Strata ukochanego męża, samotne macierzyństwo. Tak dziś wygląda życie Iwony Lewandowskiej
Mama Roberta Lewandowskiego zrobiła wszystko, by zapewnić swoim dzieciom szczęśliwą przyszłość
Dała mu wiarę, otoczyła bezpieczeństwem i miłością, gdy sama przeżywała dramatyczne chwile. Mama Roberta Lewandowskiego wspiera syna na każdym kroku i jest jedną z najważniejszych osób w jego życiu. Iwona Lewandowska wraz z mężem zaszczepiła w nim najważniejsze wartości i miłość do sportu. To dzięki rodzicom osiągnął ogromny sukces i sięga po więcej. Mama Roberta Lewandowskiego zrobiła wszystko, by zapewnić swoim dzieciom szczęśliwą przyszłość, gdy los odebrał jej największą miłość.
Iwona Lewandowska o samotnym macierzyństwie i śmierci męża
Iwona Lewandowska wypracowała sobie z dziećmi: Mileną i Robertem wyjątkową relację. Zawsze podkreśla, że nasze działania i to, jacy jesteśmy wychodzi z rodzinnego domu. Sama była wychowywana jak harcerka, a nie rozpieszczona jedynaczka. Wszystko, co najlepsze starała się przekazać również swoim dzieciom. „W życiu podaje się pałeczkę i niech młodzi niosą ją dalej i dokładają swoje wartości”, mówiła Iwona Lewandowska w jednym z wywiadów VIVY!.
Mama kapitana polskiej reprezentacji w piłkę nożną poświęciła wiele, by zapewnić im szczęśliwą przyszłość po śmierci ukochanego męża. Od początku wierzyła w talent i umiejętności swojego syna. Ona po prostu wiedziała, że Robert Lewandowski osiągnie sukces, ale by to zrobić musi na niego zapracować.
Tata sportowca odszedł w momencie, kiedy jego syn wchodził w dorosłe życie. Trudno było mu się uporać ze stratą bliskiej osoby. Od niego zawsze młody piłkarz otrzymywał rady i wskazówki. Krzysztof Lewandowski był judoką, młodzieżowym mistrzem Europy, absolwentem warszawskiej AWF. Robert odziedziczył po ojcu obowiązkowość, szczerość, lojalność, prawość i sztukę dyplomacji.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Grochowska od 18 lat jest szczęśliwą żoną Dariusza Gajewskiego. Czym zajmuje się mężczyzna?
„Wpajaliśmy Robertowi, że sportowiec musi przede wszystkim być uczciwym, lojalnym człowiekiem, rozumieć innych i podzielić się z nimi sukcesem, jak zajdzie taka potrzeba. Nie może być ponad wszystkimi. Robert nigdy więc nie mówił „ja”, tylko „drużyna”. Nie mówił „zdobyłem gola”, tylko „zdobyliśmy”. I podkreślał zasługi zespołu. To mąż mu wpajał od początku. Oboje z mężem trzymaliśmy rękę na pulsie, żeby w razie czego interweniować, gdyby nasze dziecko się źle zachowało. Tylko że to ja byłam osobą od egzekwowania i wytykania tego, co zrobił nie tak. Mój mąż mawiał: „Bo jak się mama dowie…”, mówiła w archiwalnym wydaniu VIVY! Iwona Lewandowska.
Gdy Robert Lewandowski stracił ojca miał zaledwie 17 lat. Musiał szybko dorosnąć. „Z dnia na dzień z chłopaka musiałem stać się mężczyzną. Nie byłem na to gotowy. Mogłem się poddać albo iść dalej i pokazać, że dam radę”, mówił Robert Lewandowski w rozmowie z TVP Sport. Chciałby, żeby dziś pan Krzysztof mógł przyglądać się jego osiągnięciom. Każdą bramkę dedykuje ojcu. „Zawsze wiedział, że będę grał za granicą. Mówił, że dlatego dał mi na imię Robert, aby nikt nie mylił mojego imienia. Wielokrotnie żałowałem, że z nim o czymś nie porozmawiałem, że mu czegoś nie powiedziałem. Najbardziej żałuję, że nie zobaczył mojego pierwszego meczu w seniorach i że nie może być na moich meczach na żywo. Mam nadzieję jednak, że patrzy na mnie z góry i mi pomaga w tym wszystkim. Wierzę w to. I wiem, że te spojrzenia z góry są i czuwa nade mną”, dodawał jakiś czas temu w rozmowie z Magdą Mołek dla programu W roli głównej.
Czytaj też: Paulina Krupińska pokazała córkę. Fani są jednogłośni: dziewczynka to kopia mamy!
Iwona Lewandowska, VIVA! listopad 2017
Kim jest mama Roberta Lewandowskiego?
