Na zgodę na ślub czekali siedem lat. Co stało na przeszkodzie miłości Camilli i Karola?
Wówczas przeprowadzono tak zwaną Operację PB
Książę Karol i Camilla Parker-Bowles zaczęli się potajemnie spotykać już w 1983 roku. Piętnaście lat później, po śmierci księżnej Diany, ich związek stał się publiczny. Zakochani pobrali się jednak dopiero w 2005 roku... Dlaczego tylko lat z tym zwlekali? Okazuje się, że były dwa powody. Jeden z nich został nawet nazwany Operacją PB. Na czym polegała? Poznajcie szczegóły!
Dlaczego Karol i Camilla zwlekali ze ślubem?
Książę Karol swój romans z Camillą Shand (później Camillą Parker-Bowles) ciągnął przez lata. Poznali się jeszcze na początku lat siedemdziesiątych. Urzekła go wyrozumiałością, bezpośredniością i... opiekuńczością, której nie zaznał od matki. „Moja praprababka była kochanką króla. Co ty na to?”, rzuciła na powitanie. Nic dziwnego, że niemal natychmiast podbiła jego serce. Następca tronu zwlekał jednak z zaręczynami. W 1973 roku podjął służbę na morzu, a pozostawiona samej sobie Camilla zdecydowała się nie czekać na przyszłego króla i wyszła za mąż za Andrew Parkera-Bowlesa. Po kilku nieudanych romansach Karol znów postanowił zawrócić w głowie byłej kochance.
Związali się 1979 roku. O ich ukradkowych spotkaniach królowa wiedziała, ale postanowiła nie reagować. Nie sądziła bowiem, że to coś poważnego. Gdy oburzony zachowaniem księcia jego sekretarz puścił w obieg, że Karol ostentacyjnie flirtował z Camillą (w obecności jej męża!) wówczas królowa musiała zareagować. „Zdarzyło im się nawet ściskać i przepychać pod stołem, gdy obok jak na szpilkach siedział Andrew Parker-Bowles. To była niebezpieczna zabawa”, pisze Marek Rybarczyk w książce O czym nie mówi królowa, sugerując że Elżbieta II nie była zadowolona z takiego obrotu spraw.
Postanowiła przeprowadzić z nim poważną rozmowę, która ostatecznie po upływie intensywnych poszukiwań idealnej żony skończyła się dla Karola małżeństwem z Dianą Spencer. Niestety już dwa lata po ślubie Karol organizował sobie potajemne wypady do kochanki. „W listopadzie 1998 roku, podczas podróży Karola do Bułgarii, w Londynie wybucha skandal, o którym mało kto dziś pamięta. Królowa telefonuje do syna, by udzielić mu reprymendy. Jej przyczyną jest program dokumentalny, w którym pojawia się niepokojąca teza: Karol mówi prywatnie, że byłby zachwycony, gdyby jego matka abdykowała”, pisze Marek Rybarczyk.
Nic dziwnego, że królowa i Karol przeżyli kilka cichych tygodni. Te na szczęście zeszły na dalszy plan, gdy książę ujawnił matce swój najnowszy pomysł, na którym skupiał się przez ostatnie miesiące. Była to tak zwana Operation PB, czyli Operacja Parker-Bowles. „Już w 1999 roku pokazał się z nią pierwszy raz publicznie przy wyjściu z londyńskiego hotelu Ritz. Otaczał ich pluton fotografów strzelających fleszami. Camillę, określaną przez złośliwców mianem „kobiety konia”, siłą rzeczy uznano za następczynię Diany, jednak pierwsze kroki na celowniku paparazzich stawiała nader niepewnie. Wyglądało na to, że nie ma wielkich szans na gładkie wejście do najsłynniejszej brytyjskiej rodziny”, pisze Rybarczyk.
Autor książki o królowej pisze wprost, że do czasu śmierci królowej matki w marcu 2002 roku Camilla i Karol nie mogli liczyć na zgodę na ślub: „W 2001 roku Karol miał o to wielką awanturę z matką w pałacu Buckingham. Podobno wybiegł wtedy z gabinetu królowej, trzaskając drzwiami. Nie odzywali się do siebie przez dwa miesiące. Elżbieta i Królowa Matka zgodnie oprotestowały kandydaturę Camilli na żonę następcy tronu. Monarchini musiała przysięgnąć swojej matce, że nigdy nie pozwoli na ten ożenek. I nie była to czcza gadanina”, czytamy.
