Reklama

W tym roku minęło pięćdziesiąt lat od bestialskiego zabójstwa Sharon Tate, żony Romana Polańskiego. Członkowie sekty Charlesa Mansona, odpowiedzialni za okrutną zbrodnię, zamordowali wszystkie osoby, znajdujące się w domu aktorki, w tym Wojciecha Frykowskiego. Jego wnuczka, Maja Frykowska, postanowiła zawalczyć o dobre imię dziadka.

Reklama

Maja Frykowska o dziadku Wojciechu Frykowskim

„Recenzje są bardzo dobre, w związku z czym temat wzbudza moje zainteresowanie jeszcze bardziej. Jestem ciekawa, w jaki sposób zostały przedstawione wątek samego morderstwa i postać mojego dziadka, którego gra amerykański aktor Costa Ronin. Premierę filmu zobaczę w Hiszpanii, gdzie aktualnie przebywam na wakacjach”, mówiła Maja Frykowska kilka miesięcy temu.

Celebrytka nie ukrywa, że zna dziadka z opowieści jego brata, producenta Jerzego Kajetana Frykowskiego. „Miał niebywały urok osobisty i był bardzo czuły wobec innych ludzi. Wyrażał swoje zainteresowanie drugim człowiekiem z prawdziwym zaangażowaniem i oddaniem. Był przyjacielem Romana Polańskiego i mężem Agnieszki Osieckiej. Każda z tych osób wyrażała się o nim z nieukrywaną fascynacją. [...] Należał niewątpliwie do ludzi mających bogatą osobowość, a obok takich nie da się przejść obojętnie”, wspominała w rozmowie z Super Expressem.

Po obejrzeniu filmu Pewnego razu... w Hollywood postanowiła działać. Uznała bowiem, że powszechnie uznawany wizerunek Wojciecha Frykowskiego nie jest zgodny z prawdą. W rozmowie z portalem Plejada przyznała, że rozważa walkę o odszkodowanie, chociaż pieniądze nie są dla niej najważniejsze.

„Zabójstwo dziadka przez sektę Mansona to tragiczny i bolesny rozdział w historii mojej rodziny. Dziś walczę o prawdę po zamordowanym dziadku. A sprawa pieniędzy z odszkodowania jest trudną sprawą, jednak za wcześnie by o tym mówić. Pieniądze nie są dla mnie najważniejsze”, twierdzi Maja Frykowska. „Zależy mi, by przedstawić prawdę o tym, kim był i jaki był naprawdę Wojciech Frykowski. Przez lata narosło wokół niego wiele legend. Mój dziadek był przyjacielem Romana Polańskiego, otwartym, zdolnym filmowcem, przed którym w Hollywood otwierały się drzwi kariery. Jednak jego życie skończyło się przedwcześnie”, dodaje.

Reklama

Przyznała, że postać jej dziadka w filmie Tarantino jest trafiona. „Zarówno postaci mojego dziadka Wojtka, jak i ojca, Bartka były niezwykle barwne i charyzmatyczne. Nie jest tajemnicą, że byli artystami oraz uczestniczyli w życiu filmowym w Polsce i na świecie, ten fakt pokazuje również najnowszy film Tarantino”, powiedziała w rozmowie z Plejadą. „Cieszę się również, że w niedługim czasie poznamy bliżej jego postać w serialu Osiecka, którego premiera jest przewidziana na wiosnę 2020”.

Kamil Piklikiewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama