Reklama

Cezary Żak to uwielbiany i szanowany aktor, i jak się okazuje bardzo zapracowany. Co roku spędza około 200. wieczorów na występowaniu w teatrach i domach kultury w całej Polsce. Jednak dla widzów i tak najbardziej jest znany z roli Karola Krawczyka z „Miodowych lat” oraz podwójnej roli wójta i księdza z serialu „Ranczo”. Prywatnie jest związany z aktorką Katarzyną Żak. Para doczekała się dwóch córek Zuzanny i Aleksandry. Aktor niedawno udzielił wywiadu, w którym zdradził, co myśli o powrocie kultowych seriali, kiedy planuje przejść na emeryturę i czy faktycznie zamierza się rozwieść z żoną? Odniósł się też do swojej walki z otyłością.

Reklama

Cezary Żak o powrocie do „Rancza” i „Miodowych lat”

W najnowszym wywiadzie, który ukazał się w serwisie Plejada, Michał Misiorek przeprowadził niezwykle szczerą i pełną wspomnień rozmowę Cezarym Żakiem. W trakcie wywiadu dziennikarz poruszył temat powrotu kultowych seriali zarówno „Rancza” jak i „Miodowych lat”. W odpowiedzi usłyszał, że „Ranczo” nie powinno być kontynuowane, ponieważ scenariusz nowych odcinków pozostawia wiele do życzenia. Ich poziom zdecydowanie się obniżył w stosunku do wcześniejszych sezonów serialu.

„Uważam, że „Rancza” nie należy kontynuować ani w formie filmu, ani serialu. Producent zna moje zdanie na ten temat. Dwa lata przed śmiercią, czyli i tak już dawno temu, Andrzej Grembowicz napisał scenariusz, który według mnie nie jest najlepszy. Nie jest to takie arcydzieło, jak wcześniejsze sezony "Rancza". Moim zdaniem powrót na plan zrobi tylko źle publiczności. Nam zrobi dobrze, bo zarobimy parę złotych, ale lepiej, żeby widzowie zapamiętali tamto "Ranczo". Poza tym, jesteśmy już w innym miejscu w Polsce. To jest zupełnie inny kraj. O czym więc miałby być dziś ten serial czy film? Nie wyobrażam sobie tego”, wyznał.

Jednocześnie aktor przyznał, że gdyby pojawiła się propozycja powrotu na plan „Rancza” to ponownie na nim zagości. „Natomiast jeśli padnie konkretna propozycja, to oczywiście zagram. Nie chcę wyjść na człowieka, który, jako jedyny, odmawia. Chociaż wiem, że inni koledzy z obsady też są przeciwni tej kontynuacji. Jeśli mam być szczery, to sądzę, że raczej do niej nie dojdzie”, stwierdził.

Podczas wywiadu zdementował również plotki o tym, jakoby miał zostać wyrzucony z obsady tegoż serialu. „Jak mogłem zostać wyrzucony z „Rancza”, skoro nagrano 10 sezonów i we wszystkich zagrałem?”, tłumaczył się aktor podczas wywiadu.

Cezary Żak został zapytany też o powrót do serialu „Miodowe lata”. W tym przypadku aktor również miał sceptyczne nastawienie do ponownego wcielania się w rolę Karola Krawczyka. Oczywiście wszystko zależałoby od scenariusza. „Bardzo głęboko bym się nad tym zastanawiał. Parę lat temu pojawił się taki pomysł, ale szybko umarł. Moja decyzja w dużej mierze zależałaby od scenariusza. W latach 1998-2004 producent Maciej Strzembosz zaangażował zespół świetnych scenarzystów, którzy pisali wszystkie odcinki „Miodowych lat”.

Tych oryginalnych, które można było przełożyć na polski, było jedynie 30. Cała reszta była tworzona zupełnie od nowa. Trudno mi powiedzieć, czy dzisiaj ktoś byłby w stanie podjąć się tego zadania. Nie wiem też, czy siłą tego serialu nie była nasza młodość. Czy 60-letni Karol Krawczyk dalej by tak bawił ludzi? Trudno stwierdzić. Poza tym, zasada, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, zwykle się sprawdza. Wolę robić nowe rzeczy, niż wracać do starych projektów. Nienawidzę patrzeć w przeszłość”, ujawnił.

