Paulina Smaszcz cieszy się życiem! Co mówi o rozwodzie z Maciejem Kurzajewskim?
„Ja dopiero nabieram wiatru w skrzydła!”
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski byli małżeństwem przez 23 lata, które przeszło do historii w 2020 roku. Mówiło się jednak, że rozstanie planowali już dużo wcześniej… Dla byłej żony prezentera zakończenie tej relacji było osobistą porażką, lecz dziś z optymizmem patrzy w przyszłość. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoich planach i wizji na życie.
Paulina Smaszcz o rozstaniu z Maciejem Kurzajewskim
„Walczyłam o to, co stworzyłam. Nie wiem, czy walka to jest dobre słowo. To chyba raczej przetrwanie w godności, albo nawet w życiu w godności i z szacunkiem do samej siebie. Tego się trzymam”, opowiadała autorka książki „Bądź kobietą petardą!” podczas rozmowy z serwisem Cozatydzień.pl. Zakończenie relacji było dla niej bolesnym doświadczeniem i dramatem, z którym bardzo długo nie mogła się pogodzić.
Ostatnio głośno było o życiu prywatnym Macieja Kurzajewskiego pod wpływem plotek o tym, jakoby miał być on powodem rozpadu związku Kasi Cichopek i Marcina Hakiela. Te doniesienia bardzo mocno uderzyły w Paulinę Smaszcz.
„Odpryskami plotek na temat życia mojego byłego męża ja dostałam najbardziej po nosie. Nie mój były mąż. Nie jego potencjalna partnerka. Tylko ja”, tłumaczyła.
Paulina Smaszcz-Kurzajewska, VIVA 1/2020
Jednak gwiazda nie zamierza rozpaczać, a w przyszłość patrzy z ogromną dozą optymizmu. Za rok skończy 50 lat i czuje, że to wtedy jej życie rozpocznie się po raz drugi.
„Przede mną jest druga połowa życia, ja dopiero nabieram wiatru w skrzydła! Mam nowe wyzwania, mam cudowną pracę ze wspaniałymi ludźmi, jeden mój syn jest już dorosły, drugi zaraz będzie”, opowiadała entuzjastycznie, i dodała: „Myślę, że jeszcze będę miała kilku facetów, ale może pokocham jednego”.
Zobacz także: Anthony Hopkins lubi, gdy żona wydaje jego pieniądze. Jest po uszy zakochany od 20 lat
Paulina Smaszcz-Kurzajewska, VIVA 1/2020
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski - historia miłości
Prezenter i jego żona poznali się w 1996 roku, i jeszcze w tym samym roku, zaledwie osiem miesięcy później byli już małżeństwem. Przez wiele lat żyli w zgodzie i miłości, wychowując dwóch wspaniałych synów - Franciszka i Juliana. Tak Paulina Smaszcz wspominała początki wyjątkowej relacji z Maciejem Kurzajewskim w wywiadzie VIVY! w styczniu 2019 roku:
„Poszliśmy na pierwszą randkę pojeździć na łyżwach, wyobrażasz sobie coś takiego? Zakopane, noc, puste lodowisko i my dwoje. Ja miałam wtedy chłopaka, patafiana, Maciek dziewczynę, ale oboje dojrzewaliśmy do rozstania. Po trzech miesiącach – do tej pory śmiejemy się z tego – pierwsza do niego zadzwoniłam: „Może się spotkamy?”. Poszliśmy na jakiś film do kina Polonia. Po seansie mówię: „To chodź, trochę jeszcze posiedzimy u mnie”. Maciek wynajmował mieszkanie na Woli, ja na Ursynowie. „Nie mam potem jak stamtąd wrócić, nie będzie żadnego autobusu”. Ja na to: „Ale kto powiedział, że musisz w nocy wracać…?” (śmiech). Przyszedł na noc, został na zawsze. Staliśmy się nierozłączni. Poznaliśmy się w styczniu, ja do niego zadzwoniłam w marcu, we wrześniu wzięliśmy ślub”.
Maciej Kurzajewski, Paulina Smaszcz-Kurzajewska, Franciszek Kurzajewski, Warszawa, 2003 rok
Początki nie były łatwe. Ledwo wiązali koniec z końcem, koniecznością okazało się wzięcie kredytu. „Suknię ślubną wzięłam na raty. Nie było nas stać, żeby wejść do sklepu i ją kupić. Pierwsza ciąża, z Frankiem, była dla mnie bardzo ciężka, musiałam całą przeleżeć w domu, a końcówkę na patologii ciąży. (...) Maciek był początkującym dziennikarzem… byliśmy na zerze. Oczywiście rodzice pomagali nam jak mogli, ale nigdy im się nie przelewało. Staliśmy z Maćkiem przed dylematem, jak kupować, żeby wystarczyło na moje leki, rachunki i na jedzenie. My w ogóle nie znamy życia pełnego balang, imprez, wakacji, wydawania pieniędzy. Największym naszym stresem było wzięcie kredytu na 30 lat”, opowiadała.
Ich małżeństwo przeszło do historii na początku 2020 roku. Choć zdecydowali się na rozstanie, Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski pozostali ze sobą w przyjacielskich relacjach - nie tylko dla dobra synów, a z własnych, dobrych chęci.
„Kocham moją rodzinę. To, że się rozstaliśmy, to nie zmienia tego, że jesteśmy rodziną” - tłumaczył prezenter podczas rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem w ramach programu „Taki jak ty”. Jego była żona dała potwierdzenie tym słowom w rozmowie z VIVĄ!: „Chodzimy razem na obiady, normalnie rozmawiamy, dzielimy się opieką na Julkiem. Nasi synowie widzą, że się szanujemy, akceptujemy sytuację, że nie rzucamy się sobie do gardeł”.
Czytaj także: Mają swoją słodką tajemnicę, tworzą rodzinę patchworkową... Tak kochają się Anita Lipnicka i Mark Gray
Paulina Smaszcz, Maciej Kurzajewski, 2017 rok