Zdanie królowej matki było dla Elżbiety II bardzo ważne i w tym momencie nie mogła się z nią nie zgodzić. W końcu Camilla była wówczas chyba najbardziej znienawidzoną osobą w Anglii! „Klienci jej lokalnego supermarketu wyzywali ją od prostytutek i prowokacyjnie obrzucali chlebem. Jej domu długo po śmierci Diany pilnowali uzbrojeni agenci jednostek specjalnych Scotland Yardu”.
Dziś mówi się wprost, że odejście królowej matki usunęło tak naprawdę największą przeszkodę na drodze do powtórnego małżeństwa Karola: „Już w 2002 roku, kiedy przypadał złoty jubileusz panowania Elżbiety, Kościół anglikański zdecydował się znieść zakaz powtórnych małżeństw rozwodników, a królowa zgodziła się zaprosić Camillę do swojej loży w teatrze. Wkrótce potem Camilla otrzymała upragniony liścik z zaproszeniem na oficjalną ceremonię w pałacu Buckingham”, czytamy.
Czytaj też: Olivia Williams jako Camilla Parker-Bowles i Imelda Staunton jako królowa Elżbieta II
Operacja PB - na czym polegała zmiana Camilli?
Zaproszenie królowej nie było jednak ostateczną decyzją, że zgadza się na ślub syna. Karol musiał długo pracować na zmianę zdania matki. A zrobił to poprzez przeprowadzenie operacji PB, czyli metamorfozy Camilli, która ze znienawidzonej kobiety miała stać się idealną księżną. Ciężko zliczyć, co tak naprawdę poprawiała w urodzie Camilla: „Na życzenie specjalistów od PR-u przeszła kurację odmładzającą: wstawiono jej nowe, białe jak śnieg zęby, dostała zastrzyki z botoksu, które wygładziły jej czoło. Dzięki laserowi zniknęły zmarszczki wokół ust. Dietetyk zajął się odchudzaniem i wkrótce księżna miała młodzieńczą figurę i mogła nosić sukienki w rozmiarze 10”, pisze Marek Rybarczyk.
Zobacz także: Brat Diany twierdzi, że The Crownto fikcja. Oto 9 wstrząsających faktów o związku Diany i Karola
Jak zauważył w swojej książce After Diana Christopher Andersen: „Zniknęły gdzieś zabłocone wellingtony i pogniecione tweedowe kamizelki. Ich miejsce zajęły gustowne garsonki”. Dopiero trzy lata później królowa po serii awantur Karola w obecności służby, niechętnie zgodziła się na jego ślub z Camillą.
„Konflikt mógł rozsadzić monarchię, a tego chciała uniknąć za wszelką cenę. Karol raz po raz tracił panowanie nad sobą. Krzyczał na Elżbietę, wypominając jej, że kiedy był mały, nie miała dla niego dość czasu. Sprawiał wrażenie, jakby Camilla od dawna zastępowała mu matkę. Robił wszystko, by zaprzyjaźniła się z Williamem i Harrym. Wkrótce babcia Elżbieta, zazdrosna o uczucia wnuków, uległa synowi. Nie wzięła jednak udziału w ceremonii i zażądała od Karola obietnicy, że jego wybranka nigdy nie zostanie królową (obietnicy wiążącej honorowo, ale przecież bezwartościowej konstytucyjnie)”, pisze Marek Rybarczyk.
Wygląda na to, że książę Karol dopiął swego i po latach ukrywania swego romansu, w końcu mógł się nim cieszyć w świetle reflektorów. Na szczęście wraz z upływem czasu Brytyjczycy dostrzegli świetny wpływ Camilli na następcę tronu i dziś para przez wielu stawiana jest za wzór. W końcu pokazują, że prawdziwa miłość pokona każdą przeszkodę. Bo jak pisał The Sun, dzięki nim: „ludzie zobaczyli, że człowiek, który może mieć wszystko, cierpiał z powodu miłości. Windsor pokazał im, że nie można kupić szczęścia”.
Zobacz także: Księżna Kate chce mieć kolejne dziecko? „Wracam do domu i mówię: zróbmy sobie jeszcze jedno”
1 z 4
Książę Karol i księżna Camilla w 2018 roku
2 z 4
Karol i Camilla w 1979 roku
3 z 4
Karol i Camilla w 1999 roku
4 z 4
Karol i Camilla w 2015 roku