Czytaj także: Jeden z najsympatyczniejszych polskich aktorów... Cezary Żak kończy dziś 60 lat!

Olga Majrowska

Katarzyna Żak i Cezary Żak, sesja dla magazynu VIVA!, maj 2016 rok

Cezary Żak o pracy i rozwodzie z żoną Katarzyną

W obu produkcjach Cezary Żak grał ze swoją żoną Katarzyną Żak. Również w teatrze małżonkom zdarza się występować razem na scenie. Aktor szczerze przyznaje, że niespecjalnie lubi grać z własną żoną. „Niby trzeba oddzielać życie prywatne od zawodowego, ale jest to trudne. Odkąd zacząłem reżyserować, mam ciągoty, żeby dawać innym uwagi. Kasia nie zawsze dobrze to znosiła. Teraz jest już inaczej, ale początki były trudne. Dlatego rzadko ze sobą pracujemy.

Gramy razem tylko w dwóch przedstawieniach: we "Wspólnocie mieszkaniowej" w Och-Teatrze i w "Dziwnej parze", z którą zresztą niebawem się żegnamy. W styczniu odbędą się ostatnie spektakle. Ta sztuka to fenomen. Nieprzerwanie od 12 lat świetnie się sprzedaje. Zawsze widownia jest wypełniona po brzegi. Ale podjąłem decyzję, że chcę się z nią już rozstać”, opowiedział o swoich przyszłych planach aktor.

Artysta podczas wywiadu odniósł się również do spekulacji medialnych na temat rozwodu swojego małżeństwa. Zauważył on pewną tendencję. Otóż, gdy doniesienia o rozpadzie jego rodziny pojawiają się w mediach to wie, że właśnie jest lato.

„Od kilku lat właśnie w sierpniu, w okolicach moich urodzin, zawsze pojawiają się artykuły o tym, że się rozwodzimy. To już stało się anegdotyczne. Nawet koledzy z branży się z tego śmieją i gdy przychodzą wakacje, mówią: "O, zaraz będą was rozwodzić!". (śmiech) W tym roku czekaliśmy na to z Kasią i się nie zawiedliśmy. Jedna z gazet w sierpniu napisała, że w rodzinie Cezarego Żaka szykuje się rozwód. Zawiadomiła mnie o tym moja mama. Fryzjerka podsunęła jej pewne czasopismo i zapytała: „czyżby Cezary się rozwodził?”. I mama zadzwoniła do mnie, żeby zapytać, czy to prawda. Tłumaczyłem jej więc, że przecież niedawno się widzieliśmy i chyba nie wyglądaliśmy jak para, która chce się rozstać. „No, właśnie tak mi się wydawało” – przyznała mama. I co roku jest tak samo”, wspominał ze śmiechem gwiazdor Michałowi Misiorkowi.

Dzisiaj aktor reaguje na doniesienia medialne z rozbawieniem, ale wcześniej mocno go to denerwowało. „Teraz już śmieszy, ale kiedyś, gdy nasze córki były mniejsze, denerwowało. Do nich też docierały takie wiadomości. Wkurzało mnie to, że muszą słuchać o tym, że ich rodzice się rozwodzą i odpowiadać kolegom w szkole na pytania z tym związane”, wyznał.

Czytaj także: Katarzyna i Cezary Żakowie rozstali się?! Aktorka komentuje sensacyjne doniesienia

Olga Majrowska

Katarzyna Żak i Cezary Żak, sesja dla magazynu VIVA!, maj 2016 rok

Cezary Żak szczerze o walce z otyłością

Niedawno Cezary Żak został ambasadorem kampanii społecznej „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”. Jak ujawnił podczas wywiadu, zgodził się wziąć udział w kampanii, bo uważa, że to istotny problem, z którym sam się mierzy. „Mimo wszystko chciałbym być szczuplejszy, głównie dla zdrowia”. Artysta zdaje sobie sprawę, że dla wielu osób to nadal jest temat tabu, dlatego boją się o tym rozmawiać.

