Marek Kondrat o późnym ojcostwie: „Ojcem zostałem w wieku, kiedy inni już dawno byli dziadkami”

Rzadko udziela wywiadów i niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Co jakiś czas robi jednak wyjątek. W rozmowie z Juliuszem Ćwieluchem dla magazynu Polityka opowiedział o tym, jak wygląda jego życie, jak sprawdza się w roli ojca i czy jest szczęśliwy.

Marek Kondrat o ojcostwie

Marek Kondrat od dziesięciu lat związany jest z Antoniną Turnau. Para w 2015 roku stanęła na ślubnym kobiercu. Trzy lata później zostali rodzicami córeczki, Heleny. Dziś tworzą zgrane i szczęśliwe małżeństwo. Choć aktor rzadko udziela wywiadów i wypowiada się na tematy prywatne od czasu do czasu robi wyjątek. Niedawno w rozmowie z Tygodnikiem Powszechnym mówił: „Jestem szczęśliwym człowiekiem, jestem w dobrym momencie swojego życia. Mam wspaniałych bliskich, z którymi uwielbiam przebywać, i córeczkę, o której marzyłem przez całe życie. Cieszę się, że mam ją w chwili, gdy mam na nią czas”.

Zobacz: Marek Kondrat o zaletach późnego ojcostwa i czasie spędzanym z trzyletnią córką

Choć Helenka jest trzecim dzieckiem aktora, to jest pierwszą córką, o której Marek Kondrat zawsze marzył. Aktor nie ukrywa, że uwielbia chodzić ze swoją 3-letnią pociechą na spacery i cieszy się, że całkowicie może poświęcić jej swoją uwagę. „Okropnie lubię, kiedy wyciąga mnie na spacer i kiedy bieży do swoich ulubionych roślinek, bo też pasyjnie lubię je oglądać. Mówimy o kwiatkach, które rosną, dotykamy lawendy i rozcieramy ją w dłoni, by poczuć zapach. Jej reakcje uwielbiam, po prostu”, dodał w rozmowie z Tygodnikiem Powszechnym.

Teraz w rozmowie z Juliuszem Ćwieluchem dla tygodnika Polityka, aktor skomentował, jak to jest być ojcem w późnym wieku: „Po raz trzeci ojcem zostałem w wieku, kiedy inni już dawno byli dziadkami. Za późno. Ale czerpię z tego garściami, bo dopiero teraz mam szansę obserwować, jakim cudem jest ta mała, krucha istota. Ile uwagi trzeba jej poświęcić”, zdradził.

Przeczytaj także: Grzegorz Turnau stracił głowę dla wnuczki! Takim dzieckiem jest córka Marka Kondrata

Dziś otwarcie mówi, że jest szczęśliwym człowiekiem, ale zapytany o to, gdzie tego szczęścia nie ma mówi wprost:„ Szczęścia w pieniądzach nie ma co szukać”, bo jak dodaje: „Szczęście to jest garstka ludzi, którzy rozumieją twoje słabości i jeszcze ci je wybaczają. To jest twoja zdobycz w życiu. Innego szczęścia nie ma.”