Jan Englert wziął drugi ślub rok po rozwodzie. Dziś odwiedza pierwszą żonę w ośrodku
To szlachetny gest z ich strony...
Pobrali się jeszcze na studiach, byli małżeństwem przez 33 lata i doczekali się trójki dzieci. Gdy te były już dorosłe, Jan Englert i Barbara Sołtysik rozstali się. W zgodnie i szacunku. W 1995 roku aktor wziął ślub z Beatą Ścibakówną, młodszą o 25 lat byłą studentką. Doczekali się córki Heleny. Pierwsza żona wielkiego aktora od jakiegoś czasu przebywa w specjalistycznym ośrodku. Może jednak liczyć na wsparcie byłego męża i jego obecnej partnerki...
Barbara Sołtysik i Jan Englert: doczekali się trójki dzieci, rozstali po 33 latach
Poznali się jeszcze na studiach. On był pewny siebie, ona nieśmiała, choć uważano ją za niezwykle zgrabną i ładną. Barbara Sołtysik do matury trenowała balet, ale za namową nauczycielki spróbowała swoich sił w aktorstwie. Pierwotnie zdawała do krakowskiej szkoły teatralnej, ale nie dostała się do niej z powodu „nieodpowiednich warunków fizycznych” – miała lekkiego zeza. Jednak ówczesny rektor warszawskiej placówki – Jan Kreczmar – miał tę samą wadę wzroku. Została przyjęta, rozpoczęła edukację aktorską.
Ale była zbyt nieśmiała. Profesorowie stwierdzili zatem, że trzeba ją ośmielić i oddali pod skrzydła Jana Englerta, opiekuna grupy. Podobno na początku nie przypadli sobie do gustu, ale z czasem nawiązali nić porozumienia i sympatii. Ślub wzięli bardzo spontanicznie na drugim roku, w ścisłej tajemnicy zarówno przed władzami uczelni, jak i... rodzicami! Zaprosili na niego jedynie ciotkę oraz przyjaciółkę panny młodej. Nie było ani obrączek, ani naręczy kwiatów. Jan Englert przyznał, że fakt ten ukrywał przed swoją mamą aż przez pół roku. Z kolei władze uczelni dowiedziały się dwa lata później – na czwartym roku. Ale mimo że ceremonia odbyła się w pośpiechu, niczego nie żałowali. Twierdzili, że było bardzo romantycznie.
Po ukończeniu studiów oboje trafili do Teatru Polskiego. On grał tam jednak drugoplanowe role, nie był do końca zadowolony. Przełom przyszedł dopiero w 1970 roku, gdy wystąpił w pierwszym serialu o losach żołnierzy AK podczas okupacji niemieckiej – „Kolumbowie”. W tym samym roku para doczekała się narodzin syna Tomasza.
Jan Englert zyskał popularność, którą umocnił występ wraz z Barbarą Sołtysik w filmie „Poślizg” w reżyserii Jana Łomnickiego z 1972 roku. Zagrali w nim parę kochanków, Halinę i Marka. Mówili o nich wszyscy (choć przecież nie było jeszcze dzisiaj rozumianego show-biznesu), bo rzadko zdarzało się, żeby małżeństwo grało razem odważne, wręcz intymne sceny. Rok później na świat przyszły ich córki, bliźniaczki Małgorzata i Katarzyna (unikają błysku fleszy, nie poszły w ślady sławnych rodziców).
Zobacz także
Warszawa, 1961 rok. Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna, na zdjęciu od lewej: Damian Damięcki, Barbara Sołtysik, Jan Englert
Jan Englert, Barbara Sołtysik, plan filmu „Poślizg”, 1972 rok
To aktorka zajmowała się dziećmi i domem, zaś jej małżonek robił karierę i zarabiał na rodzinę. On przyznał, że popularność przewróciła mu w głowie. W książce „Jan Englert. Bez oklasków”, wywiadzie-rzece z Kamilą Drecką zwierzył się, że dopuszczał się zdrad. „Jeśli ja zdradzałem, nie miałem pretensji, jeżeli robiła to samo. Nie wiem czy to jest uczciwość. To jest rzetelny rachunek, w ramach - by tak rzec - szukania kompromisu”, skonstatował aktor. Mówiono, że w połowie lat 70. wdał się w romans z koleżanką z branży, Krystyną Kołodziejczyk. W 1979 roku poznał na planie zjawiskową Dorotę Pomykałę i przez 10 lat miał prowadzić podwójne życie i pozostawać w zażyłej relacji z nią. Dla żadnej nie zostawił jednak Barbary Sołtysik.
