Reklama

Andrzej „Piasek” Piaseczny po latach wyznał, że miał poważny problem z alkoholem na skutek załamania i wypalenia zawodowego ponad dekadę temu. – Myślę, że od alkoholizmu dzieliła mnie jakaś milisekunda, ale mimo to nie przekroczyłem tej granicy – wyznał wokalista.

Reklama

Zobacz też: KULTOWE SESJE VIVY! Przypominamy pierwsze zdjęcia Andrzeja Piasecznego!

Andrzej Piaseczny o załamaniu artystycznym i planach zakończenia kariery

Mało kto pamięta, że Andrzej Piaseczny po udziale w Konkursie Piosenki Eurowizji w 2001 roku doznał załamania. Wszystko dlatego, że – mimo dosyć dobrych notowań przed wydarzeniem – zajął w finale widowiska odległe 20. miejsce z 11 punktami na koncie. Jakby tego było mało, przez niesławne futro, które miał na sobie w trakcie występu, został okrzyknięty najgorzej ubranym uczestnikiem imprezy – przyznano mu wówczas mało chlubną nagrodę im. Barbary Dex. Po Eurowizji Piasek wycofał się z show-biznesu na dwa lata. Na dobre powrócił jednak dopiero w 2005 roku, gdy zdobył Bursztynowego Słowika na festiwalu w Sopocie.

Choć artysta raczej unika wracania do tego tematu, wyjątek zrobił w najnowszym wywiadzie, udzielonym z okazji premiery płyty „O mnie, o tobie, o nas”, która na sklepowe półki trafiła 13 października i jest efektem współpracy Piaska z Anią Dąbrowską. Przy tej okazji wokalista wyznał, że ponad 10 lat temu był blisko zrezygnowania z kariery muzycznej.

W momencie mojego najgorszego załamania artystycznego zbawienna okazała się myśl, że w gruncie rzeczy nie muszę uprawiać muzyki przez całe życie. (...) ważne było powiedzenie sobie, że nic nie muszę. Dzięki temu zrozumiałem, że skoro tak, to nie ma sensu umartwiać się problemami”, zwierzył się piosenkarz w wywiadzie dla Onetu.

Zobacz też: Nie brakowało wspomnień rodziny i wzruszeń... Za nami premiera biografii Anny Przybylskiej

Andrzej Piaseczny o alkoholizmie i załamaniu

Co więcej przyznał, że miał ogromne problemy z alkoholem i był o krok od uzależnienia!

Myślę, że od alkoholizmu dzieliła mnie jakaś milisekunda, ale mimo to nie przekroczyłem tej granicy. I to też z uśmiechem czasem zauważam, że może we mnie jest po prostu zbyt wiele rozsądku. By nie było, nie zarzucam sobie tego, że nie zostałem alkoholikiem. Mam w sobie jednak bardzo dużo tego rozsądku”, wyznał Piasek.

Na szczęście dzięki sile charakteru i odpowiedzialności, widmo nałogu udało się skutecznie zażegnać.

Reklama

Zobacz też: „To nie moje osobiste historie czynią ze mnie artystę”. Andrzej Piaseczny kończy 46 lat

Reklama
Reklama
Reklama