„Ludzie otyli nie wiedzą nawet, do kogo powinni się zgłosić, kogo mogą prosić o pomoc. Wstydzą się pójść do lekarza. A przecież waga sama nie spadnie. Od czegoś trzeba zacząć. I nie chodzi o to, by przejść na dietę. Zresztą, ja w swojej otyłości zawsze byłem przeciwnikiem słowa "dieta". Moja zasada brzmi: tyje się od jedzenia. Gdy ileś lat temu przestałem jeść w dużych ilościach, schudłem. To nie przez sport. Nie jestem miłośnikiem aktywności fizycznej. Po prostu rozsądek w jedzeniu spowodował, że przez trzy lata zrzuciłem 30 kg”, zdradził aktor.

Mężczyzna był świadomy, że aby dostać kolejną rolę po „Miodowych latach” musiał dokonać zmiany w swoim wizerunku. „Nie chciałem być zapamiętany wyłącznie jako Karol Krawczyk”. Ponadto motywacją do schudnięcia była dla aktora troska o własne zdrowie. „Głównie chodziło o to, że zaczęły się u mnie pierwsze problemy zdrowotne. Lekarz powiedział mi, że to przez otyłość. Zapaliło mi się w głowie kilka czerwonych lampek i to była wystarczająca motywacja”, przyznał, po czym dodał, że do dziś stara się trzymać nawyków, które wprowadził do życia kilka lat temu. Mimo że metabolizm wraz z wiekiem zwalnia i nie jest to takie proste.

Czytaj także: Cezary i Katarzyna Żakowie są dumni z młodszej córki. Zuzanna ratuje ludzkie życia...

Olga Majrowska

Katarzyna Żak i Cezary Żak, sesja dla magazynu VIVA!, maj 2016 rok

Cezary Żak o zakończeniu kariery i przejściu na emeryturę

Podczas wywiadu został poruszony również temat zakończenia kariery i przejścia na emeryturę. Aktor przyznał, że czuje zmęczenie spowodowane intensywnym graniem w teatrze, dlatego przechodząc na emeryturę nie będzie miał oporów, aby zrezygnować z występowania na scenie. „Zawsze dużo grałem w teatrze i zwykle były to duże role. Dlatego teraz czuję już trochę przesyt. Granie w spektaklach jest dla mnie coraz trudniejsze. (...) Teatr zabiera mi coraz więcej sił, coraz więcej kosztuje mnie fizycznie. Myślę, że to będzie pierwsza rzecz, z której zrezygnuję na emeryturze. Choć na razie się nie poddaję”, oznajmił. Jednocześnie dodał, że ciągła ocena jego dzieł teatralnych przez widzów i krytyków jest zbyt męcząca i stresująca. “Teatr zbyt wiele mnie kosztuje. Właściwie co wieczór zdaję egzamin przed widzami. A gdy gram premierę, to narażam się na oceny krytyków, do których coraz częściej nie mam zaufania. Nie chcę tego doświadczać. To jest dla mnie przykre i męczące. Chciałbym być normalnym emerytem”, zwierzył się dziennikarzowi.

Aktor planuje przejść na emeryturę dokładnie za 10 lat. „A jak będzie wyglądał ten kraj za 10 lat i czy będzie mnie stać na to, by przejść na emeryturę? Tego nie wiem. Natomiast jeśli będzie tak, jak teraz, to chciałbym zrezygnować z teatru”, stwierdził, po czym dodał, że od czasu do czasu mógłby grywać jedynie w filmach i serialach.

Jak wyobraża sobie emerytalny czas? Okazuje się, że zamierza go spędzić aktywnie. „Będę czytał książki, kopał w swoim ogródku, jeździł po świecie, chodził do kina i teatru, żeby podziwiać kolegów. A do tego, mam nadzieję, bawił wnuki. Jak na emeryta, to i tak chyba sporo. Nie wyobrażam sobie, żeby pracować do końca życia”, podkreślił.

Reklama

Czytaj także: Oto córki Katarzyny i Cezarego Żaków! Co robią Zuzanna i Aleksandra?

Reklama
Reklama
Reklama