Byli nazywani włoskim małżeństwem. Oto historia miłości Patrycji Markowskiej i Jacka Kopczyńskiego
Rozstali się niespodziewanie, pozostają w dobrych relacjach
Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński przez blisko 15 lat tworzyli związek. W tym czasie doczekali się syna Filipa. Jednak od początku ich relacja była wystawiona na próbę. Aktor zanim związał się z Patrycją miał żonę, ona z kolei nie chciała słyszeć o budowaniu związku z zajętym mężczyzną. Jednak to nie jedyny kryzys, jaki ich dopadł. W pewnym momencie musieli poprosić o pomoc terapeutę. I choć wydawało się, że ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, relacja pary koniec końców przeszła do historii. Choć nie są już razem od prawie roku, zadbali o dobre stosunki, o czym powiedziała niedawno sama piosenkarka... Poznaj historię miłości Patrycji Markowskiej i Jacka Kopczyńskiego.
Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński: historia związku
Był 2006 rok, lato. 27-letnia wówczas Patrycja Markowska szturmem podbijała listy przebojów. Pewnego razu spotkała na swojej drodze aktora Jacka Kopczyńskiego, który tak zauroczył się piosenkarką, że postanowił zaprosić ją na randkę. Niestety dostał kosza. Powodem był fakt, że mężczyzna był żonaty. Młodziutka wokalistka przyznała w jednym z wywiadów, że nie chciała wiązać się z niczyim mężem.
„To był dla mnie dramat. Długo walczyłam z tym uczuciem, nie potrafiłam zaakceptować tego, że jest żonatym facetem, nawet jeśli nie mieszkał już z żoną. Nie dałam mu nawet numeru telefonu do siebie. Postawiłam sprawę jasno: nie będzie żadnych spotkań. Pamiętam, jak przepłakałam u mamy całą noc. Ona przyznała mi rację", zwierzyła się wokalistka w rozmowie z magazynem "Gala".
Mimo że wokalistka postawiła sprawę jasno, Jacek nie poddał się i zaczął jej szukać. „Szukał mnie przez znajomych, wreszcie przekazał list”, wyznała artystka w wywiadzie dla „Gali”. Nie minęło pół roku, a aktor był już po rozwodzie. Wtem zaprosił wokalistkę na wycieczkę do Meksyku. Tam miłość rozkwitła między nimi na dobre. Z podróży wrócili już jako para.
Patrycja Markowska, Jacek Kopczyński, Kino Praha - promocja kalendarza Małgorzaty Dąbrowskiej , Warszawa, 10.11.2007 rok
Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński zostali rodzicami syna Filipa
Patrycja Markowska będąc u szczytu kariery zaszła w ciążę. Informacja o stanie błogosławionym bardzo ją zaskoczyła i przeraziła. „Przeczuwałam, że moje życie przewróci się do góry nogami. Byłam w takim szoku, że wysłałam Jacka po trzy następne testy, bo uważałam, że ten się może mylić (...) bałam się, że nie podołam”, opowiadała na łamach wspomnianego magazynu.
Gdy Jacek Kopczyński dowiedział się o ciąży ukochanej, postanowił natychmiast się jej oświadczyć. „To był piękny moment, chociaż myślałam, że przyjmę to wszystko dużo delikatniej, a byłam taka roztrzęsiona”, zwierzyła się wokalistka w jednym z wywiadów.
CZYTAJ TAKŻE: Jaka relacja łączyła Olgę Bończyk i Zbigniewa Wodeckiego? „Zostanie w moim sercu na długo”
Pomimo wielu obaw, ciąża okazała się dla artystki najwspanialszym doświadczeniem, jakie mogło się jej przytrafić. „To stan mistyczny! Przez te 9 miesięcy czułam, że unoszę się 5 centymetrów nad ziemią. Czułam się tak kobieco, jak nigdy wcześniej. To było fantastyczne. Pierwsze pięć miesięcy nagrywałam płytę, jeździłam na koncerty”, zdradziła przyszła mama na łamach „Gali”.
