Reklama

Wieczór 15 kwietnia 2019 roku na zawsze pozostanie w naszej pamięci. To wtedy około 18:50 wybuchł pożarł w paryskiej katedrze Notre Dame, która czeka na swoją odbudowę. Skarb gotyku, w którym pierwszy raz od 200 lat nie odbyła się w tym roku pasterka, czeka na rozebranie zniszczonego rusztowania. Dopiero wtedy będzie można rozpocząć prace budowlane. Niestety, być może wcześniej ściany Katedry runą…

Reklama

Dlaczego odbudowa Notre Dame może nie będzie możliwa?

W wyniku pożaru przede wszystkim zawaliły się dach katedry, XIX-wieczna iglica, część witraży w oknach oraz północna część prezbiterium. Eksperci podawali najpierw do mediów wiadomości, że nienaruszona została konstrukcja budynku. Dziś wiemy jednak, że Notre Dame być może stoi jedynie dlatego, że podtrzymują ją rusztowania pozostałe po prowadzonych przed pożarem pracach.

Rozebranie 250-tonowego rusztowania jest kwestią czasu. Wtedy okaże się, czy przez ten ruch nie rozpadnie się sklepienie budynku. Rektor katedry Notre Dame szanse powodzenia akcji ocenił w rozmowie z Associated Press na 50 procent. „Dziś możemy powiedzieć, że jest może 50-procentowa szansa uratowania (budynku). Jest też 50-procentowa szansa tego, że rusztowanie upadnie na trzy sklepienia, a więc, jak widać, budynek jest wciąż bardzo niestabilny”, mówił duchowny Patrick Chauvet.

Reklama

Prezydent Francji zaraz po pożarze obiecał, że legendarna katedra zostanie odbudowana w pięć lat. Fakty są jedna takie, że pierwsze zaplanowane prace są na rok 2021. Czy zobaczymy Notre Dame w kształcie zbliżonym do tego, który był? Czas pokaże.

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama