Sandra Kubicka wielokrotnie starała się o dziecko. Przez chorobę nie mogła zajść w ciążę
„Popłakałam się pod prysznicem”, mówiła
Sandra Kubicka dwa lata temu otrzymała diagnozę. Modelka cierpi na PCOS, czyli zespół policystycznych jajników. Ostatnio w jednym z wywiadów poruszyła temat swojej choroby. Przypadłość nie tylko uniemożliwiała jej zajście w ciążę, ale również miała wpływ na zmianę jej wyglądu. Celebrytka opowiedziała o trudnym czasie związanym z nieustannym staraniem się o dziecko oraz tym, jak zareagowała branża modelingowa.
Sandra Kubicka o walce z chorobą i staraniach o dziecko
Choroba Sandry Kubickiej ma bardzo specyficzne objawy, przez które kobiecie bardzo ciężko zajść w ciążę. „Starałam się o dziecko rok temu z moim byłym partnerem. Zespół policystycznych jajników charakteryzuje się między innymi tym, że mamy okres, ale nie zawsze występuje owulacja. Więc co miesiąc, gdy według mojego kalendarza powinnam mieć dni płodne, robiłam test owulacyjny. I co miesiąc wychodził negatywny” - tłumaczyła w rozmowie z „WP Kobieta”. Obecnie modelka jest w szczęśliwym związku z Baronem.
Podobną sytuację miała stosunkowo niedawno. Sandra Kubicka bardzo przeżyła negatywny wynik testu owulacyjnego, który doprowadził ją do łez. „Zresztą to samo wydarzyło się w tym tygodniu. Byłam tak zrozpaczona, że popłakałam się pod prysznicem. Czuję się bezwartościowa jako kobieta, bo moje ciało nie potrafi spełnić tego "najważniejszego zadania", "stworzenia nowego życia" - mówiła modelka.
Czytaj także: Małgorzata Pieńkowska wygrała walkę z rakiem. Jak teraz wygląda jej życie?
Taniec z Gwiazdami 10: Sandra Kubicka i Adam Adamonis
Sandra Kubicka chciałaby móc poczuć, że jest w stanie zostać mamą. Celebrytka nie traci nadziei, że uda się jej kiedyś doznać cudu macierzyństwa. Jest to jej największe marzenie, w którym wspierają ją najbliżsi oraz lekarz. Pomoc specjalistów jest nieoceniona w walce z chorobą. Celebrytka korzysta z wsparcia psychiatry, na co zdecydowała się jeszcze podczas występów w „Tańcu z gwiazdami”.
„Pomogła mi wizyta u psychiatry, a potem terapia u psychologa. To było podczas "Tańca z gwiazdami". Musiałam się cały czas uśmiechać i chodzić na treningi, a w środku wyłam ze smutku. Byłam pod wielką presją, bo nie mogłam zajść w ciążę, mój narzeczony robił sceny zazdrości i doszła jeszcze afera o psa. Ludzie stali pod moim domem i mi grozili. W końcu się poddałam, zadzwoniłam do mamy i przyjaciół, i powiedziałam im: "potrzebuję pomocy, nie chce mi się żyć" - tłumaczyła.
Sandra Kubicka o reakcji branży na jej chorobę
Przez przypadłość wygląd modelki zaczął ulegać zmianie. Sandra Kubicka, która do tego czasu robiła również karierę za granicą, usłyszała bardzo krzywdzące słowa ze strony agencji, dla której pracowała. Jednak na tym się nie skończyło. Zdecydowano również o całkowitym zerwaniu kontraktu z polską celebrytką.
„Potem zachorowałam i nagle sesji było coraz mniej… Zostałam zwolniona z pracy po 15 latach. Szefowa w mailu uzasadniającym zerwanie kontraktu napisała, że "Sandra jest spuchnięta, bo jest zapita". To było dla mnie jak policzek. Zrozumiałam, że dotąd cała moja kariera była oparta na wyglądzie” - wyznała modelka.
Sprawdź również: Janusz i Elżbieta Gajosowie: czwarta żona okazała się miłością jego życia