Piotr Balicki nie żyje. Znany prezenter od wielu miesięcy walczył z czerniakiem. Miał 38 lat
Jeszcze wczoraj Marcin Prokop apelował do fanów w sprawie przyjaciela…
Pół roku temu znany prezentem i animator telewizyjny Piotr Balicki wyznał fanom, że zdiagnozowano u niego raka. Choć lekarze dawali mu jedynie 30 proc. na pokonanie choroby, „rozgrzewacz publiczności” do samego końca wierzył, że uda mu się wyzdrowieć… Niestety rodzina Piotra Balickiego potwierdziła dziś najgorsze.
Piotr Balicki nie żyje. Prezenter chorował na czerniaka
Rodzina Piotra Balickiego przekazała tragiczną informację za pośrednictwem serwisu Plejada. Prezenter zmarł po wielu miesiącach walki z czerniakiem. Bliscy i fani animatora publiczności mieli nadzieję, że uda mu się pokonać chorobę... Miał zaledwie 38 lat.
Zmarłego konferansjera pożegnała już stacja TVN, z którą ściśle współpracował przez ostatnie lata, a TVN Style na oficjalnym profilu przypomniało inspirującą rozmowę z Piotrem Balickim, który jeszcze w maju gościł w „Mieście Kobiet". Poruszające pożegnanie opublikował również Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. Z wpisu wynika, że chory na czerniaka mężczyzna odszedł dziś rano w krakowskim szpitalu.
„Kiedy dowiedzieliśmy się o diagnozie nowotworu, zmartwiliśmy się, ale nikt w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że może to być śmiertelna choroba. Niestety z tygodnia na tydzień było gorzej. Piotr wierzył, walczył, wspierali go rodzice i przyjaciele, ale lekarze dawali coraz mniej nadziei. Kilka tygodni temu odwiedziliśmy go w szpitalu w Krakowie, by go wesprzeć. Cały czas łudziliśmy się, że nastąpi jakiś zwrot. Zmarł dziś nad ranem" - pisał Michał Guć.
O nowotworze Piotr Balicki poinformował w połowie lutego 2022 roku. Zrobił to za pośrednictwem osobistego wpisu, który opublikował na Instagramie. Choć napisał go ze sporą dozą poczucia humoru, nie ulegało wątpliwości, że sytuacja jest bardzo poważna.
„Do mojego domku zwanego »ciałem«, wpadł wilk, ale postanowił nie pukać. Wlazł chamsko, rozsiadł się na kanapie i dość szybko zaczął się panoszyć i po łazience i po sypialni. A gdy wszedł do kuchni, potłukł naczynia. Schował się, a ja wstałem, żeby sprawdzić, co się stało. Było już trochę za późno. Bo wilk jest już na chacie, nie chce z niej wyjść, a ja zacząłem właśnie go gonić. Niestety skubaniec zna rozkład pomieszczeń i szybko się przemieszcza, a był podstępny i niesamowicie cichy. I tak pozostawił sporo sierści w różnych miejscach. Posprzątanie tego niestety nie jest już łatwe. Mój dom to obecnie sala nr 2 gdzieś w Centrum Onkologii. Rozpocząłem dość brutalną walkę z wilkiem. Nie ma spektakularnie pozytywnych perspektyw. Ok, pogodzę się z tym. Dlatego od dziś, pisząc właśnie ten konkretny post, chcę starać się wrócić do chociaż jednej jedynej rzeczy, której wilk mi nie odebrał, a która w moim życiu prowadziła mnie zawsze! Do poczucia humoru” - czytaliśmy na Instagramie prezentera.
Piotr Balicki rozpoczął „największą batalię swojego życia”. Do samego końca wierzył, że uda mu się pokonać chorobę… Planował nawet wrócić do kolejnej edycji „Mam Talent" w roli animatora publiczności pomimo wielu obaw oraz niskich szans na pokonanie czerniaka.
Czytaj także: Mama Qczaja wymaga natychmiastowej operacji. Jednak w szpitalu nie potraktowano jej najlepiej…
Marcin Prokop w poruszającym apelu do fanów
Jeszcze wczoraj Marcin Prokop zaapelował do widowni podczas festiwalu w Sopocie. Prowadzący przypomniał o ciężkiej walce przyjaciela z tej samej stacji oraz poprosił, aby podzielić się z chorym pozytywną energią. Tak samo, jak Piotr Balicki dzielił się nią przez lata z innymi ludźmi…
„Zrobię coś, czego nikt z państwa się nie spodziewał. Chciałem was o coś poprosić. W szpitalu leży chłopak, który jest bardzo ciężko chory i jest częścią naszej TVN-owej rodziny. To jest człowiek, który gdyby był zdrowy, biegłaby tutaj wśród państwa i rozgrzewałby publiczność. Oddawałby wam swoją dobrą energię. Był i może będzie najlepszy w swoim fachu. Piotrek Balicki. Chciałbym, abyście państwo oddali mu swoją dobrą energię tą, którą się dzielił, ze wszystkimi przez lata swojej pracy”, mówił Marcin Prokop z sopockiej sceny.
Bliskim i rodzinie Piotra Balickiego składamy najszczersze kondolencje...
Sprawdź również: Robert Karaś trafił do szpitala. „Lekarze zakazali kontynuowania wyścigu w obawie o życie”