Mimo wielkiej kariery zniknął na 30 lat. Burzliwe życie Stana Borysa
„Ta wiara i to, że jesteś przy mnie, wyzwalała we mnie chęć życia”
Niegdyś ogromnie popularny w Polsce wokalista na 30 lat zniknął za granicą. Nie przerwał swojej działalności artystycznej, a dodatkowo w USA znalazł największy skarb w życiu – prawdziwą miłość. Stan Borys swoim głosem przypominał największe zachodnie gwiazdy, a jego piosenki nucili prawie wszyscy. Co się z nim działo podczas nieobecności w kraju?
Stan Borys: kariera, największe przeboje
Stanisław Guzek, znany wszystkim jako Stan Borys, rozpoczął swoją muzyczną karierę w połowie lat 60. W 1965 roku założył grupę Blackout wraz z Tadeuszem Nalepą i Mirą Kubasińską. W tym samym roku zadebiutował także jako poeta. Od 1968 związany był z zespołem Bizony. W 1971 roku wydał pierwszy album i rozpoczął karierę solową, która trwa do dziś. W 1972 roku w filmie „Uciec jak najbliżej” zagrał samego siebie, a w latach 1974/1975 występował w teatrze Syrena w Warszawie. Poza muzyką artysta uwielbia grać w tenisa. Praktykuje również jogę i wyznaje taoizm.
Jego najpopularniejszymi piosenkami są takie utwory, jak: „Jaskółka uwięziona”, za którą dostał nagrodę dziennikarzy na 11. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, „Anna”, „Spacer dziką plażą”, „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma”, „Idę w drogę nieznaną”, „Wierzę drzewom” czy „Chmurami zatańczy sen”. Od 1975 do 2004 roku mieszkał poza granicami Polski: w USA, Toronto w Kanadzie i w Las Vegas. W 2004 roku błyszczał na największym polskim festiwalu w Syracuse w USA. Po powrocie do Polski w 2006 roku zaczął występować z zespołem Imię Jego 44. W 2006 roku świętował 45-leci pracy artystycznej.
Czytaj również: Stan Borys z partnerką zaatakowani w szpitalu. Interweniowała policja
Stan Borys w latach 80.
Co się działo ze Stanem Borysem po wyjeździe do Stanów?
W 1975 roku Stan Borys wyjechał z rodzinnego kraju. Przez niemal 30 lat żył pomiędzy Polską, a USA, pierwotnie jednak nie miał zamiaru wracać. „Miałem kilka takich okresów, które były ciekawe w mojej karierze. Bardzo ciekawy był mój wyjazd do Ameryki, potem mój przyjazd do Polski po latach, czego się nie spodziewałem, bo pożegnałem się z krajem na zawsze. Ja nie wyjechałem na chwilę. Wróciłem po 30 latach (...) ale co parę miesięcy wyruszam w tamte strony, choćby ze względu na ciepło Kalifornii i ze względu na koncerty. Dlaczego wróciłem? Fajnie było. Już nauczyłem się wszystkiego, co było związane z Ameryką... Mam dwie matki, wspaniale się czuję wiedząc, że mogę przyjechać, kiedy chcę i wyjechać, kiedy chcę”, zwierzał się portalowi showbiznesodkuchni.com. Z portalu echodnia.eu możemy się natomiast dowiedzieć, że wówczas, aby dobrze zarabiać w Polsce, nakazano mu ściąć włosy, zgolić brodę, włożyć garnitur i koncertować w Rosji.
W 2019 roku doznał udaru mózgu. Jego lewa strona ciała została sparaliżowana, na nowo więc uczył się mówić i chodzić, przeszedł też operację oczu, ponieważ stracił wzrok. „Stan widział coraz gorzej i potrzebna była natychmiastowa operacja. Nie mogliśmy z nią czekać i zrobić jej w Polsce, bo z powodu pandemii nie wiadomo, kiedy wrócimy do kraju. Jak się okazało, nie był to prosty zabieg i pomimo tego, że minęło parę dni, Stan w dalszym ciągu nie widzi. Lekarze zapewniają, że wzrok powróci. Niemniej jednak Stan bardzo się denerwuje, a ja razem z nim”, opowiadała partnerka Stana Borysa, Anna Maleady. Artysta pod czujnym okiem troskliwej ukochanej odbywa rehabilitację i próbuje wracać do zdrowia i pełni sprawności.
Zobacz także: Stan Borys zaszczepił się na koronawirusa. Występujące skutki uboczne mocno zmartwiły rodzinę muzyka
Stan Borys, VIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki, Sopot, sierpień 1968.
Stan Borys o swojej największej miłości
Stan Borys trzy razy był żonaty. Od 2009 roku związany jest z Anną Maleady, o której mówi, że jest „najdłuższą” kobietą w jego życiu. Poznali się w Port St. Lucie na Florydzie na turnieju tenisowym dla Polonii. Artysta jest przekonany, że to nie przypadek, że trafili na siebie. „Nie ma przypadków. Mieliśmy się spotkać i już”, mówił w wywiadzie dla Vivy!. Ania jest nie tylko ukochaną mężczyzny, ale jednocześnie także jego menedżerką, największym wsparciem i, jak się okazało, najlepszą opiekunką w chorobie. Był związany z kilkoma kobietami, jednak to Anna Maleady ostatecznie skradła jego serce.
„Przede wszystkim mamy wspólne myśli i ufamy sobie bardzo. Przecież na miłość nie ma lekarstwa. Znalazłem w naszym związku szacunek, spokój, zrozumienie, a to zasługa Ani. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia, przeszłość, nikt nie wierzył, że mogę być z jakąś kobietą dłużej niż w poprzednich związkach i stworzyć z nią taki, w którym oboje będziemy szczęśliwi. Ci, którzy mnie dobrze znają i wiedzą, że mam skomplikowany charakter, mówią o Ani, że jest aniołem i musi być bardzo inteligentna, skoro sobie ze mną radzi. Ja też tak często myślę, bo wiem, jak trudno mnie zrozumieć”, mówił Vivie!.
Czytaj też: Dwa lata temu Stan Borys przeszedł udar. Jak się dziś czuje?
Stan Borys i Anna Maleady w sesji Vivy! 2019 rok