9 stycznia 2008 roku Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński powitali na świecie syna Filipa. „Gdy on się urodził, ja zniknęłam. Miałam dojmujące poczucie, że mnie nie ma. Nie ma moich potrzeb. Do tej pory byłam przyzwyczajona, że ludzie kręcą się wokół mnie. To ja byłam tą osobą, która jest dowieziona na koncert, umalowana, ubrana. Macierzyństwo oducza egoizmu. Mając dziecko, tylko dajesz. Co więcej, dajesz i nie oczekujesz niczego w zamian”, podkreślała podekscytowana.
Patrycja jest szczęśliwa, że to akurat Jacek został ojcem jej dziecka. „Jacek jest wspaniałym facetem! Zanim go poznałam, zakochiwałam się w tzw. niebieskich ptakach, ale na szczęście ojca dla dziecka wybrałam sobie absolutnie odpowiedzialnego. Mężczyznę na życie trzeba sobie wybrać nie tylko sercem, ale i rozumem”, stwierdziła.
Patrycja Markowska, Jacek Kopczyński, Sopot Hit Festiwal 2008 Opera Leśna, Sopot, 08.08.2008 rok
Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński przechodzili poważne kryzysy
W pewnym momencie i tę parę dopadł poważny kryzys. „Przeżyliśmy z Jackiem trudne chwile. Zdarzało się, że płakałam w poduszkę, bo on również bywa wybuchowy. Wydaje mi się, że jeśli coś się psuje w parach na pewnym etapie, to z winy facetów i ich niecierpliwości. Oni powinni się pogodzić, że czasem są zepchnięci na drugi plan”, oznajmiła artystka w „Gali”. Natomiast w wywiadzie dla VIVY! w 2022 roku wyznała, że z powodu problemów w związku musiała pójść na terapię...
„Z Jackiem jesteśmy tyle lat, walczymy o ten związek. Ja gdzieś powiedziałam w wywiadzie, że byliśmy na terapii. No to wiadomo, że to fajnie podkręcić od razu i wyjąć. Ale absolutnie się tego nie wstydzę”, zdradziła Patrycja Markowska w wywiadzie dla „Wideoportalu”.
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens - razem na przekór wszystkim. Uzdrowiła go miłość
Z kolei aktor przyznał w rozmowie z tygodnikiem „Na żywo”, że ich związek nie należy do spokojnych. Ma to jednak swoje plusy. „Nasz związek jest dosyć burzliwy, ale przez to też bardzo ciekawy”, ujawnił, po czym dodał: „Nie znamy recepty na idealne partnerstwo. Byliśmy na wielu zakrętach, jednak zawsze walczyliśmy o siebie. Paradoksalnie to, co nas łączy, często sprowadza burze. Oboje mamy artystyczne dusze, jesteśmy nadwrażliwcami, lecz mimo tego całego szaleństwa, które dzieje się wokół, nasz dom traktujemy jak pewnego rodzaju twierdzę i azyl”. Kiedy wydawało się, że wszystko skończyło się dobrze i para wyjaśniła sobie wszelkie nieporozumienia i animozje, media obiegła informacja, że ich relacja przeszła do historii...
Patrycja Markowska, Jacek Kopczyński, Premiera spektaklu „Szach-mat” w Teatrze Capitol, Warszawa, 17.09.2016 rok
Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński mówili, że nie potrzebują ślubu. Rozstali się po 15 latach
Chociaż Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński byli ze sobą ponad 15 lat, nie zdecydowali się stanąć na ślubnym kobiercu. „Na razie nie mamy czasu o tym pomyśleć. Mamy wystarczająco dużo zajęć. Najważniejszy jest Filip. Urodziłam syna, bo chciałam dawać. Przekazać to, co sama dostałam od rodziców, od świata, od Jacka. Nie ma nic piękniejszego!", mówiła wokalistka w jednym z wywiadów.
