Beata Ścibakówna zabrała głos. Co sądzi o rozbieranych scenach córki w filmie „Pokusa”?
23-letnia Helena Englert podjęła się trudnego wyzwania...
Kilka dni temu do kin wszedł film „Pokusa”, a w jednej z głównych ról wystąpiła Helena Englert — córka znanego aktorskiego małżeństwa. Choć nie był to jej pierwszy raz na ekranie, tym razem czekało na nią znacznie większe wyzwanie. Młodej aktorce przyszło zmierzyć się z odważnymi, w tym nagimi scenami. Teraz głos zabrała jej mama. Beata Ścibakówna w szczerej rozmowie ujawniła, co sądzi o występie córki.
Beata Ścibakówna szczerze o córce i rozbieranych scenach w filmie „Pokusa”
Premiera thrillera erotycznego „Pokusa” w reżyserii Marii Sadowskiej wzbudziła wiele emocji. Film opowiada historię początkującej dziennikarki Inez, w którą na ekranie wciela się Helena Englert. Dziewczyna angażuje się w trójkąt miłosny z byłym piłkarzem Maksem (Piotr Stramowski) oraz swoim szefem Filipem (Andrea Preti). W produkcji nie brakuje scen erotycznych, które wymagały od 23-letniej aktorki profesjonalizmu oraz pełnej nagości.
Beata Ścibakówna jest bardzo dumna z córki i wspiera ją na każdym etapie kariery. W rozmowie z Faktem opowiedziała, jak wyglądają ich relacje — Helena zawsze może liczyć na pomoc swoich rodziców, którzy w kwestii aktorstwa mają już wiele lat doświadczenia za sobą. Przypomnijmy, że ojcem odtwórczyni głównej roli w „Pokusie” jest Jan Englert.
Jan Englert, Beata Ścibakówna, Viva! 6/2022
„Nie widziałam jeszcze filmu i trudno mi cokolwiek powiedzieć. Moja córka ma 22 lata. Jest dorosłą, dojrzałą osobą. Sama decyduje o swoich wyborach. W nas ma zawsze wsparcie i pomoc. Córka jest studentką Akademii Teatralnej i wciąż się uczy. Młodzi ludzie mają mnóstwo pytań i wątpliwości, więc rozmawiamy o nich. Dla mnie najważniejsze jest to, by robiła, to co kocha i co jej sprawia, że jest szczęśliwa. A czy to będzie w Polsce, czy za granicą nie ma znaczenie. Ważne by spełniała swoje marzenia”, opowiadała Faktowi.
CZYTAJ TAKŻE: Helena Englert studiowała aktorstwo w Nowym Jorku. Dlaczego wróciła? Co teraz robi?
Jakie zdanie ma na temat rozbieranych scen córki? Beata Ścibakówna wychodzi z założenia, że w tych czasach na ogół nie jest to niczym nadzwyczajnym. „Takie sceny są w prawie każdym polskim filmie. To nic wyjątkowego. Nie robiłabym z tego specjalnej sensacji. Tylko od operatora i reżysera zależy, czy te trudne sceny będą pięknie pokazane… Mam nadzieję, że w filmie "Pokusa" nie chodzi tylko o to, by szokować widzów”, podkreślała mama młodej aktorki.
Jan Englert i Beata Ścibakówna z córką, VIVA! 2002
Helena Englert o aktorstwie i znanym nazwisku
Gwiazda filmu „Pokusa” to owoc miłości dwójki aktorów. Jako córka Jana Englerta bywa do niego nieustannie porównywana… Czy znane nazwisko pomogło jej w branży, czy raczej stanowi pewnego rodzaju ciężar dla stawiającej pierwsze kroki w tamtejszym świecie gwiazdy? Helena Englert podzieliła się osobistymi przemyśleniami w najnowszym wywiadzie dla VIVY!.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Helena Englert szczerze o porównaniach do taty: „Nie słucham. To element mojej higieny pracy”
„Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo sama jeszcze do tego nie doszłam. Może za pięć lat już będę wiedziała, jak to jest. Ostatnio zresztą zadzwoniła do mnie znajoma z prośbą o wywiad, bo chciała zrobić materiał o „nepo babies". Tak się teraz określa dzieci artystów – aktorów, muzyków, wokalistów, którzy idą tą samą drogą, co rodzice. Odmówiłam. Trzeba najpierw samemu stanąć na nogi, wiedzieć, kim się jest, a ja jeszcze nie wiem”, przyznała.