Z czasem zaczęli się jednak od siebie oddalać. Im większą Jan Englert robił karierę, tym rzadziej bywał w domu. Ona nie miała o to pretensji, rodzina była dla niej największą wartością. W 1980 zagrali jeszcze razem w serialu „Domu” – to właśnie rola zwyczajnej kobiety, Teresy Bawolikowej, sprawiła, że o pierwszej żonie aktora wciąż się pamięta.
Decyzję o rozstaniu podjęli, gdy ich dzieci były już dorosłe. „Umówiliśmy się z żoną, że nie rozstaniemy się, dopóki dzieci nie będą dorosłe. I tak się stało. Nie przeszkodziło to wszystkim mediom pisać, że zostawił żonę z trojgiem dzieci. Moje dzieci miały już wtedy dwadzieścia lat, więc nie były dziećmi", wyznał aktor w rozmowie z Marcinem Prokopem.
Do rozwodu doszło w 1994 roku. „Kiedy byliśmy jeszcze młodzi, uważaliśmy z Jankiem, że warto żyć tylko 33 lata. I rzeczywiście, to się sprawdziło. Byliśmy razem przez taki właśnie okres. Niestety poza teatrem mieliśmy zupełnie inne zainteresowania. I inne wartości. On chciał być zawsze ceniony, a ja – lubiana. I udało się nam. Ja mam mnóstwo przyjaciół, on był świetnym rektorem Szkoły Teatralnej w Warszawie, a teraz doskonale zarządza Teatrem Narodowym. Nasze drogi się jednak rozeszły”, zwierzała się po latach na łamach „Tygodnika Angora” Barbara Sołtysik (cytat za Plejadą).
Rok później Jan Englert wziął ślub z Beatą Ścibakówną, która wcześniej była jego studentką. W 2000 roku na świat przyszła ich córka Helena. Do dziś są razem i wspierają się w każdej sytuacji. A co stało się z Barbarą Sołtysik?
Czytaj także: Barbara Sołtysik i Jan Englert: czemu pobrali się w tajemnicy i rozstali po 33 latach związku?
Pierwsza żona Jana Englerta przebywa w domu opieki. Może liczyć na wsparcie byłego męża
Mimo że poświęciła się wychowywaniu trójki dzieci, na czym ucierpiała jej kariera, dała się poznać widzom w kilku istotnych rolach. Środowisko aktorskie twierdziło, że jest bardzo zdolna, ma potencjał, duże możliwości. Dziś pamiętamy ją z takich produkcji, jak „Stawka większa niż życie”, „Życie rodzinne”, „Dziewczyna i chłopak”, wspomniany „Poślizg” (widowiskowa scena tytułowa, w której ginie), „Tato” czy z niezwykle popularnych także obecnie „Barw szczęścia”.
Ale z czasem 81-letnia dziś Barbara Sołtysik wycofała się w cień. Po rozwodzie z Janem Englertem z nikim się już nie związała. Po raz ostatni na szklanym ekranie pojawiła się w 2015 roku. Co za tym stało? Media zaczęły z czasem donosić, że niestety, zdiagnozowano u aktorki poważną chorobę neurologiczną... Mimo że nigdy nie podano oficjalnie, co jej dolega, schorzenie ma związek z zaburzeniami pamięci.
„To podstępna choroba. Dziś jej codzienność to strzępy obrazów, które rozmazują się w zakamarkach niepamięci. Przeszłość już nigdy jej nie dotknie. Nawet we wspomnieniach”, pisało swego czasu „Życie na gorąco”.
By zapewnić jej wszystko, co najlepsze, rodzina podjęła decyzję, by umieścić Barbarę Sołtysik w specjalistycznym ośrodku. Może tam liczyć na całodobową opiekę wykwalifikowanego personelu. Rodzina odwiedza ją regularnie. Jak przekazała jedna z pracownic, robi to również Jan Englert z obecną partnerką, Beatą Ścibakówną. „Przyjeżdżają i przywożą to, co Basia lubi najbardziej. Fantastycznie to zorganizowali i są bardzo zaangażowani”, chwaliła małżonków na łamach magazynu „Rewia”. „Szczęśliwie są przy niej bliscy, a Jan Englert robi wszystko, żeby Barbarze Sołtysik niczego nie brakowało”, dodawał tygodnik.
Taka postawa jest z pewnością godna podziwu...
Czytaj także: Jan Englert ujawnił powód rozwodu z pierwszą żoną. Nie chodziło o Beatę Ścibakównę
Barbara Sołtysik w serialu „Barwy Szczęścia”, luty 2009 roku