Jako dziecko śpiewała u mamy w chórkach. Pewnego razu przerwała recital: „Panie akustyku, niech pan wyciszy moją mamę, bo mnie zagłusza”… A jak jest dziś? Czy Michalina znalazła sposób na… wyciszenie mamy? Adrianna Biedrzyńska i Michalina Robakiewicz w niezwykle szczerej rozmowie z Krystyną Pytlakowską. Przy okazji urodzin pierwszej z pań przypominamy wyjątkowy wywiad z 2021 roku...

Reklama

Adrianna Biedrzyńska i Michalina Robakiewicz w wywiadzie VIVY

Córka idzie w ślady matki. To nie jest łatwa decyzja?

Adrianna: Dla mnie trudna sytuacja. Czuję strach o dziecko. I strach przed tym zawodem, tak okrutnym i bezwzględnym. Gonitwa myśli, czy da sobie radę, czy będzie dobra, czy obciąży ją moje nazwisko. Chciałam, żeby poszła na medycynę, ale ona zaoponowała: „To nie moja bajka”. Nie dyskutowałam więc, ale kiedy zobaczyłam Michalinę w jej przedstawieniu dyplomowym, a potem na scenie, gdy razem grałyśmy, stwierdziłam, że słusznie się upierała, bo dokonała właściwego wyboru. Matka nigdy nie będzie traktować własnego dziecka obiektywnie, ale uważam, że Misia jest bardzo dobrą aktorką. Natomiast mam żal do niej, że nie śpiewa, a robiła to genialnie.

Michalina: Nie uczę się śpiewać już od wielu lat.

Dlaczego już nie śpiewasz?

Michalina: Nie wiem, tak jakoś wszystko się ułożyło, że skupiłam się na innych rzeczach. O śpiewaniu myślałam, zanim poszłam na studia aktorskie. Od dziecka powtarzałam, że kiedyś będę aktorką lub piosenkarką, wiele lat chodziłam na zajęcia, poświęcałam na to mnóstwo czasu, a potem przyszły studia i dużo pracy. W serialu „Na Wspólnej” dostałam nawet wątek wokalny, który sprawił mi dużo frajdy, ale aktualnie traktuję to bardziej jako hobby. Może za jakiś czas wrócę do piosenki.

Adrianna: Jestem o to spokojna, ponieważ Krysia Prońko, z którą miałam przyjemność śpiewać na statku, w czasie rejsu do Afryki, powiedziała mi, że „organ” śpiewający dojrzewa dopiero około trzydziestki. A Michalina ma 28 lat. Ma więc jeszcze troszkę czasu (śmiech). Niczego Michalinie nie narzucam. Uważam jednak, że bagatelizuje kolejny talent.

Zobacz także

[...]

CZYTAJ TAKŻE: Bożena Dykiel o córkach: „Muszę pracować, żeby im było lepiej, niż mnie jako młodej dziewczynie”

Marlena Bielińska/Move

Michalina, w czym jesteś do mamy podobna?

Michalina: Mamo, w czym jesteśmy do siebie podobne?

Adrianna: Kombinuj.

Michalina: Mamy podobny temperament.

A talent?

Michalina: To już zdecydowanie nie mnie oceniać. Mama jest genialną aktorką, co jest oczywiste, a ja idę swoją ścieżką i nie widzę powodu, żeby nas ze sobą porównywać.

Adrianna: Nie będę się powtarzać, ale uwierzyłam w Misię jako aktorkę, gdy zobaczyłam ją pierwszy raz na scenie.

Michalina: Pamiętam, że nawet dostałam od ciebie kartkę, którą wyjęłaś z torebki w trakcie spektaklu, i patrząc na mnie, dopisałaś, że moje miejsce jest na scenie.

Zaczęłaś grać, gdy miałaś dziewięć lat.

Michalina: Tak. W zasadzie wychowałam się na planie. Odrabiałam lekcje w przerwach między scenami, często kosztowało mnie to też wiele wyrzeczeń, jak wyjścia z przyjaciółmi czy wycieczki szkolne, na które nie mogłam jechać, bo akurat pracowałam. Szybko też nauczyłam się, że to bardzo trudny zawód, pozbawiony pewności i stabilizacji. Ale to pasja i wybór.

A pieniądze?

Michalina: Pieniądze są bardzo ważne, choć to ciągle trudny temat. Pomagają w realizowaniu się, spełnianiu jakichś tam swoich małych marzeń. Nie ma w tym nic złego. Ale nie są najważniejsze.

Adrianna: Pieniądze to dla nas środek do życia, a nie cel.

Sukces i sława mają swoją cenę.

Michalina: Tak, ale to nie znaczy, że automatycznie wszystkie moje sprawy stają się problemem publicznym. Uważam, że każdy udostępnia tyle swojej prywatności, ile uważa za stosowne, a reszta nie powinna nikogo interesować.

