Reklama

To one były najpopularniejszymi przyjaciółkami polskiego show-biznesu. Niestety dwanaście lat pięknej przyjaźni Anny Przybylskiej i Katarzyny Bujakiewicz przerwała przedwczesna śmierć aktorki, która przegrała walkę z rakiem w 2014 roku... Od tragedii minęło już osiem lat, lecz gwiazda nieustannie żyje we wspomnieniach najbliższych. 26 grudnia Ania Przybylska obchodziła urodziny - dziś kończyłaby 44 lata... Z tej okazji przypominamy, jak najlepszą przyjaciółkę wspominała Katarzyna Bujakiewicz.

Reklama

Anna Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz: jak wyglądała ich relacja?

Poznały się na planie „Rób swoje, ryzyko jest twoje” w 2002 roku. Kobiety momentalnie przypadły sobie do gustu. Łączyło je wiele: poczucie humoru, temperament, nastawienie do świata… Stały się nierozłączne. „Pamiętam moment, gdy Anka wpadła do garderoby przy okazji jakiejś naszej wspólnej produkcji. Już po chwili zdałam sobie sprawę, że w końcu mam poważną konkurencję, jeśli chodzi o temperament”, wspominała Kasia Bujakiewicz. „Kiedy nie ma Ani, jest inaczej”, dodała aktorka w wywiadzie dla tygodnika Flesz.

Były dla siebie wsparciem w sprawach prywatnych i zawodowych przez dwanaście wspaniałych lat. Jedynie śmierć była w stanie rozdzielić przyjaciółki... I tak też niestety się stało. Anna Przybylska odeszła 5 października 2014 roku po długiej i wyczerpującej walce z nowotworem.

Strata przyjaciółki odcisnęła głębokie piętno na sercu Katarzyny Bujakiewicz. Długo nie mogła pogodzić się z jej śmiercią. Dopiero po latach zaczęła udzielać wywiadów, w których wspominała bliską jej osobę. „Niczego nie udawała. Była taka sama dla ludzi, jak i dla najbliższych. Była radosna, uśmiechnięta, prawdziwa, radosna. Była pełna energii, to nas do siebie zbliżyło”, mówiła w wywiadzie dla Jastrząb Post. Dotychczas unikała medialnego szumu, głęboką żałobę przeżywała w zaciszu swojego domu.

Anna Przybylska, Katarzyna Bujakiewicz, 2004

Michal Dembinski / Forum

Jednak w związku z pracami nad filmem o Annie Przybylskiej poruszona przyjaciółka aktorki postanowiła podzielić się bardzo osobistym wpisem w mediach społecznościowych. Podczas nagrań opowiedziała o karierze i życiu prywatnym byłej partnerki Jarosława Bieniuka. Swoje odczucia opublikowała na Instagramie.

Czytaj także: Zyskała popularność rolą w Seksmisji. Los nie był dla niej łaskawy. Tak wygląda życie Hanny Mikuć

Katarzyna Bujakiewicz o Annie Przybylskiej: „Nauczyła mnie, (...) że dom musi pachnieć obiadem”

Katarzyna Bujakiewicz jest bardzo wdzięczna reżyserom produkcji za to, że zdecydowali się podzielić historią Anny Przybylskiej. Przyjaciółka nauczyła ją w życiu wiele - przede wszystkim czerpania radości z małych rzeczy. Natomiast swoją relację określały w bardzo charakterystyczny sposób. Wyjątkowy wręcz, jak one same.

Opowiedziałam o mojej frędziarskiej przygodzie z Anią. Frędziary - tak siebie nazywałyśmy. Z Anią życie było prostsze i piękniejsze. Nauczyła mnie luzu, radości z bycia tu i teraz, też cieszenia się z małych rzeczy i tego, że dom musi pachnieć obiadem”, wspominała.

Dzięki dokumentowi relacja przyjaciółek nie zostanie zapomniana, a wspomnienia pozostaną żywe… Katarzyna Bujakiewicz podziękowała przyjaciółce za to, że ta zawsze przy niej była i mogła doświadczyć tej niezwykłej znajomości…

Kilometry wspólnych spacerów połączone z degustacją drożdżówek to była nasza poznańska codzienność. (...) Dziękuję Aniu za twoją obecność w moim życiu…

Niedługo po emisji filmu „Ania” Katarzyna Bujakiewicz udzieliła poruszającego wywiadu, w którym zabawny i poruszający temat drożdżówek poznańskich został przez nią bardziej rozwinięty. „Jestem poruszona, bo dostaje dziennie mnóstwo wiadomości od kolejnych osób, które na tym filmie były. Powiem szczerze, że najbardziej mnie wzruszył Poznań, ponieważ tam jest mój fragment, kiedy ze wzruszeniem opowiadam, że Ania w ostatnich słowach powiedziała do mnie, że jeszcze zjemy te poznańskie drożdżówki. Mam ciarki, jak o tym mówię. Dostaje informacje właśnie z Poznania, że na tym fragmencie Poznań płacze”, wyznała gwiazda w rozmowie z JastrzabPost.pl.

Nawiązując jeszcze do poznańskiego etapu, przyjaciółka Anny Przybylskiej wspomniała również, że była dla Ani „zastępczym mężem”. „Jest to dla nas wzruszające, bo ten etap naszej przyjaźni był najbardziej intensywny w Poznaniu, gdzie faktycznie robiłam za zastępczego męża. Poznań ją kochał, bo ona biegała w tych swoich dresach pomiędzy siłownią z zakupami i była taką naszą poznańską Anią”, podsumowała w tym samym wywiadzie aktorka.

Reklama

Sprawdź również: Była jego czwartą i największą miłością... Oto historia uczucia Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krauze

Reklama
Reklama
Reklama