Partnerka zdradziła dramatyczne kulisy śmierci syna Leszka Millera: „Rozegrał się horror”
„Ja go znalazłam”, zdradziła
Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie nagłej śmierci 48-letniego syna Leszka Millera. Biznesnem popełnił samobójstwo, zaś jego ciało zostało odnalezione w jednym z pokoi w domu, który zajmował. Okazuje się, że mieszkał on w nim z partnerką, Katarzyną, która ujawniła dramatyczne szczegóły ostatnich godzin życia mężczyzny!
Katarzyna, partnerka Leszka Millera Juniora, o samobójstwie 48-latka
Niedługo przed popełnieniem samobójstwa między synem Leszka Millera a jego partnerką doszło do ostrej wymiany zdań.
„Byłam w domu. Ja go znalazłam. I to było najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Zastać tak osobę, którą się kocha. To było koło 11-12 w południe. Spałam na dole, bo mieliśmy sprzeczkę, a on był wtedy u góry. Jeszcze koło 2-3 w nocy zszedł na dół i potem zamknął się w sypialni na górze”, relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską.
„Potem rozegrał się horror, najgorszy jaki można sobie wyobrazić. Żałuję, że nie poszłam spać na górę. Może by inaczej to się potoczyło”, zwierzyła się pani Katarzyna, narzeczona syna byłego premiera.
Czytaj też: Podano datę i miejsce pogrzebu syna Leszka Millera
Najważniejsze kobiety w jego życiu poruszająco o śmierci syna Leszka Millera
Leszek Miller poruszająco o śmierci syna: „Nie mogę sobie z tym poradzić”
Śledczy o znalezieniu ciała Leszka Millera Juniora
Tę wersję wydarzeń potwierdził również śledczy, która zna kulisy całej sprawy.
„Ciało znalazła jego partnerka w godzinach przedpołudniowych. Przebywała ona w domu, ale w innym pomieszczeniu. Wyjaśniamy okoliczności sprawy”, powiedział w rozmowie z serwisem.
Przypomnijmy, że Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo w kierunku doprowadzenia syna byłego premiera namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie.
„Jest to kwalifikacja robocza śledztwa przyjmowana w przypadku tego typu zdarzeń”, zastrzegł prok. Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z Super Expressem