Jego piosenka „Jej czarne oczy” podrywała do tańca tłumy. Co dziś robi Ivan Komarenko?
Wokalista ma kontrowersyjne poglądy na temat pandemii koronawirusa
Ivan Komarenko zapisał się w historii polskiej muzyki piosenką Czarne Oczy. Utwór porywał do tańca tłumy. Ostatnio zrobiło się o nim głośno, ze względu na jego kontrowersyjne poglądy na temat pandemii koronawirusa. Co dziś robi piosenkarz?
Ivan Komarenko: co dziś robi?
Ivan Komarenko pochodzi z Rosji, ale całe dorosłe życie mieszka w Polsce. Ma też polskie obywatelstwo. Jego najbliżsi - mama, brat Siergiej i siostra Lida mieszkają w Rosji. Ivan Komarenko zdobył popularność jako wokalista zespołu Ivan i Delfin, z którym nagrał wielki przebój Jej czarne oczy. W 2005 roku wraz z zespołem reprezentował Polskę na festiwalu Eurowizji w Kijowie z piosenką Czarna Dziewczyna. Utwór nie zakwalifikował się do finału, zajmując 11. miejsce w półfinale.
Zobacz także: Włodzimierz Gut o tym, co musi się stać, żeby pandemia się skończyła
Ivan Komarenko, 23.03.2005 rok
Ivan Komarenko z mamą, półfinał programu „Taniec z Gwiazdami”, 2007
Ivan zagrał w serialu M jak miłość Saszę Maksymowicza. Był finalistą piątej edycji Tańca z gwiazdami. Na parkiecie serca fanów podbijał w parze z Blanką Winiarską. Ostatecznie zajął wysokie 2. miejsce. Zwyciężył w pierwszej edycji programu Polsatu Tylko nas dwoje, partnerując prezenterce pogody Paulinie Sykut. W 2016 roku wraz z ósemką dzieci z Afryki zaśpiewał dla papieża Franciszka podczas Światowych Dni Młodzieży.
Zobacz także: Trzy dni temu Andrzej Piaseczny trafił do szpitala. Jak dziś się czuje? Są nowe informacje
Ivan Komarenko i Blanka Winiarska, „Taniec z Gwiazdami”, 2007
W 2019 roku Ivan przebywał w buddyjskim klasztorze pod Nowym Jorkiem. Prowadzonym przez mnichów z Tajwanu. Podczas pobytu skupiał się na wyciszeniu, był tam wolontariuszem i pomagał w codziennych obowiązkach. „Wstawałem tam o 4:00. Przygotowałem jedzenie w kuchni, sprzątałem pokoje mnichów. W zamian otrzymywałem możliwość obcowania z piękną przyrodą, uczyłem się języka angielskiego, mogłem jeść dobre wegańskie potrawy. I odpoczywałem” - powiedział w rozmowie z Faktem.
Ivan Komarenko: koronawirus
Ivan Komarenko od początku pandemii koronawirusa martwił się o bliskich, a szczególnie o mamę. „Moja mama ma gorszy problem niż koronawirus. Brat wrócił do ćpania. Znów jest uzależniony, a będąc na głodzie robi w domu poligon. Mama musi uciekać do Lidy i chować się u niej w mieszkaniu, bo boi się, że on może jej zrobić krzywdę” – zdradził wywiadzie dla Faktu.
Zobacz także: Rafał Trzaskowski trafił do szpitala! W jakim stanie jest prezydent Warszawy?
Teraz na swoim profilu na Instagramie poinformował fanów, że wyjeżdża z Polski. Udał się do Moskwy. Jego mama zachorowała na koronawirusa. Ivan pojechał ją wesprzeć. Jednak na lotnisku spotkały go niemałe problemy. „Lecę do rodziny, do Rosji! Niestety problemy się zaczęły już na Okęciu. Pani przy odprawie niechętnie chciała mnie wypuścić z Polski. Nie wystarczyła wiza ani pismo od lekarza z Rosji, że mama przechorowała covid i potrzebuje mojego wsparcia. Chociaż pismo po rosyjsku było przygotowane raczej dla pograniczników rosyjskich. Kobieta połączyła się z centralą. Głos w słuchawce wydawał polecenia. Musiałem okazać moje świadectwo urodzenia, kopię paszportu i akt ślubu mamy. Byłem uzbrojony po zęby w dokumenty bo wiedziałem, że tak łatwo się teraz z Unii Europejskiej nie wyjedzie. Udało się” - napisał zbulwersowany wokalista.
Po wylądowaniu Ivan nie napotkał już żadnych problemów: „Kiedy wylądowałem w Moskwie ku mojemu zdziwieniu rosyjski pogranicznik na lotnisku w Szeremietiewo poprosił tylko o paszport. Nawet nie zapytał mnie po co przyleciałem. Natychmiast poczułem powiew wolności. To zdumiewające, jak łatwo wpuściły służby rosyjskie polskiego obywatela (od 2010 r. nie jestem obywatelem Rosji) a jak bardzo chciały zatrzymać mnie… no właśnie kto? Pracownicy POLSKIEGO lotniska i POLSKICH linii lotniczych” - dodał.
Skąd ta nagła zmiana poglądów wokalisty? Przypomnijmy, że Ivan Komarenko nagrał piosenkę „Kity i mity”, w której podważał istnienie koronawirusa. Tym samym wyrósł na lidera celebryckiego ruchu antycovidowego. W swoich mediach społecznościowych oraz na YouTube opowiadał, że zagrożenie koronawirusem tak naprawdę nie istnieje. Wokalista pojawiał się na protestach antyszczepionkowych. Współorganizował między innymi akcję „Odwołujemy pandemię”, a także strajk pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej pod hasłem „Dzieci do szkół”.