Reklama

Stresujesz się, zmagasz z depresją, nerwicą albo lękiem? Opowiedz o tym – najlepiej oczywiście psychoterapeucie, ale jeśli nie masz takiego, po prostu komuś, kto cię wysłucha i postara się zrozumieć. Kiedy ubieramy nasze emocje i problemy w słowa, zyskujemy nad nimi kontrolę. Nienazwane mogą nas przytłaczać. Wypowiedziane na głos – stają się o połowę mniejsze. O tym, że jest to nie tylko piękna teoria, ale zasada sprawdzona w prawdziwym życiu może świadczyć niesamowity eksperyment psychologiczny, który trwa od 15 lat i nabiera coraz większego rozmachu.

Reklama

Przeczytaj również: Oto 10 korzyści dla zdrowia wynikających z praktykowania wdzięczności!

Terapia depresji w Zimbabwe

W Zimbabwe żyje ok. 14 mln ludzi, na których przypada zaledwie kilkunastu psychiatrów. Tymczasem po latach kryzysu gospodarczego, ogromnego bezrobocia i trwającej przez ostatnie dziesięciolecia (!) epidemii HIV, zimbabwejskie społeczeństwo zmaga się z poważnymi problemami psychicznymi: lekarze szacują, że nawet co czwarty mieszkaniec tego kraju cierpi na nerwicę lękową lub depresję, a co czternasty żyje z zespołem stresu pourazowego. Prawie wszyscy z nich są pozbawieni pomocy – a przynajmniej tej profesjonalnej, bo dzięki pomysłowi lekarza psychiatry, Dixona Chibandy, wielu ludzi z Zimbabwe może skorzystać z terapii „babcinej”! Chibanda 15 lat temu postanowił uzdrowić swój kraj i – mimo tego, że nawet sam nie wierzył w powodzenie – rozpoczął wielki eksperymentalny program pomocy psychologicznej: „Ławki przyjaźni”.

Eksperyment „Ławki przyjaźni”

Na takich przyjacielskich ławkach usiadły babcie, których zadaniem było: wysłuchać, wesprzeć, podzielić się doświadczeniem. Od 2006 r. Chibanda i pracujący w jego zespole lekarze (m.in. wolontariusze z Wielkiej Brytanii) przeszkolili już kilkaset babć, w większości niewykształconych, często niepiśmiennych kobiet, które jednak miały znakomicie opanowaną umiejętność rozmowy i zrozumienia drugiej osoby. Szkolenie obejmowało podstawy nurtu CBT (psychoterapia poznawczo-behawioralna) oraz zasady rozmowy terapeutycznej. Po kilku tygodniach szkoleń – na więcej nie było czasu – usiadły na ławeczkach. Osoby zmagające się z kryzysami psychicznymi mogły do nich przyjść, usiąść z nimi i po prostu się podzielić swoim ciężarem. Efekt programu przeszedł najśmielsze oczekiwania.

Efekt eksperymentu

W 2016 r., dokładnie 10 lat od startu programu, dr Chibanda opublikował w prestiżowym amerykańskim czasopiśmie medycznym „Journal of the American Medical Association” wyniki badania, w którym sprawdzano skuteczność jego programu. Na potrzeby badania podzielono losowo grupę 600 osób z depresją na dwie części: jedna była poddana terapii poprzez rozmowę z seniorkami, druga część grupy leczyła się farmakologicznie i w gabinetach u psychologów. Po pół roku badania okazało się, że grupa znajdująca się pod opieką babć miała o wiele mniejsze objawy depresji!

Wpływ altruizmu na zdrowie psychiczne

Dr Chibanda postanowił też zbadać dobrostan samych seniorek i tutaj także spotkało go zdziwienie. Choć wywodziły się z tych samych społeczności, co ich „pacjenci” i nieraz miały za sobą dramatyczne doświadczenia, poziom stresu i lęku był u nich zadziwiająco niski. Według psychiatry ma to związek z tym, że dzięki udziałowi w programie „Ławki przyjaźni”, babcie czują sens życia i swojego działania. Wg dra Chibandy altruizm i empatia, jaką kobiety okazują innym, wpływa korzystnie także na ich własne zdrowie psychiczne.

Od kilku lat program dr Chibandy jest wprowadzany w innych krajach afrykańskich, a także w Wielkiej Brytanii i USA. Pierwsze „Ławki przyjaźni” stanęły już w Londynie i Nowym Jorku, gdzie momentalnie zyskały zwolenników. Dodatkowo sprawdzana jest skuteczność programu z udziałem młodszych „słuchaczek” i „słuchaczy” (dr Chibanda początkowo zwrócił się o pomoc do seniorek, ponieważ w Zimbabwe starsze kobiety są darzone wielkim szacunkiem).

Na razie nie zanosi się na to, aby program dotarł do Polski, dlatego, póki co, muszą nam wystarczyć rozmowy z przyjaciółmi. Ale może to wcale nie jest tak mało?

Zobacz także: Mindfulness dla zdrowia. 9 fundamentów uważnego życia

Depresja w liczbach

  • WHO alarmuje, że na całym świecie ponad 300 mln ludzi zmaga się z depresją. Wielu z nich nie ma dostępu do pomocy psychoterapeuty lub psychiatry.
  • Co roku na całym świecie 800 tys. osób z depresją popełnia samobójstwo.
  • W Polsce między 2013 a 2020 liczba samobójstw zwiększyła się o 40 proc. – ponad półtora miliona Polaków leczy się psychiatrycznie, ale ze względu na brak kadry medycznej na wizytę u psychiatry czeka się nawet kilka miesięcy.
  • Według statystyk przytaczanych przez znanego psychiatrę, prof. Jacka Wciórkę, na jednego psychiatrę w naszym kraju przypada ponad 11 tys. mieszkańców Polski.

Reklama

Autorka tekstu: Sylwia Niemczyk

Reklama
Reklama
Reklama