Mieczyki uratowały życie Mai Bohosiewicz. Po tej sytuacji aktorka udała się po pomoc do specjalisty
„Uklękłam na ziemi i zaczęłam wyć”, opisywała
Maja Bohosiewicz dziś otwarcie mówi o swoich zmaganiach z depresją. Jednak po fachową pomoc sięgnęła dopiero po pewnej sytuacji, którą niedawno opisała w swoich mediach społecznościowych. „Jak już zebrałam się do kupy, zrozumiałam, że naprawdę potrzebuje pomocy specjalisty”, napisała rozemocjonowana aktorka. Życie uratowały jej… mieczyki.
Maja Bohosiewicz zmagała się z depresją
Ze swoich zmagań z chorobą aktorka zwierzyła się 1 lutego przy okazji Dnia Świadomości Depresji. Później wielokrotnie poruszała temat zdrowia psychicznego. Ostatnio przyznała, że w ostatnim czasie znów nie czuje się najlepiej, teraz natomiast postanowiła opowiedzieć fanom o wydarzeniu, dzięki którym zdecydowała się sięgnąć po pomoc specjalistów.
Czytaj także: Zniknął z mediów, opowiedział o zmaganiach z depresją. Czy Bartosz Opania wróci jeszcze do aktorstwa?
Maja Bohosiewicz opisała, jak życie uratowały jej kwiaty, które dostała w prezencie od prezencie od przyjaciółki. „Jak mieczyki zniszczyły moje życie psychiczne? A działo się to w roku pańskim 2021 w lipcu właśnie. Za oknem świeciło słońce, ogrodnik kosił trawę, przyjaciółka zadzwoniła zapytać, czy jestem w domu, byłam, więc wpadła na kawę. Ekspres poinformował mnie o braku wody, braku kawy, o konieczności odkamieniania i o pełnym skraplaczu. Zaproponowałam przyjaciółce szklankę kranówy. W prezencie dostałam od niej 10 wielkich mieczyków”.
Szybko okazało się jednak, że włożenie sprezentowanych mieczyków do wazonu całkowicie przytłoczyło aktorkę…
„Spojrzałam na mieczyki i ich wielkość. Moje myśli zaczęły świdrować w głowie. "Jak obetnę takie grube łodygi? Skąd wezmę taki wysoki wazon? Jak naleję wody do tak wielkiego wazonu? Jak przeniosę wazon spod zlewu na stół?" Uklękłam na ziemi i zaczęłam wyć. Wszystkiego było już za dużo.”
Maja Bohosiewicz apeluje do fanów. Zachęciła do wizyt u psychiatry
To zdarzenie było przełomem w życiu gwiazdy. Uświadomiła sobie, że dzieje się coś złego i to dobry czas, aby zwrócić się po pomoc w celu podreperowania zdrowia psychicznego. Mieczyki uratowały jej życie.
„Dlaczego te mieczyki mnie zniszczyły i uratowały jednocześnie? Bo jak już zebrałam się do kupy, zrozumiałam, że naprawdę potrzebuje pomocy specjalisty, skoro dekompensuję się na czymś tak błahym. Ja, królowa zapier***u. Ja, perszing mojej rodziny. Uzależnieniowiec od problemów i ich rozwiązywania. Ja - pani »nie ma problemów — są wyzwania« - wywaliłam się na podcięciu cholernych łodyg w mieczykach”, zwierzała się w dalszej części wpisu.
Aktorka zaapelowała również do fanów, aby nie bagatelizowali zdrowia psychicznego swojego oraz najbliższych. Na koniec zachęciła do wizyt u psychiatry w przypadku gdy czujemy, że coś jest nie tak.
Sprawdź również: Joanna Kurowska cierpi na uporczywą przypadłość. Aktorka długo lekceważyła wszelkie objawy
Jeśli potrzebna jest Ci pomoc, bądź odczuwasz smutek i strach albo masz myśli samobójcze, nie zwlekaj, tylko zadzwoń pod jeden z poniższych numerów. Infolinia jest bezpłatna i czynna 24/7.
800 70 22 22 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym
800 12 12 12 - Wsparcie psychologiczne w sytuacji kryzysowej – infolinia dla dzieci, młodzieży i opiekunów
116 111 - Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
112 - W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia