Reklama

Elżbieta I Tudor uchodziła za jedną z najbardziej tajemniczych królowych Anglii. Nazywana jest „Glorianą” lub „Królową-Dziewicą”. Monarchini ani razu nie wyszła za mąż, ani nie spowiła potomka. Miłością jej życia okazał się za to... cukier. Zamiłowanie do słodkości było tak wielkie, że doprowadziło do spustoszenia w jej jamie ustnej. Stan uzębienia władczyni był odrażający. Czarne zęby miały notorycznie ropieć, powodując „zakażenie, owrzodzenie i obrzęk gardła”. To nie mogło skończyć się dobrze....

Reklama

Elżbieta I Tudor jako miłośniczka słodkości

Elżbieta I Tudor zapisała się na kartach historii jako królowa Anglii i Irlandii. Swoje rządy sprawowała przez 44 lata, od 17 listopada 1558 roku aż do śmierci w 1603 roku. Była córką króla Henryka VIII i jego drugiej żony Anny Boleyn. Jednocześnie była ostatnią monarchinią z rodu Tudorów. Nigdy nie zdecydowała się na małżeństwo ani potomstwo.

Wielką słabością Elżbiety I Tudor był cukier. Kilkaset lat temu biały smakołyk uchodził za dobro luksusowe, gdyż jego ceny były bardzo wysokie. Spożywanie go w dużych ilościach było wyznacznikiem statusu społecznego. Nie dziwi zatem fakt, że władczyni go wręcz uwielbiała.

Na co dzień zajadała się potrawą zwaną „leach”, której skład opierał się na trzech składnikach: mleku, wodzie różanej i sporych ilościach cukru. Ponadto prosiła swoją dworską kuchnię, żeby przygotowywali jej różne smakołyki, które nosiła zawsze ze sobą w torbie.

Czytaj także: Kto zabił tę miłość? Oto historia romansu księżniczki Małgorzaty i Petera Townsenda

Universal History Archive/Getty Images

Elżbieta I Tudor, około 1754 roku, wersja portretu Armady przypisywana George'owi Gowerowi, około 1588 roku

Czarne zęby Elżbiety I Tudor

Zamiłowanie do słodyczy i cukru miało negatywny wpływ na stan uzębienia królowej. W książce Jamesa Wynbrandta, pt. „Bolesna historia stomatologii albo płacz i zgrzytanie zębów od starożytności po czasy współczesne” można przeczytać, że „Elżbietę I na starość nieustannie nękał ból zęba – była »męczennicą ropotoku«, jak napisał o niej jeden z historyków medycyny, zgłębiwszy historię choroby królowej”.

Pierwsze oznaki pogorszenia się uzębienia królowej zauważono w latach 70. XVI wieku. Monarchini nie zamierzała jednak poprzestać na jedzeniu ulubionych smakołyków. Miłość do słodyczy była zdecydowanie silniejsza niż zdrowie jamy ustnej. Pod koniec stulecia uzębienie Elżbiety I Tudor było w tragicznym stanie. „Jej zęby są bardzo żółte i nierówne”, przyznał francuski poseł, który w 1597 roku miał okazję spotkać się z królową. Pogarszający się stan jamy ustnej i braki w uzębieniu sprawiały, że „bardzo trudno było ją zrozumieć”, zwłaszcza w momencie kiedy szybko mówiła.

Podobne spostrzeżenia miał niemiecki dyplomata Paul Heinzner, który w 1598 roku złożył wizytę królowej w Londynie. Z jego notatek wynikało, że wargi Elżbiety „są wąskie, a zęby czarne, co wydaje się powszechną przypadłością wśród Anglików z powodu nadmiernego spożycia cukru”.

Czytaj także: Zapomniana księżniczka Szwecji. Dlaczego Małgorzata Bernadotte żyje z dala od dworu?

Cukier spowodował spustoszenie w jamie ustnej Elżbiety I Tudor

Konsekwencją ciągłego jedzenia słodkości przez Elżbietę I Tudor była strata niemal wszystkich zębów. Królowa jednak nie dała po sobie poznać, że z jej jamą ustną dzieje się coś niedobrego. Za wszelką cenę maskowała braki w uzębieniu zmuszając się do drastycznych metod. W książce Jamesa Wynbrandta, pt. „Bolesna historia stomatologii…” jeden z naocznych świadków powiedział, że:

„Królowa wciąż […] zachowuje figlarną i radosną naturę, jedynie jej twarz zdradza oznaki rozkładu. Ażeby ukryć go podczas publicznych wystąpień, umieszcza w ustach moc skrawków materiału, by wypchnąć zapadające się policzki”.

Czytaj także: Wielka Brytania. Książę Harry zdradził księżną Kate i ich wyjątkową relację

Culture Club/Getty Images

Elżbieta I Tudor, około 1754 roku, portret

Elżbieta I Tudor z miłości do cukru mocno cierpiała

Usuwanie gnijących i dziurawych zębów przez królową nie ocaliło ją przed cierpieniem. Wręcz przeciwnie doprowadziło do jeszcze większych szkód. Rany, które powstawały w czasie wyrywania zębów, nie chciały się w żaden sposób zagoić. Według autorów książki „Słodziutki. Biografia cukru” zęby monarchini miały notorycznie ropieć, powodując „zakażenie, owrzodzenie i obrzęk gardła”,

W rezultacie Elżbieta I Tudor miała coraz większe problemy z oddychaniem. A że była schorowana i dobiegała do siedemdziesiątki, walka o każdy oddech była na wagę złota. Ostatecznie królowa zmarła 24 marca 1603 roku. Po jej śmierci nie przeprowadzono sekcji zwłok ani nie zabalsamowano ciała. Nie można zatem wykluczyć, że jedną z przyczyn jej zgonu było nadmierne spożywanie cukru w każdej postaci.

Czytaj również: Do czterech razy sztuka? Oto nieznana historia miłości Elżbiety Bowes-Lyon i króla Jerzego VI

Źródła:

Stanisław Grzybowski, Elżbieta Wielka, Zakład Wydawniczy im. Ossolińskich 1984.

Dariusz Kortko, Judyta Watoła, Słodziutki. Biografia cukru, Wydawnictw Agora 2018.

James Wynbrandt, Bolesna historia stomatologii, Marginesy 2020.

Reklama

Rafał Kuzak, Wielkahistoria.pl, 2020.

Reklama
Reklama
Reklama