Krystyna Janda wychowała córkę i dwójkę synów. Dziś nazywa siebie mamą nienormatywną
Aktorka nie poświęciła im tyle, ile pragnęła...
Jak dziś wyglądają ich relacje?
Krystyna Janda wychowała trójkę dorosłych już dzieci: Marię ze związku z Andrzejem Sewerynem, a także Adama i Andrzeja, których ojcem był Edward Kłosiński. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, w jaki sposób łączyła macierzyństwo z karierą, oraz jak wiele lat później wyglądają ich relacje. Wspomnienia aktorki napawają ogromnym smutkiem...
Krystyna Janda wspomina czasy macierzyństwa. Nie miała czasu na wychowywanie dzieci
Kojarzy ją każdy, nie tylko pasjonaci kinematografii. Krystyna Janda od wielu lat bardzo ciężko pracuje na swoje nazwisko jako wybitna aktorka filmowa i teatralna. Spełnia się także na wielu innych płaszczyznach, mając na koncie zasługi dla rodzimego rynku sztuki. Prywatnie ma za sobą dwa małżeństwa. W przeszłości związana była z Andrzejem Sewerynem, ojcem swojej córki Marii. Relacja ta zakończyła się po zaledwie pięciu latach, a aktorka wyszła za mąż za cenionego operatora filmowego — Edwarda Kłosińskiego. Para doczekała się dwójki synów: Adama i Andrzeja. Krystyna Janda została wówczas mamą, mając blisko 40 lat.
CZYTAJ TAKŻE: Połączyła ich praca, doczekali się jedynego syna... Drugie małżeństwo Moniki Olejnik nie przetrwało próby czasu
Krystyna Janda udzieliła niedawno wywiadu serwisowi gazeta.pl. Podczas rozmowy pozwoliła sobie na porównanie macierzyństwa z dwóch perspektyw — swojej własnej, oraz córki Marii. Doświadczenia obu pań zasadniczo bardzo się od siebie różnią. "Byłam mamą nienormatywną. Nigdy takiego macierzyństwa, jak na przykład moja córka, która sama wychowała swoich troje dzieci, nie zaznałam, zawsze miałam przy sobie mamę i gosposię. Wszystkie kąpiele i bajki na dobranoc mnie prawie nie dotyczyły. Robił to ktoś inny. Także mój mąż" — tłumaczyła. Pochłonięta pracą, nie była w stanie poświęcić pociechom tyle czasu, ile faktycznie chciała. Wyręczali ją w tym inni. "Ja grałam, prawie zawsze wieczorami pracowałam. Widzieliśmy się zawsze podczas śniadania, przed ich pójściem do przedszkola, potem szkoły".
Krystyna Janda, Viva! 7/2023
Aktorka starała się brać czynny udział w wychowaniu synów, lecz pomoc niani wciąż pozostawała niezastąpiona. W wywiadzie przyznała, że na wywiadówce była zaledwie dwa razy. Był ku temu jeden powód: "Dzieci wolały, żeby do szkoły przychodził mąż. W ogóle nie chcieli się za bardzo ze mną pokazywać. Najlepiej się czuliśmy na wakacjach za granicą, kiedy nikt mnie nie rozpoznawał", dodała w tym samym wywiadzie.
CZYTAJ TAKŻE: Morgane Polański otrzymała główną rolę w filmie! Córka reżysera wcieli się w słynną polską agentkę
Choć długo była mamą nieobecną, to wychodzi z jednego założenia — nie ilość jest ważna, a jakość. Najważniejsza była komunikacja z dziećmi, które doskonale wiedziały, że mogą liczyć na jej pomoc i wsparcie. "Można spędzać z dziećmi całe życie, od rana do wieczora być z nimi, ale w ogóle z nimi nie rozmawiać ani nie wiedzieć o nich prawie nic. Moje dzieci zawsze wiedziały, że ja jestem z nimi, przy nich, nawet jeśli chwilowo mnie nie ma! Choć daleko – blisko" – podsumowuje trafnie Krystyna Janda.
Krystyna Janda, synowie, Adam i Jędrzej 2009
Krystyna Janda — jak wyglądają jej relacje z dziećmi?
Dziś córka i synowie aktorki są już dorośli i żyją na własną rękę. Krystyna Janda podkreśla, że zawsze miała w nich wsparcie, i tak jest do dzisiaj. Na szczęście skomplikowane macierzyństwo nie odbiło się cieniem na ich relacji. "Teraz dzieci są ze mną. Mam 70 lat, byłabym wielokrotnie zupełnie bezradna, gdybym ich nie miała. Oni kupują mi bilety, odprawiają na samolot, załatwiają wiele rzeczy. Często sama bez ich pomocy nie umiałabym zapłacić za światło. Nie wiem, jak sobie radzą inni w moim wieku" — przyznała artystka.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Klaudia El Duri ujawniła talent synów! Czy 14-letni Dawid i 8-letni Jasiu odziedziczyli po niej umiejętności?
Jeśli żadne z jej dzieci nie jest akurat przy niej, stara radzić sobie na inne sposoby. "Co prawda ja wszystko robię przez internet, nawet czytam prawie tylko w komputerze. Nie rozstaję się z nim. Ale zawsze mam kogoś przy sobie do pomocy. Także pracowników mojej fundacji", powiedziała portalowi gazeta.pl.
Krystyna Janda, Viva! 7/2023