Piękność końca lat 90., modelka, miss, reżyserka. Urodziny obchodzi Renata Gabryjelska
Przez lata była uznawana za ikonę piękna i stylu
Widzowie pokochali ją za naturalny wdzięk, niebanalną urodę i zjawiskowy uśmiech. Szerszej publiczności dała się poznać gdy dołączyła do telenoweli Złotopolscy. Renata Gabryjelska chwilę później zniknęła z show-biznesu. Czym teraz się zajmuje i jak wygląda? W duszy gra jej bycie reżyserką... Dziś kończy 50 lat, a my przypominamy, jak wyglądała jej kariera i niezwykłe życie.
ZOBACZ TEŻ: Renata Gabryjelska: „Uświadomiłam sobie, że życie na świeczniku bardzo dużo mi zabiera”
Renata Gabryjelska - kariera w modzie
Swoją karierę Renata Gabryjelska zaczęła od świata mody. W 1993 roku zdobyła tytuł I wicemiss Polonia. Szybko pojawiły się pierwsze kontrakty. Rok później podpisała roczną umowę z paryską agencją modelek Metropolitan oraz Elite Models, dzięki czemu jej twarz pojawiła się na kilku znanych magazynach, takich jak Cosmopolitan, Madame Figaro czy Molton. W Polsce zyskała status supermodelki i chodziła po wybiegach prezentując kolekcje najsłynniejszych polskich projektantów, m.in. Teresy Rosati. Była również muzą Anny Brodzińskiej. Na swoim koncie miała okładki w Playboyu - w 1999 roku i w 2002 roku.
Paryż był dla mnie jak sen, ale paradoksalnie to tam przeżyłam coś traumatycznego, co wpłynęło na moje dalsze życie. Moje paryskie mieszkanie doszczętnie spłonęło. Uratowali mnie strażacy, którzy nieprzytomną wynieśli mnie z płomieni. Cudem przeżyłam… - mówiła w Mieście Kobiet.
Ten wypadek na zawsze zmienił jej życie. Postanowiła wrócić do Polski i skończyć studia prawnicze, nie polegając już tylko na modelingu jako swojej życiowej ścieżce. Co jakiś czas wraca jeszcze do mody, między innymi w październiku 2021 roku wystąpiła w jubileuszowym pokazie 25-lecia marki MCC. Wówczas po długiej medialnej nieobecności można było zauważyć, jak bardzo zmieniła się była modelka, zwłaszcza na twarzy.
Odejście z mediów
Co sama zainteresowana mówiła o tym rozdziale swojego życia? „Modę traktowałam jako fajną przygodę, dzięki której dużo podróżowałam, stałam się niezależna finansowo. Nie pochodzę z zamożnej rodziny, miałam silną potrzebę samodzielności, która mi dawała satysfakcję, że nie muszę wyciągać ręki i prosić rodziców o pieniądze. Studiowałam prawo, zarabiałam, oszczędzałam, poznałam mnóstwo ciekawych ludzi, nauczyłam się angielskiego. Moda była też dla mnie przepustką do filmu. Weszłam w „wielki świat”. Po „Girl Guide” z dnia na dzień przestałam być anonimowa, ale nikt mnie na to nie przygotował. Przyjaźnie nastawiona do świata naiwnie myślałam, że wszyscy są dobrzy, nie widziałam żadnych podstępów, pułapek…”, opowiadała aktorka w VIVIE! rok temu.
Od 1997 roku widzowie mieli okazję oglądać ją na ekranach swoich telewizorów. Renata Gabryjelska w latach 1997-2003 wcielała się w Ewę Kowalską w serialu Złotopolscy. To szybko zapewniło jej rozpoznawalność. Gdy była u szczytu popularności zniknęła z życia publicznego. Całkowicie wycofała się z życia publicznego. Dlaczego? „Pewne zmiany są potrzebne. Myślę, że zmiany są ważne. Ja do pewnych rzeczy dojrzałam, pewne rzeczy sobie przewartościowałam w życiu. To też kwestia zmiany priorytetów. Postawiłam na inne kompetencje i inne wartości”, powiedziała w rozmowie z dziennikarzem Plejady.
Z kolei w VIVIE! wspomniała o jeszcze innych aspektach swojej decyzji. W show-biznesie Renata Gabryjelska nie była sobą. „Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to świat kreował mnie, a nie ja świat. Uświadomiłam sobie, że życie na świeczniku bardzo dużo mi zabiera. Straciłam pierwszą miłość, bo oboje nie unieśliśmy ciężaru życia na oczach milionowej publiczności. Pisano, że jestem „królową życia”, miałam dużo pracy, mnóstwo znajomych, ale w tym świecie nie było miłości, za którą bardzo tęskniłam. Czystej, prawdziwej, czułej, bez stawiania warunków, z dala od fleszy. Czułam się zmęczona, nie na swoim miejscu. Miałam wrażenie, że tracę kontrolę nad własnym życiem, chciałam być bardziej sprawcza”, opowiadała nam.
ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda dziś życie Witii z filmu Sami Swoi! Dlaczego Jerzy Janeczek na wiele lat zniknął z ekranu?
