Reklama

Sezon wakacyjny w pełni! A co za tym idzie piękne polskie plaże pękają w szwach. Niestety, oprócz morza parawanów i topniejących lodów, nad Bałtykiem można zobaczyć coś jeszcze... Gołe dzieci! I nie chodzi nam bynajmniej o bobasy bez majtek. Coraz częściej także starsze dzieci biegają nago po plaży. Czy to źle?

Reklama

Czy muszę ubierać dziecko na plażę?

Od kilku lat w mediach toczy się zażarta dyskusja o udostępnianiu zdjęć dzieci w mediach społecznościowych. Nigdy nie wiadomo, jak to zdjęcie zostanie wykorzystane, kto je zobaczy, kto pobierze i czy właśnie przez przypadek nie otworzyliśmy furtki pedofilom? Co raz słyszy się o porwaniach dzieci, o ich wykorzystywaniu, a nawet i o hejcie dzieci z powodu zdjęć znalezionych w sieci! Uczniowie pobierają fotografie, modyfikują, rozsyłają dalej do znajomych ze szkoły, a wszystko to tylko po to, aby publicznie upokorzyć kolegę.

Część rodziców, korzystających z social mediów, nie boi się umieszczać nagich zdjęć dzieci na Facebooku czy Instagramie. Wydaje im się, że skoro ich konto jest prywatne, to „małą, nagą Marysię” widzą tylko ich znajomi. Często zapominają, że przyjaciół w sieci mają ponad pięciuset, a na dodatek, jeśli my polubimy właśnie to zdjęcie, zobaczą je jeszcze nasi znajomi!

I choć wydaje nam się, że wrzucane zdjęcia do sieci jesteśmy w stanie „jakoś kontrolować”, często zapominamy o tym, że pilnować należy się wszędzie! Kilka dni temu w serwisie mamadu.pl pojawił się felieton, w którym dziennikarka opisała swoją wakacyjną sytuację z plaży. Reporterka zamiast wypoczywać musiała tłumaczyć swojemu trzyletniemu synowi, dlaczego bawiąca się obok nich dziewięciolatka nie ma na sobie bielizny! Dziewczynka budowała babki z piachu, ganiała po plaży i kąpała się w zimnym morzu kompletnie nago! I gdy rodzicom wydawało się, że przecież „to tylko dziecko” i „tylko oni to widzą”, chyba zapomnieli o tym, że nie znają plażowiczów siedzących obok. Nigdy nie wiadomo, kto nagle zrobi zdjęcie ich gołej córce i jak później zostanie ono wykorzystane.…

Czy takie zachowanie rodziców było lekkomyślne? Naszym zdaniem, zdecydowanie tak! W końcu dziewięcioletnia dziewczynka wygląda już jak mała kobietka. O ile, to czy w domu chodzimy nago czy nie, pozostaje naszą indywidualną sprawą, o tyle na plaży nie warto prowokować obcych ludzi.

„Uczenie dziecka dbałości o swą intymność nie musi się przecież wiązać z zawstydzaniem go i sugerowaniem, że z jego ciałem jest coś nie tak. Po prostu – pupy obcym ludziom się nie pokazuje i tyle. Mój trzylatek to rozumie. A co myśli na ten temat nagi na plaży starszak? Może warto byłoby go o to zapytać? Bo to, że się nie wstydzi swojego ciała, jest pewne. Tylko co dalej”, pyta Ewa Bukowiecka-Janik.

Reklama

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

unsplash/delfi de la rua
Reklama
Reklama
Reklama