Uciekła pod osłoną nocy i oskarżyła go o przemoc. Co dziś robi była żona szejka Dubaju?
Tak wygląda teraz życie księżniczki Hai!
Jej historia poruszyła świat. W 2019 księżniczka Haya wraz z dwójką dzieci uciekła do Anglii pod osłoną nocy. Przez ponad rok toczyli z mężem – szejkiem Dubaju – zaciętą walkę przed sądem, w której stawką była opieka nad córką Jalilą i synem Zayedem. Ostatecznie wygrała ona. Wyrok zapadł w 2020 roku. Jak dzisiaj wygląda życie tej, która sprzeciwiła się jednemu z najpotężniejszych ludzi w arabskim świecie?
Księżniczka Haya - życie w arabskim więzieniu
Przez piętnaście lat była żoną władcy Dubaju. Wydawałoby się, że wiedzie bajkowe życie. Urodziła mu syna i córkę, reprezentowała swój kraj na arenie międzynarodowej, miała okazję poznawać przedstawicieli innych królewskich rodów. „Nikt nie może wpakować nas do klatki, bo wszystkie urodziłyśmy się wolne”, powiedziała księżniczka Haya w jednym z wywiadów.
Zobacz także: Alkohol, zdrady i ukrywanie prawdziwej orientacji. Mroczne oblicze małżeństwa Karola i Camilli
Jako pierwsza Arabka została Ambasadorką Dobrej Woli ONZ. Poświęciła się działalności charytatywnej. Walczyła z głodem i skutkami wojny. Ale – jak się okazało – w Zjednoczonych Emiratach Arabskich były to jedynie pozory. Księżniczka Haya bint al-Husajn, jedna z pięciu (według innych źródeł sześciu) żon szejka ibn Raszida al-Maktuma, jednego z najpotężniejszych ludzi na Bliskim Wschodzie, którego majątek szacuje się na 16 miliardów dolarów, boleśnie się o tym przekonała. Z dnia na dzień stała się najsłynniejszą księżniczką, która zdecydowała się uciec od królewskiego życia.
Zobacz także: Fotograf zrobił zdjęcie Elżbiecie II wchodzącej do kaplicy. W ten sposób naraził się monarchii
Księżniczka Haya bint Al-Husajn uciekła od męża. Wygrała z nim w sądzie
Księżniczka Haya zdecydowała się uciec od swojego męża po tym, jak dowiedziała się, że dwie jego córki z innego małżeństwa postanowiły się wyrwać spod jego władzy. Obie zostały jednak odnalezione i od tego czasu nikt ich nie widział. Według informacji brytyjskich dziennikarzy Haya dowiedziała się, co zrobił swoim córkom, i dlatego podjęła decyzję o ucieczce.
Zobacz: Księżniczka Haya wzięła udział w ostatniej rozprawie rozwodowej z emirem Dubaju
Pod osłoną nocy uciekła do Londynu, zabierając ze sobą ponad 30 milionów dolarów i dwójkę dzieci. Po kilku tygodniach w stolicy Wielkiej Brytanii rozpoczął się proces rozwodowy i ten o ustalenie praw rodzicielskich. Sprawa miesiącami toczyła się w brytyjskim sądzie. Natychmiast po ucieczce wystąpiła o zakaz zbliżania się. Jej przyrodni brat, król Jordanii Abdullah II pospieszył jej z pomocą. Mianował ją zastępczynią szefa Ambasady Jordanii w Londynie, przyznając jej jednocześnie immunitet i ochronę zgodnie z konwencją genewską. Uciekając Haya pogwałciła obowiązujące w Dubaju tradycje. Emir nie wybacza takiej zniewagi i oficjalnie przeklął żonę.
Zobacz również: Księżniczka Haya wygląda na ostatnich zdjęciach na zmartwioną... Co się stało?
Dodatkowo oskarżył ją o zdradę, romans z ochroniarzem i ogłosił, że go okradła. Plotka o romansie nie ma żadnych podstaw, ale po ucieczce Hai wszelki słuch o ochroniarzu zaginął. Szejk Dubaju przede wszystkim używał argumentu zdrady, z kolei księżniczka zarzuciła mężowi przemoc domową i zatajanie przed nią informacji o swoich córkach. Najważniejsza batalia sądowa toczyła się miedzy nimi o prawa do opieki nad dziećmi - Jalilą i Zayedem. Dopiero w marcu 2020 roku zapadł wyrok, który mówił, że księżniczka Haya wraz z dziećmi może pozostać w Londynie.
Z kolei dwa lata później przyznano jej prawo do samodzielnego wychowywania dwójki dzieci. Zgodnie z decyzją sądu premier i wiceprezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich może kontaktować się z nimi jedynie za pośrednictwem telefonu i komunikatorów internetowych. Muhammad bin Raszid Al Maktum wydał po wyroku oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył „zrzutom postawionym w spornym postępowaniu”. Co więcej, musi również zapłacić byłej żonie ponad 3 miliardy złotych (czyli 544 milionów funtów szterlinga) na długotrwałe utrzymanie i zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom.
Gdy zapadł pomyślny wyrok w jej sprawie, księżniczka Haya wydała obszerne oświadczenie. Podziękowała w nimi przede wszystkim królowi Abdullahowi II, swojemu przyrodniemu bratu. „Przez całe nasze doświadczenie zapewniałeś, że twoja siostrzenica Jalila, siostrzeniec Zayed i ja, zawsze czuliśmy ochronne ramiona Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego wokół nas, tutaj, w Anglii, i że cały czas byliśmy świadomi twojej niezłomnej miłości i wsparcia”, pisała poruszona.
Serdeczne słowa skierowała również do całej społeczności Jordanii i innego brata, księcia Alemu. To, co miało miejsce w jej życiu od 2019 roku nazwała „przerażającą podróżą”, dzięki której doświadczyła „ochrony i nadzwyczajnego współczucia” (cytat za Wp.pl). „Wszystko to, co spotkało mnie po przybyciy do Wielkiej Brytanii, wzmocniło moją wiarę w siłę człowieczeństwa i sprawiedliwości”, podkreśliła.
Co dziś robi księzniczka Haya?
Dziś księżniczka Haya układa sobie życie z dala od Dubaju. Obecnie mieszka w Londynie w okolicach pałacu Kensington, choć niektóre źródła podają, że wynajęła apartament w samym pałacu. Nie wiadomo, czy pozostaje singielką lub czy jej romans z ochroniarzem w ogóle miał miejsce. Priorytetem jest dla niej teraz ułożenie sobie życia na nowo oraz zadbanie o dobro dzieci.
Ostatnio dosyć regularnie udziela się w mediach społecznościowych, co jakiś czas zamieszczając posty na swoich oficjalnych profilach. Jednym z nich były jesienią 2021 roku życzenia dla współwyznawców z okazji Id al-Adhy, czyli najważniejszego święta muzułmańskiego. Był to jej pierwszy wpis od trzech miesięcy. Później zaczęły się one ukazywać znacznie bardziej regularnie. Ale od lipca tego roku księżniczka Haya milczy...
Czytaj również: Trafił go piorun i przeżył, zmarł przez przeziębienie. Oto ciekawostki z życia Władysława Jagiełły