Reklama

Krzysztof Krawczyk Junior był bohaterem programu Uwaga!. Opowiedział o swojej trudnej sytuacji życiowej i przykrych doświadczeniach. Tomasz Patora, który rozmawiał z synem wokalisty, zdradził kulisy powstawania materiału. Dlaczego Junior tak bardzo bał się żony ojca?

Reklama

Krzysztof Krawczyk Junior w programie Uwaga!

Krzysztof Krawczyk Junior ma 48 lat. Mężczyzna jest jedynym synem zmarłego wokalisty Krzysztof Krawczyka. Łączyły ich trudne relacje. Podobno mężczyzna chciał pogodzić się z ojcem, jednak na drodze stanęła im żona wokalisty, która żywiła niechęć do syna męża.

W materiale dla Uwagi! Krzysztof Krawczyk Junior wyznał, że już od wielu lat żyje w skrajnym ubóstwie, a utrzymuje się jedynie z renty. Mężczyzna nie ma swojego mieszkania, mieszka z wujostwem. Ma założoną niebieską kartę. Co więcej, we wrześniu zeszłego roku zmieniono testament artysty – cały majątek włącznie z prawami autorskimi został przekazany Ewie Krawczyk. Syn artysty nie dostanie nic.

Zobacz także: Testament Krzysztofa Krawczyka: jego syn nie dostanie ani grosza!

Tadeusz Wypych/REPORTER

Krzysztof Igor Krawczyk, syn Krzysztofa Krawczyka na pogrzebie ojca przy trumnie, Grotniki, 10.04.2021 rok

Dlaczego Krzysztof Krawczyk Junior bał się Ewy Krawczyk?

W programie Uwaga! z synem wokalisty rozmawiał Tomasz Patora. W rozmowie z Faktem dziennikarz zdradził kulisy powstawania materiału. Patora rozpoczął przygotowania do wywiadu od sprawdzenia dokumentów z wypadku samochodowego, w którym najbardziej ucierpiał Krzysztof Junior. To co odkrył bardzo go zszokowało!

„Kompletnie zszokowani byliśmy, kiedy dowiedzieliśmy się, że w prokuraturze w Bydgoszczy akta są już dawno zmielone, zaś w repertorium znajduje się informacja, że Krzysztof Krawczyk, piosenkarz, dostał wprawdzie zarzuty za spowodowanie wypadku samochodowego z poważnym skutkiem i groziło mu za to 8 lat więzienia, ale prokurator umorzył sprawę z powodu znikomego stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu i przeprowadził z nim rozmowę ostrzegawczą. Tłumaczenie jest takie, że syn, czyli osoba najbardziej poszkodowana, nie występował o ściganie ojca. Dziś w takim wypadku syn powinien mieć kuratora i powinien zadbać o to prokurator. Krzysztof Igor nie miał wtedy kuratora. Miał 14 lat. I walczył o życie w szpitalu. Zobaczyliśmy, że syn gwiazdora mieszka w norze, żyje w biedzie. W zderzeniu z deklarowaną pobożnością, miłością rodzinną artysty to był największy szok” – wyznał Tomasz Patora w rozmowie z Faktem.

Zobacz także: Syn Krzysztofa Krawczyka ofiarą przemocy domowej: „Mam założoną niebieską kartę”

Piotr Molecki/East News

Ewa Krawczyk, żona Krzysztofa Krawczyka na pogrzebie męża, Łódź, 10.04.2021 rok

Materiał powstał jeszcze za życia wokalisty. Jednak długo czekano z emisją. Odłożono ją w czasie ze względu na chorobę i pobyt Krzysztofa Krawczyka w szpitalu, a później ze względu na jego śmierć. Jednak kiedy Ewa Krawczyk w programie Alarm poruszyła temat relacji z synem męża, zadecydowano o emisji materiału.

„Mieliśmy jeszcze zaczekać, ale sama rodzina zaczęła mówić w mediach o sytuacji syna piosenkarza. Żona pana Krzysztofa opowiadała, że próbuje się z nim porozumieć. W jednej ze stacji telewizyjnych mówiła o stosunkach z Krzysztofem Igorem w ciepłych słowach. Tak, jakby te relacje wyglądały normalnie. W świetle wiedzy, jaką mamy w tej sprawie, wydaje mi się, że to było stworzenie wrażenia, że wszystko się zwyczajnie potoczy, uspokojenie opinii publicznej, że syn piosenkarza będzie po śmierci ojca żył spokojnie. Wtedy zdecydowaliśmy się opublikować materiał” - mówił Patora.

Reklama

Krzysztof Krawczyk Junior po obejrzeniu materiału był bardzo szczęśliwy. Miał jednak wiele obaw związanych z macochą: „Widział! Dziękował. Ale bał się, że to tak zdenerwuje wdowę, że będzie do niego wydzwaniać i go niepokoić. A on boi się ataku padaczki z powodu stresu. Niestety ostatnio miał kolejny atak…” – wyjawił Tomasz Patora.

Reklama
Reklama
Reklama