Reklama

Zdawałoby się, że obie pochodzą z dwóch zupełnie różnych światów — Natalia Kukulska od lat podbija branżę muzyczną, podczas gdy Małgorzata Socha zachwyca z ekranów jako aktorka. Łączy je jednak więcej, niż mogłoby się wydawać, a swoją przyjaźń zawdzięczają córkom w podobnym wieku! Dziś gwiazdy nie mogą bez siebie żyć. Takie relacje w celebryckim środowisku to naprawdę rzadkość... Panie spędzają dużo czasu razem, wspierają się. Poznajcie kulisy tej pięknej przyjaźni oraz przeczytajcie ich wspólny wywiad, który rok temu ukazał się na łamach naszego magazynu.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 08.03.2025 r.]

Natalia Kukulska i Małgorzata Socha są przyjaciółkami. Jak się poznały?

Gdy Małgorzata Socha debiutowała jako 18-latka na planie „Złotopolskich", cztery lata starsza Natalia Kukulska była już wielką gwiazdą. Z pewnością zdarzyło im się minąć gdzieś na branżowych imprezach, lecz relacja między nimi zawiązała się dopiero ponad dekadę później. O dziwo jednak nie połączyło ich brylowanie na ściankach czy wspólni znajomi… Celebrytki poznały się w nieco bardziej przyziemnych okolicznościach.

Natalia Kukulska razem ze swoim mężem Michałem Dąbrówką od ponad dwóch dekad mieszkają w podwarszawskim Komorowie. Przeprowadzili się tam, gdyż artystka chciała być blisko swojego taty. Małgorzata Socha oraz jej mąż wkrótce zaczęli budować dom w tej samej okolicy. Do swojej pięknej willi, zaledwie kilometr od posiadłości piosenkarki wprowadzili się w 2013 roku. Czy przypadkowe zamieszkanie w sąsiedztwie to ostateczny przepis na udaną przyjaźń? Okazuje się, że nie do końca!

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Najbardziej zbliżyły się do siebie dopiero w 2016 roku — okazało się wówczas, że obie nie tylko spodziewają się dziecka, ale również mają zbliżone terminy porodu! Początek 2017 roku przyniósł artystom kolejne powody do radości. Natalia Kukulska 5 stycznia powitała drugą córkę Laurę. Nieco ponad dwa tygodnie później Małgorzata Socha została mamą małej Barbary. Pociechy przechodziły razem przez pierwsze etapy edukacji, a mamy poszły w ich ślady i również zostały przyjaciółkami!

CZYTAJ TAKŻE: Ojciec Natalii Kukulskiej dla córki ożenił się po raz drugi. „Nie udało się to”

„Jesteśmy sąsiadkami. Nasza relacja zrodziła się naturalnie z przyjaźni naszych córek, które chodzą razem do przedszkola. Mamy bardzo bliski kontakt i wiele wspólnych tematów do rozmów. Łączy nas też podobna wrażliwość”, mówiła Natalia Kukulska w rozmowie z Plejadą. Z kolei w wywiadzie z reporterką JastrząbPost przyznała, że takie przyjaźnie w show-biznesie to naprawdę rzadkość, lecz ona zawsze może liczyć na wsparcie swojej sąsiadki. „Z Małgosią Sochą wiele mnie łączy [...] cieszę się, że w tej branży są takie osoby, z którymi można ludzką nić porozumienia znaleźć”, wyznała wówczas artystka.

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Małgorzata Socha i Natalia Kukulska o relacji między sobą

Od tamtego czasu na profilach obu gwiazd bardzo często możemy oglądać, jak spędzają razem czas. Nigdy nie brakuje im pretekstów do spotkań oraz wyjazdów na ferie, majówki czy weekendy. Wspierają się przy tym i doskonale rozumieją, a publikowane zdjęcia są najlepszym dowodem na to, że panie doskonale bawią się w swoim towarzystwie!

Jeden z pierwszych publicznych wyrazów przyjaźni dały pięć lat temu, kiedy to sieć podbiły fotografie z urodzinowej zabawy w klimacie lodowego zamku, jaką zorganizowały swoim córeczkom. „Tak się bawimy z @malgosia_socha pod pretekstem naszych 3-letnich jubilatek: Basi i Laury! Było na czym oko zawiesić i co bezkarnie podjeść. Wszystko w lodowym, baśniowym klimacie”, czytaliśmy na profilu piosenkarki, która opublikowała zdjęcia z pociechami oraz przyjaciółką.

