochankiem Diany? Przede wszystkim był synem egipskiego miliardera Mohameda Al-Fayeda i Samiry Kashoggi, siostry handlarza bronią.

Jako syn miliardera miał niewątpliwie dobry start, by stać się jednym z najsławniejszych ludzi na świecie. Niestety, jedyne czym mógł się pochwalić to niekończąca się lista partnerek. Nic więc dziwnego, że prasa szybko nazwała go playboyem. Zanim poznał Dianę, przez pięć lat spotykał się z modelką Denice Lewis. Co prawda ona sama łączącej ich relacji nie nazwałaby związkiem, ale za to uwielbiała spędzać z nim czas. „Odwiedzaliśmy wspaniałe miejsca, chociaż ja najbardziej lubiłam wizyty w ich domku na wsi i konne przejażdżki. Bywaliśmy też na południu Francji, gdzie pływaliśmy łodzią. To było bajkowe życie”, powiedziała w jednym z wywiadów.

Związek z Lewis poprzedziła jednak plejada znanych aktorek i modelek. Wśród nich były m.in. Julia Roberts, Brooke Shields, Tina Sinatra czy Winona Ryder. Dodi nie uganiał się jednak tylko za tymi dziewczynami, które były zdolne czy ładne. Najważniejsze było to, że były sławne. Nawet zatrudnił specjalistę od wizerunku, Pata Kingsleya (który pracował np. z Madonną), którego zadaniem było pilnować, by każda randka Dodiego była odpowiednio obfotografowana.

Co ciekawe, choć do Fayeda przytknęła łatka playboya, nie do końca wiadomo, czy faktycznie spotykał się z którąkolwiek z tych kobiet. Mówi się, że po prostu wykorzystywał swoje znajomości do kreowania własnego wizerunku, a sam tak naprawdę nie potrafił nawiązywać kontaktów z ludźmi, bo był nie tyle nieśmiały, co... niedowartościowany.

Czytaj też: Księżna Charlene na rodzinnym portrecie wielkanocnym z mężem i dziećmi. Jak zmieniła się po chorobie?

East News

Niedowartościowany syn miliardera

Dodi Al-Fayed był oczkiem w głowie swojego ojca, Mohammeda Al-Fayeda. Ten chciał dać synowi wszystko, by ten osiągnąć sukces na skalę światową. W wieku 19 lat Dodi na sześć miesięcy poszedł do akademii wojskowej w Sandhurst. Za wszelką cenę chciał udowodnić ojcu, że jest cokolwiek wart. Chciał się stać idealnym synem, takim, jakiego chciał mieć Al-Fayed. „Kiedy żyjesz w świecie wielkich pieniędzy, zadajesz sobie mnóstwo pytań: kim jesteś, do czego dążysz. Moim głównym celem było służyć ojcu. Bardzo podobnie działo się w przypadku Dodiego. Być może nie dostał on nigdy szansy, aby się prawdziwie wyzwolić”, tłumaczył Dodiego jego kuzyn, Hussein Khashoggi.

Niestety elitarna wojskowa szkoła na nic się zdała – po powrocie Dodi dostawał 400 tysięcy funtów kieszonkowego miesięcznie, które chętnie wydawał na drogocenne gadżety. Ci, co go znali wspominają, że tak naprawdę był cichy i bardzo niepewny siebie. „Ojciec zapewniał mu utrzymanie, a za jego plecami nazywał go swoim głupim synem”, wspominała jego asystentka.

Zobacz także: Książę Harry wyznał, kim Archie chce zostać w przyszłości. Jakie ma podejście do wychowania syna?

Dodi Al-Fayed w świecie narkotyków

Mohammed postanowił zapewnić synowi pozycję w wielkim świecie. Umieścił go w zarządzie swego domu towarowego Harrods, a nawet załatwił mu przedstawicielstwo handlowe firmy Ferrari. Nie pomogło. Ojciec Dodiego spróbował od drugiej strony – postawił sobie za cel realizację jednego z marzeń syna. Dodi Al-Fayed został więc filmowym producentem. Wówczas okazało się, że „nieudolny” syn Fayeda do czegoś jednak się nadaje – jego film „Rydwany ognia” zostały nagrodzone Oscarem!

Niestety długo nie nacieszył się sukcesem. Jego film „Szkarłatna litera” zyskał aż pięć Złotych Malin. Z dala od rodzicielskiej kontroli, Dodi popadł więc w fascynację światem... narkotyków. „Koka dawała Dodiemu osobowość. To było tak, jakby mieć piwnicę całą wypełnioną Dom Pérignonem. Oczywiście sam tego nie wciągał”, wyjaśniał reżyser Stan Dragotti.

Diana i Dodi Al-Fayed

Lato 1997 roku okazało się przełomem w życiu Dodiego. On za wszelką cenę chciał zrobić coś, co zyskałoby aprobatę ojca. Ona odrzucona przez brytyjską monarchię po niespełnionej miłości szukała pocieszenia i poczucia bezpieczeństwa. W tym czasie Dodi był jednak zaręczony z modelką Kelly Fisher. Wydawało się, że syn miliardera w końcu zacznie żyć na własny rachunek. Dodi stanął jednak przed wyborem – albo zyska wolność u boku modelki, albo zgodnie z oczekiwaniami ojca zwiąże się z Dianą.

Wówczas cały świat obiegły zdjęcia Dodiego i Diany świetnie bawiących się na jachcie w Sant Tropez. Jak widać, Dodi dokonał decyzji. Kelly nie wytrzymała ignorancji ukochanego. Zadzwoniła do niego, robiąc mu awanturę: „Co z naszymi zaręczynami?”, pytała. „Jakimi zaręczynami?”, mówił zdziwiony Dodi. „Naszymi. Nie rób ze mnie idiotki. Lecisz z nią do St. Tropez, spędzacie ze sobą cały dzień, a w nocy mnie piep*ysz?”, krzyczała.

Dodi nie dorósł jeszcze do tego, by sprzeciwić się ojcu. Jego życie zakończył wypadek w tunelu w Paryżu. Podobno w dzień tego tragicznego zdarzenia Dodi po raz pierwszy sprzeciwił się ojcu. Gdy przed hotelem „Ritz” zgromadził się tłum fanów i reporterów, wpadł w panikę. Wraz z Dianą mieli uciec tylnym wyjściem.

To nie było jednak objęte planem. Ochroniarze nieprzygotowani na próbę ucieczki innym wyjściem chcieli wykonać telefon do ojca Dodiego. „Stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, bo pan Mohammed już wyraził zgodę”, wspominał kilka dni po wypadku dowódca ochrony Fayeda. Mohammed zaprzecza jednak, by tamtej nocy rozmawiał z synem, co więcej, a w jednym z wywiadów powiedział, że kazał Dodiemu pozostać na miejscu.

Tuż przed śmiercią Dodiemu Al-Fayedowi udało się zdobyć to, na co tak bardzo chciał zasłużyć – szacunek ojca. Zyskał również sławę, jakiej nie zapewniłyby mu randki z jakąkolwiek hollywodzką gwiazdą. „Kiedy wreszcie poznam kobietę tak znaną, że trafię dzięki niej na okładkę magazynu People?”, powiedział kiedyś do kolegi. Z Dianą w końcu mu się to udało...

Czytaj również: Książę Harry z żoną na inauguracji Invictus Games. Meghan nawiązała swoim strojem do księżnej Diany

Aaron Rapoport/Corbis/Getty Images
Reklama

Dodi Al-Fayed, luty 1990 rok

Reklama
Reklama
Reklama