Reklama

Jego popisowy numer to akrobatyka na pasach i Kung Fu Wushu. Teraz Michał Derlicki będzie walczył na deskach Venetian Theatre w Macau w Chinach. Jak się zostaje Kung Fu Pandą? I kim jest „jego Natalia”. Przeczytaj rozmowę z Polakiem, którego pokochał Dream Works!

Reklama

Spielberg Pana zatrudnił?

Dostałem główną role w produkcji teatralnej, którą realizuje Dream Works, firma, która należy też do Spielberga. Wielkie show w Venetian Theatre w Macau w Chinach. To jeden z największych teatrów, który ma obiekty w Las Vegas, Macau i paru innych miejscach na świecie.

Będzie Pan Pandą?

Dokładnie. Zagram Pandę Po w przedstawieniu według słynnej ekranizacji Kung Fu Panda zrealizowanej przez Dream Works. Amerykański spektakl będzie tworzony w koprodukcji z Broadway Azja.

Kiedy zaczynacie?

W listopadzie. Pół roku potrwa przygotowanie, potem przez rok będziemy występować. Podpisałem kontrakt na osiemnaście miesięcy. Plany są takie, żeby potem przedstawienie przeszło na Broadway. Oczywiście to zależy od jego popularności. Mam nadzieję, że spodoba się na świecie. Kostiumy projektuje ten sam dizajner, który pracował dla Cirque de Soleil we wszystkich najważniejszych przedstawieniach. Reżyserką jest Susan Stroman, która zdobyła pięc razy Tony Awards. Wielki zaszczyt! Duża, światowa produkcja!

Jak się dostaje rolę Pandy?

Castingi były w całych Stanach Zjednoczonych i w Chinach. Wysłałem zgłoszenie, przeszedłem casting w Las Vegas. I dostałem główną rolę.

Musiał Pan skakać po bambusach?

Przez 15 lat trenowałem Kung Fu sportowe, osiągnąłem poziom światowy. Tego wymaga ta rola. Także znajomość akrobatyki powietrznej, a tym się obecne zajmuję. Akrobacjami na pasach.

Bił Pan kogoś na castingu?

Nie. To wszystko były pokazy. Żadnej walki. Wymagana była też gra aktorska. Zdobywałem doświadczenie aktorskie w Teatrze Buffo. Przez piętnaście lat.

Może w teatrze kogoś pan pobił?

Widzę, że pan próbuje wyciągnąć sensację. Nikogo nie bije.

To co pan robi z tym Kung Fu?

Sportowe Kung Fu Wushu polega na układach artystyczno akrobatycznych, które odzwierciedlają ruchy walki. Są regularne zawody sportowe tej dyscypliny. 12 sędziów ocenia techniki, trudne elementy. Przez wiele lat byłem w kadrze narodowej. Startowałem w mistrzostwach krajowych, europejskich i międzynarodowych. Na mistrzostwach świata zająłem 9 pozycję. Odbyły w się Hanoi w Wietnamie.

Gratulacje. Pokazał Pan klasę w samym centrum wschodnich sztuk walki.

Wcześniej przez rok czasu mieszkałem w Chinach, uczyłem się w szkole sportowej. Pojechałem tam za własne pieniądze.

Dali Panu wycisk?

Jak to w szkole sportowej. Miałem możliwość uczyć się u źródła.

Może chociaż na ulicy Pan kogoś pobił? W obronie słabszego?

Na szczęście nie było okazji. Kontakt fizyczny z drugim człowiekiem jest w sportach walki. W sztuce walki tego nie ma. Jest walka z własnymi słabościami.

Napisał Pan na Facebooku, że w spektaklu w Macau bierze udział także „moja Natalia”?

Tak, Natalia Dylczyk, moja narzeczona również dostała kontrakt. Jest akrobatką powietrzną. Obecnie występuje w Cirque de Soleil w Las Vegas. Dostała główną rolę w spektaklu The Beatles Love. Spektakl zrealizowano na podstawie życiorysów Beatlsów, pieczę nad nim sprawuje Yoko Ono. Natalia występuje jako solistka do piosenki LSD – Lucy In The Sky Of Diamonds ma swoją role charakteru. Jest pierwszą Polką, która dostała rolę charakteru.

Co to znaczy?

Rola główna, solistyczny akt, który wykonuje sama na scenie. Duże wyróżnienie. Niedługo zakończy swój kontrakt w Las Vegas i razem lecimy do Chin.

Zdolna z Was para.

Oboje poszliśmy w artystyczny świat. W Polsce i za granica kreujemy artystyczne oprawy dla firm. Pracuję także jako trener personalny. Uczę indywidualnie sportów walki, akrobatki powietrznej.

Co dla Pana znaczą te Chiny?

Wielki krok w mojej karierze artystycznej. Zostałem wybrany spośród mnóstwa kandydatów. Poważny i światowy poziom. Wcześniej miałem przyjemność występować w Niemczech w rewii na lodzie Holiday On Ice. W spektaklu The Time miałem solowy numer na pasach akrobatycznych. Spektakl w Venetian Theatre to najważniejszy punkt artystyczny w moim życiu.

Reklama

Wrócicie z Chin jako małżeństwo?

Całe życie przed nami. Na razie świetnie udaje się nam łączyć nasze marzenia, ambicje z prywatnym życie. Staramy się pokazywać, że polscy artyści i sportowcy też mogą zagrać w światowych produkcjach!

Reklama
Reklama
Reklama