Popularny raper zginął na planie teledysku! Spadł podczas stania na skrzydle samolotu...
Prawdopodobnie winny jest... pilot!
Tej śmierci można było uniknąć. Nie żyje kanadyjski raper Jon James McMurray, znany przede wszystkim z piosenki I Am. Muzyk zginął w trakcie kręcenia teledysku do utworu The Man. Na planie Jon James wykonywał niebezpieczne ewolucje na skrzydle samolotu. Niestety, prawdopodobnie przez błąd pilota, raper spadł z ogromnej wysokości na ziemię. Miał 34 lata.
Jak zginął raper Jon James?
Zagraniczni dziennikarze opisali szczegóły tego wydarzenia. Według The Canadian Press w momencie wypadku Jon James znajdował się na skrzydle awionetki. Pilot, który kierował samolotem w pewnym momencie stracił panowanie nad maszyną i wykonał jej nieplanowany obrót. Popularny kanadyjski gwiazdor runął na ziemię. Jego ciało odnaleziono w Westwold. Pilot zaś bezpiecznie wylądował.
Trzy tygodnie przed śmiercią muzyk udostępnił w sieci wideo z przygotowań do niebezpiecznej sceny, w trakcie nagrywania której ostatecznie stracił życie. Film publikujemy pod artykułem. Cały przebieg zdarzenia manager artysty potwierdził te w internecie.
„Jon zginął nagrywając wideo do najnowszego projektu, nad którym pracował od wielu miesięcy. Jego finałową sceną miało być rapowanie na skrzydle samochodu. Ciężko trenował, aby ten numer kaskaderski się udał. Jednak gdy Jon wszedł na skrzydło, Cessna zaczęła się przechylać, zrobiła spiralę, a pilot nie mógł wyrównać lotu. Jon próbował się trzymać, jednak gdy się puścił było za późno, aby uruchomić spadochron. Zginął na miejscu” czytamy w oświadczeniu.
Aż trudno uwierzyć, że wykonywanie swojej pracy, która jednocześnie jest największą pasją, może doprowadzić do tak tragicznego końca…