„Ojciec nauczył mnie, żebym rozcieńczała jej leki z cukrem”. Córka Judy Garland o jej uzależnieniu
Była uwielbianą przez tłumy wielką gwiazdą Hollywood. Jednak życie Dorotki z filmu „Czarnoksiężnik z krainy Oz” nie było usłane różami. Jakie tajemnice skrywała Judy Garland? Rąbka tajemnicy uchyliła jej najmłodsza córka, Lorna Luft.
Córka Judy Garland o uzależnieniu matki
Prawie pięćdziesiąt lat po śmierci Judy Garland jej najmłodsza córka, Lorna Luft, w wywiadzie dla australijskiej telewizji opowiedziała o uzależnieniu matki. „Wzloty były niesamowicie wysokie, zaś upadki… miażdżące. Jako nastolatka nauczyłam się bardzo dużo o chorobie, jaką jest uzależnienie”, powiedziała na wstępie.
Luft jest drugim dzieckiem Judy Garland. Urodziła się w 1952 roku, gdy aktorka była w związku małżeńskim z Sidneyem Luftem, producentem filmowym, który pomógł jej podpisać kontrakt z wytwórnią Warner Bros. na wielki hit: film „Narodziny gwiazdy” z 1954 roku. Pobrali się w 1952 roku, rozwiedli trzynaście lat później.
Luft przez lata pomagał żonie w walce z uzależnieniem od leków, które rozcieńczał z cukrem. Tego samego nauczył córkę. „To nie było dla mnie dziwne, że ojciec uczył mnie jak opiekować się matką. Nie widziałam w tym nic dziwnego ani złego”, powiedziała Lorna Luft.
Tak opowiadała o szczegółach w 2009 roku: „Moją odpowiedzialnością jako dziecko było dawkowanie mamie tabletek. Pamiętam spędzanie czasu w kolejnych pokojach hotelowych, otwieranie kapsułek, wysypywanie leków i ponowne wypełnianie ich cukrem. Uczono mnie, żebym nigdy, ale to przenigdy nie wezwała karetki, żeby o ewentualnych problemach nie dowiedziała się prasa. W takich sytuacjach miałam dzwonić do ojca albo innych wskazanych przez niego osób”, mówiła.
Z kolei w swojej książce „Me and My Shadows. A Family Memoir” napisała tak:
„Nauczyłam się przeglądać jej ubrania i wszystkie inne miejsca, w których mogła ukrywać tabletki. Robiłam to za każdym razem, gdy tylko wychodziła z domu. Byłam odpowiedzialna za przechowywanie jej leków w zamknięciu i dawkowanie ich zgodnie z zaleceniami lekarza. Liczyłam je dokładnie i zanosiłam razem ze szklanką wody. (...) Musiałam też nauczyć się jak zajmować się matką, gdy wpadała w głód narkotyczny, kiedy miała napady padaczki czy mdlała. Z powodu jej uzależnienia często opuszczałam szkołę, jednak dzięki temu nauczyłam się znacznie więcej o życiu niż moi rówieśnicy”.
Mimo dramatycznych doświadczeń z dzieciństwa, Lorna Luft sama wpadła w narkotyki. Zażywała kokainę i inne środki psychoaktywne w słynnym nowojorskim klubie Studio 54. „Nie zapomnę, jak kiedyś ktoś w końcu zadał mi pytanie, czy nie robię tego samego, co robiła moja matka. Byłam głupia, bo od razu zaprzeczałam i mówiła, że przecież ja biorę narkotyki tylko w nocy”. Lorna Luft w końcu zdała sobie sprawę z uzależnienia i poszła na odwyk do Betty Ford Rehabilitation Clinic, gdzie otrzymała skuteczną pomoc. W przeciwieństwie do swojej matki, udało jej się wyrwać ze szponów nałogu. Judy Garland zmarła 22 czerwca 1969 roku w wieku 47 lat w wyniku przedawkowania leków nasennych. Osierociła trójkę dzieci: Lizę Minnelli, Lornę Luft i Joeya Lufta. „Matka jest przy mnie każdego dnia i mnie pilnuje”, powiedziała w australijskiej telewizji Lorna Luft, która w momencie jej śmierci miała 16 lat.
Tragiczne życie Judy Garland
Zdaniem Lorny Luft jej matka padła ofiarą wytwórni filmowej i tego, jak w tamtych czasach studia traktowały młodych aktorów.
Judy Garland urodziła się jako Frances Gumm w 1922 roku w Stanach Zjednoczonych. Od dziecka występowała w wodewilach, aż w końcu jako 12-latka trafiła do MGM. Rok później podpisała siedmioletni kontrakt z wytwórnią. Pracownicy byli zachwyceni jej głosem, jednak nie mieli dla niej ról: była zbyt dojrzała, by grać role dzieci i zbyt młoda, by wcielać się w dorosłe kobiety. Nie do końca podobał im się jej wygląd, przezywali ją „brzydkim kaczątkiem” albo „małym garbusem”. Te słowa wryły się w jej pamięć niczym piętno i spowodowały, że straciła poczucie własnej wartości i regularnie wpadała w depresję.
Pracownicy kontrolowali jej dietę i kazali robić głodówki. Podawali też młodym aktorom amfetaminę i leki nasenne: „Chcieli, byśmy pracowali całe dnie i noce, bez przerwy. Kiedy byliśmy wyczerpani, dawali nad pigułki pobudzające. Następnie wciskali nam coś na sen – i budzili po czterech godzinach, znowu dawali coś na pobudzenie, żebyśmy mogli utrzymać się na nogach i tyrać przez następne trzy dni z rzędu”, wyznała Garland w jednym z wywiadów. To właśnie wytwórnię obwiniała za uzależnienie od leków, z którym borykała się przez całe życie, przez które straciła wiele cennych kontraktów, wpadła w problemy finansowe i które ostatecznie doprowadziło do jej śmierci.
Z powodu niestabilności emocjonalnej i uzależnienia Judy Garland nie miała też szczęścia w miłości. Przez lata wpadała w toksyczne związki. Miała pięciu mężów: Davida Rose’a (1941-1944), Vincente’a Minnelli (1945-1951), Sidneya Lufta (1952-1965), Marka Herona (1965-1967) i Mickey’a Deansa (1969-do jej śmierci).
Gwiazda była tak nieszczęśliwa, że podjęła kilka prób samobójczych. Pierwszą - w 1947 roku po tym, gdy przeszła załamanie nerwowe podczas kręcenia filmu „Pirat”. Garland podcięła sobie żyły szkłem z rozbitej szklanki. W 1950 roku, gdy straciła kolejny kontrakt za niepojawienie się na planie filmu „Królewskie wesele” zraniła się w ten sam sposób, tym razem w szyję. Media natychmiast podchwyciły tę informację i tak powstała plotka, że Garland poderżnęła sobie gardło. We wrześniu tego samego roku wytwórnia MGM ostatecznie rozwiązała z nią kontakt. Kolejny raz zrobiła to w 1952 roku, gdy wpadła w depresję poporodową po urodzeniu Lorny. Znowu przejechała sobie szkłem po szyi. „Leżała między wanną i drzwiami. Wreszcie udało mi się wejść do pomieszczenia. Podniosłem ją. Krew, jasna czerwień kontrastująca z białą skórą, ciekła jej z szyi. Judy podcięła sobie gardło”, powiedział Sidney Luft w jednym z wywiadów.
Polecamy też: O zdradzaniu męża, myślach samobójczych i porażającej biedzie. Dolly Parton ujawnia przejmujące fakty ze swojego życia