Znany jako prowadzący telewizyjne programy „5-10-15” i „Rower Błażeja”, grał w spektaklach teatralnych, filmach i serialach. Prężnie rozwijającą się karierę przerwała nagła śmierć. Marcin Kołodyński zginął w młodym wieku na stoku w Gliczarowie Górnym. Dziś miałby 42 lata. Tak obecnie wygląda jego grób...

Reklama

Marcin Kołodyński - życie i kariera

Przyszedł na świat 17 kwietnia 1980 roku w Warszawie. Młodemu Marcinowi nie brakowało ambicji - naukę w szkole łączył z karierą w telewizji, pomimo wielu obowiązków był bardzo dobrym uczniem. Mając osiem lat zaczął występować w lubianym przez najmłodszych „5-10-15”. Najpierw pojawiał się tam jako prowadzący, potem także jeden z tworzących hitowy program. Wspominano go jako entuzjastycznego chłopaka, z głową pełną dobrych pomysłów, chętnego do próbowania i sprawdzania nowych rzeczy. Nikt nie miał wątpliwości, że Marcin w przyszłości osiągnie ogromny sukces.

W wieku 18 lat odszedł z programu i został prezenterem w budzącym kontrowersje programie „Rower Błażeja”. Mieszane uczucia w widzach wywoływał przede wszystkim fakt, iż w odcinkach okazywano liberalne podejście do seksu i antykoncepcji. Dziennikarka Anna Karna, pracująca wówczas z Marcinem Kołodyńskim, w rozmowie z Onetem wspominała go w następujących słowach: „Zawsze przyciągał innych, skupiał na sobie uwagę, każdy chciał z nim pracować”.

Czytaj także: Kiedyś prowadzili kultowy Rower Błażeja. Co robią dzisiaj gwiazdy programu?

Screen za serwisem @Plejada

Marcin Kołodyński i Monika Mrozowska w serialu „Rodzina zastępcza”

Zobacz także

Marzenie o aktorstwie Marcin zaczął realizować w połowie lat 90. W wieku 15 lat zadebiutował w spektaklu telewizyjnym “Chłopcy z Placu Broni”. Dwa lata później wykazał się w głównej roli w przedstawieniu „Szara róża”. Widownię urzekł również jako Bartek w „Ustach Micka Jaggera” - zagrał u boku Jana Peszka i Mirosława Baki. Ta wyjątkowa rola przyniosła mu nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Sam Mirosław Baka bardzo pozytywnie oceniał przyszłą karierę Kołodyńskiego.

A to był zaledwie początek. W ciągu swojego życia zdążył również pokazać się na dużym ekranie w produkcjach takich jak „Sara”, „Ajlawju” oraz „Chłopaki nie płaczą”. Dużą rozpoznawalność zyskał po roli w serialu „Rodzina Zastępcza”. Zagrał chłopaka Majki Kwiatkowskiej - Darka Kwiecińskiego. Jego serialowa dziewczyna – Monika Mrozowska – również wypowiedziała się o Marcinie w rozmowie z Onetem:

Poznałam go na planie. Lubiłam słuchać jego szalonych pomysłów, gdyż wiedziałam, że za moment wprowadzi je w życie. Zazdrościłam mu tego. Sprawdzał się jako dziennikarz, aktor, didżej, do tego osoba bardzo aktywna fizycznie. Wszędzie go było pełno. Rano jechał ze mną na zdjęcia do serialu, po południu leciał na uczelnię, a wieczorem miksował muzykę na imprezie. Nigdy nie wiedziałam, jak on to robi i skąd bierze tyle energii”.

Czytaj także: Kiedyś ulubienica Ameryki, a dziś? Tak wygląda życie Honey Boo Boo

Marcin Kołodyński zginął w tragicznym wypadku na szlaku

Pełen ambicji i pasji aktor miał wiele zainteresowań, które realizował w wolnym czasie. Jednym z nich była jazda na snowboardzie, którą przypłacił życiem.

31 stycznia 2001 roku Marcin wyjechał w Tatry razem z Wojciechem Błaszczukiem, którego poznał m.in. podczas pracy w „Rowerze Błażeja”. Wówczas 20-letni aktor miał pomóc koledze w zorganizowaniu zawodów snowboardowych. W Krakowie wyposażył się w deskę, aby kolejnego dnia wypróbować nowo zakupiony sprzęt.

Około godz. 22 pojechał z Błaszczukiem na stok w Gliczarowie Górnym. Kołodyński, zjeżdżając na snowboardzie na ledwo oświetlonej trasie, uderzył w stojący ratrak. Nikt nie widział tragicznego wypadku. Ciało chłopaka znalazł kierowca pojazdu i wezwał pomoc. Karetka z Zakopanego dotarła dopiero po 45 minutach. Lekarze orzekli śmierć na miejscu około godz. 23.

Wiadomość o śmierci Marcina Kołodyńskiego media podały dopiero dwa dni później. Pogrzeb odbył się na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie. Żegnała go rodzina oraz tłumy fanów.

Marcin Kołodyński jest ikoną oraz inspiracją dla osób stawiających pierwsze kroki w telewizji w młodym wieku. W 2001 roku stacja TVP nakręciła biograficzny film o życiu młodego aktora zatytułowany „Jak orzeł”. Ustanowiono także nagrodę jego imienia dla młodych artystów „5-10-15” - jej laureaci to m.in. Maciej Stuhr, Tomasz Bagiński i Jan Mela.

Tak wygląda obecnie grób Marcina Kołodyńskiego, który po dziś pozostaje we wspomnieniach i sercach oddanych fanów.

Źródło: Plejada.pl

źródło: PLEJADA.PL
Reklama

Grób Marcina Kołodyńskiego na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie

Reklama
Reklama
Reklama