Parę miesięcy później zdecydowały się na wspólny odpoczynek na Mazurach. Fani byli zachwyceni ich przyjaźnią oraz tym, że w show-biznesie wciąż jest miejsce na tak wyjątkowe i szczere relacje. „Bliskie spotkania, przyjaciele, rodzina, widoki, ognisko, wspólne gotowanie polowe, kalambury... I bohaterskie kąpiele, bo temperatura wody nie rozpieszczała, ale jaka satysfakcja! Mazury znów mnie zaczarowały. PS. W nawiązaniu do „Żony bębniarza” - Małgosia Socha nie tylko wygląda pięknie w mojej piwnicy i pełnym rynsztunku”, napisała zaczepnie Natalia Kukulska.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Przeszli kryzys, lecz zdołali poukładać swój związek na nowo. „Sztuką jest pokonać problemy”

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Małgorzata Socha i Natalia Kukulska o swojej przyjaźni. Przypominamy ich wspólny wywiad, który ukazał się na łamach naszego magazynu w 2024 roku

Aktorka i wokalistka. Nie spotkały się na scenie, ale w podwarszawskim Komorowie, gdzie obie mieszkają z rodzinami. Małgorzata Socha i Natalia Kukulska w rozmowie pełnej czułości, kobiecej energii i śmiechu opowiedziały Katarzynie Piątkowskiej o pięknej przyjaźni, która trwa od „otarcia się brzuchami w warzywniaku”, i o tym, czy przyjaźń damsko-damska jest konieczna do szczęścia.

Od czego zaczęła się Wasza przyjaźń?

Natalia Kukulska i Małgorzata Socha (chórem): Tego nie wie nikt!

Małgorzata: Może otarcie się brzuchami w warzywniaku?

Natalia: Obie byłyśmy wtedy w ciąży, a ja zrobiłam nam zdjęcie na pamiątkę.

Małgorzata: Zapewne urocze, bo Natalia była wtedy bardzo szczupła, a ja… bardzo „duża”.

Natalia: To nie jest prawda.

Małgorzata: Przynajmniej tak to wyglądało z mojej perspektywy. Gdy Natalia mi powiedziała, że jest w tym samym tygodniu ciąży co ja, po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Mój brzuch versus jej brzuszek.

Natalia: Inaczej to pamiętam, ale można powiedzieć, że połączyło nas miejsce i zdarzenie.

Małgorzata: Ważna jest też energia, która nas do siebie zbliżyła. Choć uprawiamy różne profesje, jesteśmy do siebie bardzo podobne.

Natalia: Gdy urodziły się dziewczynki Laura i Basia, my z Małgosią coraz częściej się spotykałyśmy. Kolejne zdjęcie z mojej kolekcji pochodzi ze spotkania u naszego sąsiada, a przedstawia tatusiów, Michała i Krzysia, z dwumiesięcznymi bobasami. One jeszcze wtedy nie wiedziały, że będą się przyjaźnić. Bo przyjaźń Laury i Basi rozwija się równolegle z naszą.

Małgorzata: Zanim poszły do tego samego przedszkola, dużo czasu spędzały razem. Pamiętam, że Natalia wysłała mi zdjęcie z pierwszego dnia dziewczynek w przedszkolu. Siedzą na nim razem przy zupie i mówią sobie: „Będzie dobrze” (śmiech). Przyjaźń budują wspólne momenty i przeżycia.

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Niekoniecznie musi być budowana latami, choć niektórzy uważają, że najważniejsza, najtrwalsza przyjaźń to ta ze szkolnej ławy.

Natalia: Obie mamy też przyjaciółki z dawnych lat.

Małgorzata: I nie jesteśmy jedynymi przyjaciółkami dla siebie. Ale nasza przyjaźń jest naszym świadomym wyborem.

Małgosiu, w jednym z wywiadów mówiłaś, że wcześniej nie miałaś takich bliskich relacji z przyjaciółkami.