Życie prywatne Renaty Gabryjelskiej i debiut reżyserski
W 2003 roku Renata Gabryjelska wzięła ślub ze Stanisławem Tyczyńskim, założycielem radia RMF FM. Okazuje się, że podczas nieobecności w mediach, Renata Gabryjelska nie tylko skupiła się na życiu prywatnym, ale postanowiła rozwijać swoje inne pasje.
Skończyła studia na Wydziale Reżyserii Warszawskiej Szkoły Filmowej oraz Mistrzowską Szkołę Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. „Stanęłam po drugiej stronie kamery. Zajęłam się reżyserią. Skończyłam szkołę filmową. Zrobiłam to, co daje mi teraz ogromną satysfakcję i jest moją pasją’, powiedziała w rozmowie z Plejadą. Na koncie ma kilka reklam, krótkometrażowych fabuł oraz dokumentów.
Stworzyła min. poruszający film Pogodna o relacji matki i córki. „To miała być początkowo opowieść o starości. O tym, że starość nie oznacza alienacji i zamknięcia w czterech ścianach (...). Im bardziej poznawałam ich historię, tym ciekawszy wydał mi się wątek relacji dwóch kobiet matki i córki, które prowadziły zespół. Pani Nina miała 90 lat, pani Ala - 60. Obie z ogromną pasją i wyrazistymi osobowościami. To dużo dojrzalszy dokument niż poprzednie. Opowiada o skomplikowanej miłości rodzicielskiej, pasji, o lęku przed śmiercią. Akceptacji tego co nieuniknione. Takie historie, dla każdego reżysera to swego rodzaju psychoterapia, oswajanie również własnych lęków. Film powstawał prawie dwa lata, dzięki czemu udało mi się zbudować bardzo intymne relacje z bohaterkami. Zawsze bardzo dużo się uczę od swoich bohaterów i traktuję z ogromnym szacunkiem i ciekawością. Uważam, że każdy człowiek ma w sobie potencjał na historię, którą warto opowiedzieć.”, powiedziała w rozmowie z Magdą Bielicką dla Dziennika Polskiego.
CZYTAJ TEŻ: Pogodna, uśmiechnięta i... Tak Renata Gabryjelska pozowała w sesji VIVY!
Dziś mówi wprost, że decyzja o rezygnacji z życia publicznego była świadoma: „Wydaje mi się, że zgoda na życie publiczne jest jedynie uzasadniona zawodem, który się wykonuje. Na przykład dla aktorów momenty prywatności są często ograniczone do bycia z najbliższymi, w czterech ścianach z zasłoniętymi oknami.” mówi Magdzie Balickiej i dodaje: „Po latach mogę powiedzieć, że to był bardzo niebezpieczny moment i jako bardzo młoda, 23-letnia dziewczyna z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy. Czasami wydaje nam się, że mamy świat u stóp, a w tym samym czasie spadamy w dół. To często łatwo przeoczyć. Byłam marionetką na potrzeby show-biznesu. Malowali mnie, przebierali, zadawali pytania tak, by odpowiedzi zadowalały rzesze czytelniczek. Mój świat miał być piękny i kolorowy. W końcu byłam kobietą sukcesu, a tak naprawdę w środku wcale się nią nie czułam. Mówiłam tekstami, jakie chciały usłyszeć kobiety, opowiadałam historię kopciuszka. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to świat kreował mnie, a nie ja świat”.
W ubiegłym roku na ekrany kin wszedł jej udany debiut fabularny „Safe Inside”. „Kiedy robi się debiut filmowy, chyba nie sposób oderwać się od siebie. W tym filmie jest kawał mojej historii, moich doświadczeń dotyczących miłości, dominacji, samotności, przemyśleń na temat śmierci. Mój tata miał bardzo ciężki wypadek samochodowy, przez kilkanaście dni był w stanie śpiączki, lekarze nie wiedzieli, czy przeżyje. Bałam się, że tata umrze i do dziś pamiętam tamten strach. To było na początku studiów, miałam 20 lat, wtedy zaczęłam interesować się tym, co czuje człowiek, który balansuje na granicy życia i śmierci jak mój tata i Ana z „Safe Inside”. Co dzieje się w ludzkim umyśle? Gdzie tak naprawdę znajduje się nasza świadomość? Mój film jest formą podróży do przeszłości. Tata wrócił do nas, a ja wkrótce wyruszyłam w swoją podróż…”, mówiła w VIVIE! artystka.
Wiele osób zastanawia się, czy jest szansa, by ulubienica widzów przyjęła jeszcze jakąś propozycję aktorską… „Nie wiem… Nie będę się zaklinać, że nie. Choć zdziwiłabym się, gdyby ktoś zadzwonił. A z drugiej strony nikt na początku roku nie myślał o tym, że przyjdzie pandemia i nasze życie obróci się do góry nogami. Przestałam kategorycznie mówić, że coś się nie wydarzy”, podkreśliła w VIVIE!.
Wygląda na to, że dziś Renata Gabryjelska wwiedzie życie, o jakim marzyła! Niech trwa to już zawsze!
ZOBACZ TEŻ: Popularność przyniosła jej rola w 07 zgłoś się. Jak dziś wygląda życie Ewy Florczak?