„Dwa dni przed śmiercią, powiedziała, że widzi ich wszystkich, że czekają na nią”
Siostra Kory wspomina ją w poruszającym wywiadzie
Nie chcę umierać od momentu, kiedy prawie umarłam. Na całe życie można się ze śmierci wyleczyć”, mówiła. Kora odeszła 28 lipca 2018 roku. Zmarła po wycieńczającej walce z nowotworem. Bliscy artystki nie mogą pogodzić się z jej śmiercią. Ich serce wypełnia smutek i ból. Niedawno w rozmowie z VIVĄ! Kamil Sipowicz opowiedział o emocjach, które wciąż sobie nosi, o pustce i tęsknocie. Wywiadu udzieliła również siostra Kory. Co Anna Maria Kubczak zdradziła prof. Magdalenie Środzie?
Siostra Kory w poruszającym wywiadzie
Kora walczyła do końca. Mogła liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół. Siostra artystki opowiedziała o tym, jak wyglądało ich dzieciństwo. Zdradziła też kilka sekretów Kory. Pani Anna Maria Kubczak wspomniała moment, kiedy Olga Jackowska pojawiła się na świecie.
„Miałam wtedy siedem lat. Nie wiedziałam skąd się biorą dzieci. Mama była raz szczupła, raz gruba. Nowe dziecko pojawiło się znikąd. Było śliczne i miało czarne włosy. Byłam pewna, że podrzucili je Cyganie”, mówiła w wywiadzie dla Wprost. Los nie szczędził im ciosów. Ponieważ rodzice nie byli w stanie zająć się dziećmi, rodzeństwo trafiło do domów dziecka. To były traumatyczne przeżycia, z którymi trudno było im się uporać. Siostry przeszły przez prawdziwe piekło. Chociaż znajdowały się w tej samej placówce, prowadzonej przez zakonnice, to znalazły się w dwóch różnych grupach. Przez kilka lat rozmawiały ze sobą tylko kilka razy.
„Obrazy były straszne. Była nieczułość, przemoc, samotność, indoktrynacja, było i molestowanie… No ale był porządek. Tyle że religijność nam się nie przyjęła (…) Po powrocie to już nie był ten sam dom. Mama była wycieńczona, chyba miała cukrzycę (…) tata dostał zawału, to Kora znalazła jego ciało… znów trafiłyśmy do “innych”…”, wyznała. Kora wcześnie weszła w dorosłe życie.
„Kora to bardzo źle wspominała. Pewno dlatego w wieku lat 16 ruszyła w świat, a potem tak szybko założyła własną rodzinę. Ja zresztą też. Bardzo potrzebowałyśmy mieć dom i rodzinę. Bardzo”, dodała w rozmowie z Magdaleną Środą. Ale wokalistka długo szukała miłości, tej prawdziwej.
„Była dyskretna. Ale mam jej listy, które często pisała w nocy, układając piosenki. (…) Nigdy nie oceniałam jej wyborów, kogo miała, kogo akceptowałam. Z Markiem Jackowskim tworzyli fenomenalną, twórczą parę. To był rewelacyjny duet. Ale jej prawdziwa miłość to Kamil. On i tylko on, choć nie był to aksamitny związek. Kochali się i rozstawali. (…) Jak kochała, to kochała, jak nienawidziła, to nienawidziła. Nienawidziła ignorancji, hipokryzji”, wyjawiła Pani Anna Maria Kubczak.
Starsza siostra artystki zdradziła opowiedziała w poruszających słowach, jak wyglądały ostatnie chwile życia Kory. „(…) Dwa dni przed śmiercią, kiedy praktycznie była nieprzytomna, ocknęła się i powiedziała, że widzi ich wszystkich: mamę, tatę, brata, który zmarł rok wcześniej… że czekają na nią. Wreszcie razem. Myślę, że nasza bliskość, Kory i moja, brała się również stąd, że byłam dla niej taką mamą. Starsza o siedem lat i znacznie bardziej stabilna”, dodała.