Małgorzata: Przy trójce małych dzieci i intensywnym życiu zawodowym rodzina staje się najważniejsza. Rzeczywiście, nie miałam przestrzeni już dla przyjaciółek, ale to przyszło z czasem. Otworzyłam się na nowe relacje i kobiecą energię.

Natalia: Gdy tak słucham, o czym rozmawiacie, przyszła do mnie taka refleksja, że czasami ludzie są sobie dani na pewne etapy w życiu.

Małgorzata: Wiesz, że właśnie to samo miałam powiedzieć?

Natalia: Zmieniamy się. Zakładamy rodziny. Mamy nowe nawyki i priorytety. I nagle okazuje się, że już nie jesteśmy tymi samymi osobami, które szalały na obozach. Dlatego na kolejnym etapie życia potrzebujemy osób, które będą w podobnym do naszego momencie życia.

Małgorzata: Kiedyś ubolewałam nad tym, że gdzieś po drodze pogubiłam młodzieńcze przyjaźnie. Zmieniłam środowisko, zmieniali się też ludzie wokół mnie. Wytłumaczyłam sobie jednak, że jakieś relacje są dane nam tylko na jakiś czas, ale że to też jest cenne i wartościowe.

Natalia: One też są częścią nas. Ukształtowały nas przecież. Ale nie ma sensu ciągnąć na siłę relacji, której nie po drodze, wcale jej nie umniejszając.

Małgorzata: Każda przyjaźń jest cenna i każda warta docenienia. I te dawne, i te, które udało mi się nawiązać w dorosłym życiu.

Natalia: Przyjaciele to jest nowa rodzina. Rodzina z wyboru.

Dziennikarka i feministka Gloria Steinem powiedziała: „Przyjaciół wybieramy sami. To oni są naszym wybranym rodzeństwem”.

Małgorzata: Gdy całą rodziną zjawiliśmy się u Natalii na święta, właśnie to usłyszeliśmy.

Natalia: Oczywiście relacje z osobami, z którymi łączą nas więzy krwi, też są bardzo ważne, ale wiadomo, że bywa różnie. A tu nikt nas do niczego nie zmusza, nie narzuca.

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Wasi mężowie też się przyjaźnią?

Natalia: Na pewno bardzo się lubią.

Małgorzata: Krzysiek podziwia Michała za to, jakim jest artystą.

Natalia: Za to Michał podziwia Krzysia choćby z powodu wyzwań sportowych, jakie przed sobą stawia. Kiedyś nawet próbował wejść w jego sportowe towarzystwo, ale szybko wymiękł (śmiech). Nie udało mu się wdrożyć w temat ekstremalnej jazdy na rowerach.

Małgorzata: Po prostu nie dał sobie czasu. Tak czy inaczej chłopaki bardzo się lubią, dzięki czemu nasz wspólny czas jest naturalny.

Natalia: Cenię sobie bycie nieskrępowaną w towarzystwie. Z Małgosią i Krzysiem mogę po prostu być sobą, bez napinania, kreowania. Czuję zrozumienie i wsparcie. Tak było do razu, gdy się poznałyśmy. Obie w jakiś tam sposób jesteśmy znane, a ludzie mają swoje wyobrażenia na nasz temat. Gdy poznałam Małgosię, okazało się, że ona jest, i tu przepraszam, że to powiem, z krwi i kości gospodynią domową…

Małgorzata: …normalną dziewczyną…

Natalia: …która nie boi się żadnej roboty. Wiesz, ona jest zaprzeczeniem słowa leniwa.

Małgorzata: Nawzajem z Natalią się nakręcamy. Chociaż mi śrubę podkręca Magda Stużyńska, z którą gram w „Przyjaciółkach”, a ona jest absolutnie perfekt!

Natalia: Gdy w listopadzie powiedziałaś, że masz już prawie wszystkie świąteczne prezenty, poczułam się nieswojo. Pomyślałam: Dobrze, nie mam szans w tym konkursie.

Małgorzata: Tym razem wygrałam nawet z Magdą (śmiech).

