Tego nikt się nie spodziewał. Książę Filip odpowiada za śmierć księżnej Diany?!
To jego od początku oskarżał ojciec Dodiego Al-Fayeda...
Wiadomość o wypadku księżnej Diany wstrząsnęła całym światem. Ciesząca się za życia tytułem królowej ludzkich serc Diana po tragicznej śmierci 31 sierpnia 1997 roku zyskała także jeszcze jedno miano - królowej teorii spiskowych. Im więcej szczegółów na temat tamtej nocy wychodziło na jaw, tym więcej pojawiało się ich też w mediach. Teraz grupa anonimowych hakerów Anonymous w odpowiedzi na zamieszki w USA, wywołane brutalnym zatrzymaniem George’a Floyda i jego śmiercią w następstwie czynów jednego z policjantów, oznajmiła, że dysponują dowodami, które mogą pogrążyć m.in. Donalda Trumpa i brytyjską rodzinę królewską. Chodzi m.in. właśnie o śmierć Diany, do której podobno przyczynić miała się rodzina Windsorów. Okazuje się jednak, że taką teorię jako pierwszy wysnuł ojciec zmarłego w wypadku Dodiego Al-Fayeda. Mohamed Al-Fayed już następnego dnia po wypadku twierdził, że księżną Walii i jego syna zamordowały brytyjskie służby specjalne na zlecenie... księcia Filipa. Skąd taka teoria?
Czy ktoś zabił księżną Dianę?
Tragiczna śmierć księżnej Diany wciąż rodzi wiele pytań. Mimo licznych podejrzeń i teorii spiskowych, nie znaleziono dowodów na to, że za śmierć królowej ludzkich serc odpowiada ktoś inny niż kierowca Paul Henri, który wiózł w pamiętną noc Dianę i jej kochanka, Dodiego Al-Fayeda. Mężczyzna był tego wieczoru pod wpływem alkoholu, a do tego jechał z ogromną prędkością. Jak mówił Dominic Lawson, redaktor naczelny Sunday Times: „pijany czy trzeźwy, żaden szofer nie jechałby ponad 150 kilometrów na godzinę w tunelu, gdzie obowiązuje limit prędkości 45 kilometrów, gdyby jego szef nie nakazał mu tego zrobić”. Z kolei fotograf Darryn Lyons w rozmowie z Australian Daily Telegraph zdradził: „Wszyscy mówią, że to był tragiczny wypadek, ale tej nocy przydarzyło się wiele dziwnych rzeczy i nie jestem jedynym, który brał w nich udział. Myślę, że nigdy nie dotrzemy do samego dna tej historii. Nie jestem też przekonany, że jej synowie znają prawdę. Ktoś mógł opowiedzieć im historię, która niekoniecznie miała cokolwiek wspólnego z prawdą”.
Przeczytaj też: Tak brzmiały ostatnie słowa księżnej Diany przed śmiercią
Dziś hakerzy z Anonymous, grupy aktywistów internetowych, ujawniają nowe informacje dotyczące śmierci Diany. Czy to rodzina królewska stała za jej śmiercią? Jeden z plików dokumentów, które chcą ujawnić aktywiści, ma zawierać m.in. informacje o śmierci księżnej Diany. Mówi on o tym, że rodzina Windsorów upozorowała wypadek samochodowy, by uciszyć księżną Walii. Podobno Diana miała posiadać nagranie, na których służba pałacu zeznaje, że rodzina królewska zamieszana jest w handel żywym towarem. I choć teoria o tym, że księżna Diana została zamordowana nigdy nie została w żaden sposób potwierdzona ani udowodniona, to okazuje się, że już kilka dni po śmierci księżnej taką tezę wysnuł ojciec Dodiego Al-Fayeda.
Czy książę Filip odpowiada za śmierć księżnej Diany?
„Mohamed Al-Fayed już następnego dnia po wypadku powtarzał, iż jest pewny, że jego syna i księżną Walii zamordowały brytyjskie służby specjalne. Wskazywał nawet zleceniodawcę zbrodni - teścia Diany, księcia Filipa. Ból po stracie najstarszego syna nie mijał wraz z upływem czasu i im dalej było od wypadku w paryskim tunelu, knuł tym bardziej fantastyczne teorie, a im skuteczniej je obalano, tym mocniej Al-Fayed atakował Windsorów, zwłaszcza księcia Edynburga”, pisze Iwona Kienzler w książce Księżna Diana. Miłość, zdrada, samotność.
Egipski miliarder w jednym z wywiadów przyznał, że Diana wyznała mu miesiąc przed wypadkiem, że bała się o swoje życie. To właśnie on mówił mediom, że księżna wraz z Dodim była w ciąży, a w poniedziałek (Diana zginęła w nocy z soboty na niedzielę) chciała ogłosić wraz z kochankiem zaręczyny. Do tego miała nie chcieć dopuścić rodzina królewska. „Miliarder był przekonany, że wywiad brytyjski - MI6 - wysłał za parą dwóch najlepszych agentów, którzy nazajutrz po wypadku, podejrzanie szybko, opuścili Paryż”, pisze Kienzler.
wywiad brytyjski wysłał za parą dwóch najlepszych agentów, którzy nazajutrz po wypadku, podejrzanie szybko, opuścili Paryż
Zdaniem Mohameda Al-Fayeda za całym spiskiem stał książę Filip, którego nazywał „zaciekłym rasistą i faszystą”. Zdaniem miliardera to właśnie mąż królowej miał grozić Dianie w listach, które ta miała mu pokazać na krótko przed śmiercią. Okazuje się jednak, że listy w tajemniczy sposób zaginęły i nikt nie jest w stanie udowodnić ich istnienia. Co więcej, również nikt poza Mohamedem nie słyszał o planowanych zaręczynach Diany, a sekcja zwłok księżnej nie wykazała, że była w ciąży. Co ciekawe, nie odnaleziono także pierścionka zaręczynowego, który miał kupić jej Dodi Al-Fayed. Mimo braku dowodów pozostaje jednak pytanie, czy faktycznie rodzinie królewskiej mogło aż tak zależeć na śmierci Diany? W końcu księżna Yorku, Sarah Ferguson, sprawiała znacznie większe problemy i swoim zachowaniem znacząco naruszyła idealny wizerunek Windsorów...