Nagła śmierć Krzysztofa Lewandowskiego była ogromnym bólem dla jego żony. Mężczyzna zmagał się z nowotworem. „Mąż umarł właściwie nagle, bo przeszedł operację, wyszedł do domu, ale dwa dni później już nie żył. Serce było zbyt obciążone. A jeszcze przed zabiegiem żartowaliśmy oboje. „Iwonka, poszukaj sobie jakiegoś fajnego faceta, bo życie toczy się dalej, a na stypie niech twoje przyjaciółki podadzą gołąbki i strogonowa”, mówił. „Co ty opowiadasz, będziesz żył długo i szczęśliwie”, złościłam się na niego. A potem zmarł w nocy, bo tak było mu widać pisane”, opowiadała w 2017 roku w rozmowie z VIVĄ! Mama Roberta Lewandowskiego.
Iwona Lewandowska w jednym z wywiadów VIVY! Wyznała, że zmagała się z depresją. „Działałam jak automat, miałam depresję, choć wtedy nikt jej tak nie diagnozował. Większość ludzi musiała sobie radzić sama. Płakałam w poduszkę, ale brałam się w garść, bo wiedziałam, że zwłaszcza dla Roberta jestem teraz głównym oparciem. A ja wracałam do pustego domu i już miałam dołek. Wtedy zajęłam się studiami podyplomowymi. Roberta prosiłam: „Dzwoń do mnie. Podjadę po ciebie, obojętnie o której, pomogę ci. Przepraszam, że jestem nadgorliwą matką, ale muszę mieć poczucie, że jestem ci potrzebna”, zwierzyła się Krystynie Pytlakowskiej.
Przez wiele lat Iwona Lewandowska ciężko pracowała. Była nie tyko mamą, ale przejęła także obowiązki ojca. Ma w sobie ogromną siłę i sportowego ducha, który pcha ją do walki. Sama trenowała siatkówkę, grała w pierwszej lidze zespołu AZS Warszawa. Była także kierowniczą hali sportowej w Lesznie pod Warszawą, a także wiceprezeską Klubu Sportowego Partyzant. Swoja wiedzę przekazywała zawodniczkom siatkówki w Pruszkowie i Lesznie.
SPRAWDŹ: Łączy ich miłość oraz wspólne interesy. Tak kochają się Anna i Jerzy Starakowie
Mama Roberta Lewandowskiego jakiś czas temu zdradziła, że jej serce jest zajęte. „Jestem bardzo zakochana, po 16 latach spotkałam fantastycznego człowieka. Ujął mnie tym, że choć wiedział, że jest taki piłkarz jak Robert Lewandowski, to nie miał pojęcia, gdzie gra”, mówiła w jednym z wywiadów. Przy okazji wyznała, czym zajmuje się jej wybranek. Okazuje się, że pan Jacek jest artystą, rzeźbiarzem.
„Dopiero przy mnie uczy się futbolu. Pomalutku poddaje się mojej fascynacji tym sportem, jednak świat nie kończy się na piłce. Fakt, że funkcjonuje w innych realiach, bardzo nam pomógł. Patrzył na mnie jak na Iwonę, a nie jak na mamę Roberta. Dlatego to zadziałało. Do tego czasu, kiedy zauważałam, że jestem postrzegana przez pryzmat syna, wycofywałam się. Teraz było inaczej”, dodawała mama Roberta Lewandowskiego.
Zakochani poznali się w prowadzonym przez Jacka domu agroturystycznym na imprezie urodzinowej, na którą zaprosiła Iwonę jej przyjaciółka siatkarka. „On jako gospodarz nas przywitał, od razu coś poczuliśmy, wszystko szybko się potoczyło. Bardzo bym chciała, aby świat znów się otworzył, abym mogła pojechać z Jackiem na mecz", opowiadała przed dwoma laty mama piłkarza.
W maju Iwona Lewandowska świętowała urodziny. Z tej okazji Robert Lewandowski złożył mamie wyjątkowe życzenia. To jedna z najważniejszych kobiet jego życia. Piłkarz zamieścił w sieci poruszający kadr, do którego dołączył piękne wyznanie. Zdjęcie zostało wykonane podczas wakacji w Turcji.
„Mamo, w twoje urodziny chcę jeszcze raz powiedzieć, jak bardzo doceniam wszystko, co dla mnie robiłaś i robisz. Dziękuję za niekończącą się miłość, cierpliwość, ciepło i wsparcie! Wszystkiego najlepszego”, napisał wówczas na swoim Instagramie. Życzenia pojawiły się także na profilu Anny Lewandowskiej. Obie panie łączy wyjątkowa relacja. „Wszystkiego najlepszego dla mojej kochanej teściowej”, napisała trenerka.
Źródło: Sport.se.pl, VIVA! 2017, TVP Sport
Sprawdź też: Przez druzgocącą diagnozę Marina Łuczenko-Szczęsna nie mogła zajść w drugą ciążę. „To po prostu cios w serce”