Natalia: Oczywiście tu nie chodzi o konkurowanie. Po prostu myślisz o wszystkim, o każdym aspekcie życia. Ja też, ale tobie udaje się mnie bardzo często wyprzedzić. Chciałam na przykład zaprosić cię na koncert „Czułe struny” do Teatru Wielkiego i nawet w tym mnie ubiegłaś, bo wcześniej kupiłaś bilety.

Małgorzata: To dlatego, że nie chcę nikomu robić kłopotu. Czasem próbuję coś zrobić wcześniej, ale zazwyczaj działam w chaosie.

Natalia: Daj Boże taki chaos. Wyobraź sobie, że u Małgosi nie ma weekendu bez własnoręcznie przez nią upieczonego ciasta.

Małgorzata: Staram się już odchodzić od tych standardów (śmiech). Gar zupy i ciasto to dla mnie synonim domowego ciepła.

Natalia: Chodzi o to, żeby nikomu niczego nie brakowało, żeby każdy był zadowolony, a dzieci szczęśliwe. Małgosia jest kompletnie zwariowana na punkcie dzieci i spędzania z nimi czasu. Wspólnie nam się udało być na obozach narciarskich i różnych wakacjach…Wspólnie też tworzyłyśmy jasełka w przedszkolu, które Gosia reżyserowała.

Małgorzata: Reżyseria to chyba za duże słowo, ale dziękuję, jesteś kochana. Reszta rodziców też spisała się na medal. A ja ostatecznie miałam z tego dużą frajdę.

Natalia: Małgosia jest spontaniczna, ale też jest fantastyczną organizatorką. Jak potrzebny ci trener czy pan od remontów, czy pralnia – dzwoń do Małgosi. Jak chcesz się dowiedzieć, gdzie kupić najlepsze mięso i doskonałe warzywa… dzwoń do Małgosi. To jest bardzo zabawne, bo mieszkam w Komorowie dużo dłużej od niej, bo 26 lat, ale to ona szybciej rozpoznała teren.

Małgorzata: Żeby zapuścić korzenie, muszę znaleźć swoje miejsca i mieć swoich ludzi blisko siebie. Wtedy czuję, że tu jest mój dom.

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Nie stanowicie tu sensacji? W końcu jesteście znanymi artystkami.

Natalia: Nikt nas nie wytyka palcami i nie pokazuje sobie. Jesteśmy po prostu dziewczynami z sąsiedztwa. Znamy się ze sprzedawcami, z sąsiadami i bardzo często spotykamy się bez umawiania w domach albo przez przypadek w cukierni… no właśnie, przypadek? (śmiech).

Małgorzata: Nie sądzę (śmiech). Lubimy lokalne sklepiki, restauracyjki, bo kibicujemy naszym sąsiadom.

A najbardziej kibicujecie sobie?

Małgorzata i Natalia (chórem): Jasne!

Małgorzata: Jestem wielką fanką Natalii od jej pierwszej płyty, którą wydała w 1986 roku. Natalia, nie rób takiej miny! Co mam ci powiedzieć? Kocham też twoje nowe płyty. Uwielbiam „Sexi Flexi”.

Natalia: Małgosia jest wszechstronną aktorką. Naturalną i wiarygodną. I bardzo żałuję, że nie „załapałam się” na nią w teatrze.

Ja niestety też nie miałam przyjemności zobaczyć Cię na scenie.

Małgorzata: Dziewczyny, będziecie musiały trochę poczekać, aż dzieci trochę odrosną od ziemi. Zrezygnowałam z teatru dla rodziny. W pewnym momencie gra w teatrze stała się dla mnie trudna, bo w oczach dzieci widziałam tęsknotę za mną. Musiałam ustawić priorytety. Nie chciałam już więcej w niedzielę o 16 wychodzić z domu po niedzielnym obiedzie i zostawiać ich wszystkich. Albo mijać się z nimi w drzwiach, kiedy wracały z przedszkola i szkoły, a ja musiałam iść do pracy. Podjęłam mało popularną decyzję, ale jestem z niej zadowolona, chociaż ogromnie tęsknię za teatrem.

Telefon z propozycjami dzwoni?

Małgorzata: Dzwoni. A ja wciąż mówię: „Jeszcze nie, ale nie zapominajcie o mnie”. Jednak nie pozwalam sobie nawet wysłać tekstu, bo obawiam się, że mogłabym się skusić.