ZOBACZ TAKŻE: Matka Agnieszki Osieckiej była zaborcza, ojciec chłodny. Tak wyglądała relacja poetki z rodzicami

Marlena Bielińska/Move

Kim jest córka Adrianny Biedrzyńskiej?

Adrianna Biedrzyńska rzadko dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego, ale jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Tam pokazuje, jak naprawdę wygląda jej życie. Zdarza się, że na Instagramie dzieli się zdjęciami z córką.

Kim jest córka Adrianny Biedrzyńskiej? Michalina Robakiewicz w czerwcu skończy 29 lat. Jest owocem związku aktorki z pierwszym mężem, Maciejem Robakiewiczem, z którym gwiazda rozstała się, gdy Michalina miała kilka miesięcy. Córka Adrianny Biedrzyńskiej już jako kilkuletnia dziewczynka stwierdziła, że pójdzie w ślady mamy... Mając zaledwie dziewięć lat, rozpoczęła swoją przygodę z serialem Klan.

Niemiec/AKPA
East News

W serialu wcielała się w Kamilę Chojnicką, córkę Lidii Smętnej. Rola miała być krótką przygodą, a przeciągnęła się aż do uzyskania przez Michalinę pełnoletności. Młodej aktorce trudno było łączyć szkołę z pracą. Na szczęście dzięki pomocy produkcji i przyjaciół udało się jej pokonać tę przeszkodę. Córka Adrianny Biedrzyńskiej chciała się jednak rozwijać. Niestety łączenie roli Kamili z rolą Michaliny w serialu Na Wspólnej nie podobało się stacji i ostatecznie aktorka opuściła obsadę Klanu. Od tamtej pory Michalina Robakiewicz ma okazję wcielać się jedynie w Sandrę Gawriłow.

ZOBACZ TEŻ: „Myśmy dojrzewali do miłości, jak jabłka”... Oto niezwykła historia Agnieszki i Piotra Głowackich

Jej kariera powoli toczy się do przodu, ale jak przyznaje sama Michalina, nie zamierza na siłę zabiegać o role, pojawiając się na salonach. „Niestety dziś do komercyjnych filmów wciska się ludzi, których jest wszędzie pełno. Zazdroszczę mojej mamie, bo gdy święciła największe tryumfy, to patrzyło się na talent i zatrudniało się kogoś, kto jest dobry, a nie dlatego, że się lansuje”, mówiła w rozmowie z Fakt.pl. córka Adrianny Biedrzyńskiej.

ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Adrianna Biedrzyńska z córką Michaliną: bliska relacja

Media donoszą, że relacje Adrianny Biedrzyńskiej z córką nie zawsze były udane. Zdarzały się między nimi nieporozumienia, szczególnie w czasie, gdy Adrianna Biedrzyńska rozwodziła się z drugim mężem, Marcinem Miazgą. Ostatecznie jednak panie pogodziły się i dziś są sobie bliższe niż kiedykolwiek. Zbliżyła je między innymi choroba Adrianny Biedrzyńskiej, ale przede wszystkim wspólna praca. Aktorstwo jest dla Michaliny Robakiewicz wymarzonym zajęciem. „Mam nadzieję, że będę miała tę okazję i zaszczyt pracować w zawodzie, ponieważ nie wyobrażam sobie zajmować się czymś innym”, mówiła w jednym z wywiadów.

Na koncie Michalina Robakiewicz ma rolę w trzeciej części kultowej serii Psy. Okazuje się, że mama i córka miały po raz pierwszy okazję zagrać w jednej produkcji telewizyjnej. Aktorki pojawiły się w serialu Kontrola. "To niesamowite uczucie, to jest zupełnie inaczej grać przed kamerą, inaczej jest na scenie. Nagle odzywa się matczyna odpowiedzialność, troska", mówiła pani Adrianna w Dzień Dobry TVN.

Wcześniej mama i córka pojawiły się na deskach teatru w sztuce Miłosna pułapka. Wspólna praca nie wpływa negatywnie na ich relacje, chociaż bywa stresująca. „Zawsze najtrudniej słucha się rad od rodziców. Ja się uczę tych rad słuchać, wiem, że mama jest dużo bardziej doświadczona i że one są dobre. Ale wiadomo, że zawsze chce się wszystko po swojemu robić”, dodawała Michalina Robakiewicz.

Fani doceniają jednak nie tylko aktorski talent córki gwiazdy, ale także nieprzeciętną urodę. Nie da się nie zauważyć jej podobieństwa do mamy! Adrianna Biedrzyńska chętnie dzieli się w sieci zdjęciami z pociechą.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Paweł i Łukasz Golcowie pokazali zdjęcie ze swoją mamą. Stoi za tym ważny powód

Reklama

Internauci piszą wprost, że panie wyglądają jak dwie krople wody! Prywatnie z kolei Michalina Robakiewicz związana się z Tadeuszem Łysiakiem, reżyserem filmu „Sukienka”, który był w 2022 roku nominowany do Oscara w kategorii Najlepszy Film Krótkometrażowy.

Reklama
Reklama
Reklama