Na co dzień rodzina mieszkała w warszawskiej dzielnicy - Wilanowie. Byli tam właścicielami domu z ogrodem. Często chadzali na spacery do pobliskiego lasu, zaś wolny czas uwielbiali spędzać w drugim domu zlokalizowanym w Hiszpanii, w okolicach Barcelony.
„Przestronny dom, przepiękna okolica i ciepły, nadmorski klimat mają stanowić doskonałe miejsce do spędzania czasu dla obojga. Patrycja znajdzie tam doskonały azyl do pracy nad kolejnymi materiałami do nowych nagrań. Miejsce jest na tyle duże, że swobodnie będzie mogła zabierać ze sobą także muzyków z zespołu. Jacek z kolei kocha morze i żeglowanie, więc znajdzie tam doskonałą bazę wypadową do realizowania swojej pasji”, informował tygodnik „Na żywo”.
Na początku września media obiegła informacja, że związek Patrycji Markowskiej i Jacka Kopczyńskiego przeszedł do historii. Para spędziła osobno wakacje: aktor znany z „M jak miłość” wyjechał z synami nad Bałtyk bez ukochanej. Gdy wrócił, zdecydował się wyprowadzić z ich domu na Wilanowie, a na kolejnych premierach teatralnych Jacek Kopczyński pojawiał się już samotnie.
Wokalistka początkowo nie chciała odnosić się do tych rewelacji - nawet wtedy, gdy oficjalnie potwierdziły się doniesienia o rozstaniu. W wywiadach tłumaczyła, że „długo przeżywa pewne rzeczy", a ostatnie zdarzenia w życiu prywatnym podcięły jej skrzydła... Dopiero blisko rok od rozstania z aktorem postanowiła zabrać głos i wyjaśnić, jak sytuacja wyglądała z jej perspektywy. Gwiazda była w całkowitej rozsypce i minęło trochę czasu, zanim odzyskała siły. Z kolei byłemu partnerowi jest wdzięczna za jedną rzecz, o czym opowiedziała w najnowszym wywiadzie.
SPRAWDŹ: Patrycja Markowska o trudnym czasie po rozstaniu z Jackiem Kopczyńskim. „Chodziłam nieprzytomna”
„Jestem też za to wdzięczna Jackowi, że obydwoje bardzo nie chcieliśmy zrobić z tego szopki, jakiegoś przedstawienia. (…) Nie chcę absolutnie dotykać szczegółów, tylko rzeczywiście minął już prawie rok od tego rozstania. Mało kto o tym wie. Ta sprawa jakoś się w nas uleżała i wiesz, to jest najtrudniejszy moment w życiu. Ja chodziłam nieprzytomna, jeszcze musiałam gdzieś zaśpiewać. (...)", zwierzała się w programie W Twoim stylu.
Nie ma między nimi złej krwi czy nieporozumień. Choć rozstanie przysporzyło jej wiele bólu, wspólnymi siłami udało im się wypracować dobrą relację... Między innymi ze względu na dobro nastoletniego syna. „Cieszę się, że to nie stało się cyrkiem i, że nie spaliliśmy z Jackiem jakichś takich najważniejszych mostów między nami. Byłoby mi dużo trudniej, gdyby w jakiś sposób on był spalony w moich oczach. Mamy do siebie dużo szacunku, jesteśmy rodzicami Filipa i to mi daje takie światło w tym ciemnym tunelu. Nie ma wojny. (...)".
Życzymy, aby każde z nich odnalazło na swojej drodze szczęście i spełnienie...
Patrycja Markowska, Jacek Kopczyński, premiera spektaklu „Zacznijmy jeszcze raz” w Teatrze Kamienica, Warszawa, 06.11.2019 rok
Patrycja Markowska, Jacek Kopczyński, Uroczysta parapetówka w teatrze Garnizon Sztuki, Warszawa, 08.10.2020 rok