Natalia: Taki to urok naszych zawodów, że rzadko możemy pozwolić sobie na stuprocentowe wakacje. Zazwyczaj w trakcie coś się dzieje, coś musimy zrobić, autoryzować, napisać, przesłuchać. Kiedyś byliśmy na nartach. Wszyscy bardzo zmęczeni liczyliśmy na wypoczynek. A Małgosia w tym zmęczeniu musiała jeszcze ponagrywać jakieś sceny aktorskie.

Małgorzata: Na casting. Mieliśmy świetny czas, a ja musiałam się z tego wyłączyć.

Natalia: No właśnie, dostałaś tę rolę?

Małgorzata: Wyobrażasz sobie? Nie poznali się na mnie (śmiech)! Ale dzięki temu, że czasem na wakacjach któraś z nas musi coś zrobić, mogłam być pierwszym słuchaczem utworu Natalii. Poczułam się wyróżniona.

Natalia: Przecież to jest naturalne, że pierwszymi recenzentami są najbliższe osoby. Dla mnie największym komplementem było kiedyś zobaczyć łzy wzruszenia w oczach Małgosi, gdy puściłam jej jeden utwór.

Małgorzata: To było z płyty „Czułe struny”.

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

Jesteście bardzo zapracowane, będziecie miały mniej czasu na spotkania.

Małgorzata: Wtedy zostaje nam telefon albo te przypadkowe spotkania w cukierni. Jesteśmy dla siebie wyrozumiałe. Nie robimy sobie wymówek, gdy któraś nie może się spotkać. U mnie zawodowo będzie się teraz dużo działo. Już zdążyłam się przyzwyczaić, że jak coś się dzieje, to wszystko naraz. Nie wspominając o Natalii, która kalendarz ma zapełniony do 2030 roku!

Natalia: Dawno nie byłam tak zapracowana, a ubiegły rok dał mi w kość do tego stopnia, że odbiło się to na moim samopoczuciu i zdrowiu. Poczułam się bardzo wyczerpana. I planowałam, że 2024 będzie spokojniejszy, ale się nie zanosi. Będzie gorąco.

Małgorzata: Podoba mi się to, że Natalia mimo tego, że zmęczona, w ogóle nie przestaje być twórcza.

Natalia: To mnie napędza. Niestety nie wszystkie plany mogę już zdradzić, ale wiem, co w najbliższych latach ma się wydarzyć.

Małgorzata: Chciałabym tak móc wiedzieć, co mnie czeka w życiu zawodowym.

Natalia: Ciebie wybierają do projektów, a ja te projekty często sama generuję. Tak jak nowy album na jesień. Teraz muzycznie zamykam właśnie płytę, piszę do niej teksty. Uważaj! Czeka cię kilka utworów do przesłuchania. Wiele propozycji koncertowych i wydarzeń też potrafi zaskoczyć mnie w kalendarzu, ale niektóre planuję z wyprzedzeniem – tak jak symfoniczne „Czułe struny”, to logistyczne i organizacyjne wyzwanie. Wyzwaniem też jest wykończenie studia, w którym właśnie siedzimy. Studio… to chyba za ciasne słowo, bo nie tylko będziemy tu nagrywać…

Małgorzata: My to nazywamy świątynią sztuki (śmiech).

Natalia: Mówisz teraz złośliwie.

Małgorzata: Natalia, w życiu! Z miłością… do sztuki.

Natalia: Święci to będziemy, jak uda się doprowadzić wszystko do końca. To miejsce powstaje od pięciu lat…

Małgorzata: Ale jak je skończysz, będziesz miała kolejny fach w ręku.

Natalia: Uwierz mi, że wolałabym zostać przy swoim (śmiech). Ta „świątynia sztuki”, którą nazwaliśmy z mężem Longplay, została zbudowana obok mojego domu, by blisko była przestrzeń do pracy twórczej, spotkań artystycznych, nagrań, prób… Przy powstawaniu tego domu, zawiedziona architektami, budowlańcami i innymi osobami odpowiedzialnymi, wiele razy korzystałam z rad Małgosi, która ma wspaniały gust i szybko podejmuje dobre decyzje.

Małgorzata: Zawsze robię to z wielką przyjemnością.

Natalia: U ciebie nie ma bylejakości. Uwielbiasz piękno i harmonię we wnętrzach.

Małgorzata: Widzę, ile dzieje się w moim domu, w moim życiu i wiem już, że wszystkiego nie da się opanować. Z racji ilości obowiązków, mniejszej ilości sił i większej mądrości życiowej opanowałam sztukę odpuszczania.

Natalia: To oczywiste, bo przecież najważniejsze jest życie! Ale chciałabym odpuszczać tak jak ty. Przychodzę do ciebie, a ty przepraszasz za bałagan, którego nie ma. Lubisz otaczać się pięknymi przedmiotami. Szanuję to też w twoim podejściu do dzieci i ich przestrzeni. Gdybym kupiła Buni na urodziny plastikowe badziewie...

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024
Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, VIVA, luty 2024 Marlena Bielińska

To?

Natalia: Nie chciałabyś widzieć wzroku Małgosi (śmiech). À propos dzieci, muszę powiedzieć, że Laura i Bunia są taką śmieszną parką, w której widzimy siebie.

Małgorzata: Obstawiam, że w przyszłości Laura będzie artystką, a Basia jej menedżerką.

Natalia: Michał twierdzi, że Bunia też na sto procent będzie artystką.

Małgorzata: Niedawno Basia miała urodziny. Powiedziałam jej, żeby zanim zdmuchnie świeczkę, pomyślała życzenie. „Chcesz wiedzieć, co pomyślałam?”. Mówię, żeby nie zdradzała życzenia, bo się nie spełni. Nie wytrzymała: „Chciałabym, żebyś nie była aktorką, tylko piosenkarką tak jak ciocia Natalia”. A nie mówiłam? Nie spełni się (śmiech).

Natalia: Małgosia nie wierzy w swoje zdolności wokalne (śmiech).

Małgorzata: Ale gdy miałaś problem z muzykiem, który się rozchorował na ważny koncert, byłam gotowa go zastąpić. Zrobiłabym jakiś performance.

Natalia: Uważaj, bo wrócę do ciebie w tej sprawie.

To zrządzenie losu, że się spotkałyście, bo dobrze Wam razem.

Natalia: To prawda. Mogłybyśmy tej naszej opowieści dać tytuł piosenki mojej mamy: „Pozwolił nam los”.

„New York Times” opublikował raport, z którego wynika, że żyjemy w czasach epidemii samotności.

Natalia: Ja z kolei słyszałam o badaniach, które mówią, że człowieka właśnie samotność zabija.

Małgorzata: Ty mówisz o badaniach, a ja widzę to w rzeczywistości. Moja mama całe życie była bardzo związana z tatą. Byli dla siebie przyjaciółmi, wsparciem, wszystkim. Kiedy taty już od dłuższego czasu nie ma, mama jest samotna. Przez lata nie stworzyła takiej ważnej relacji z inną kobietą, jaką ja mam z tobą.

Natalia: Warto dbać i pielęgnować relacje przyjacielskie, bo – jak widać – samotność jest trudna, zwłaszcza jeśli nie jest samotnością z wyboru. Gdy mam jakiś problem, nie noszę go w sobie. Gdy opowiem o nim przyjaciółce, od razu jest mi lepiej. To dla mnie forma terapii.

Małgorzata: Najważniejsza jest akceptacja i bycie uważnym na innych. Dzięki temu, niezależnie od tego, ile mamy lat i jakie przeżycia za sobą, możemy czuć się silniejsze.

Rozmawiała: KATARZYNA PIĄTKOWSKA

Źródło: Pomponik.pl, Plejada.pl, Dziendobry.tvn.pl, magazyn VIVA!.

imglFaXio-bb15b75
Instagram: natalia.kukulska

Córki Natalii Kukulskiej oraz Małgorzaty Sochy: Laura i Basia

imgweOPPN-3a54365
Instagram: natalia.kukulska
Reklama

Natalia Kukulska, Małgorzata Socha, 26.09.2019

imgsB2PTh-8a3dca0
Kurnikowski / AKPA
Reklama
Reklama
Reklama