Anna Skura pokazała wstrząsające zdjęcia po oparzeniach!
Jej córka strąciła kubek z gorącą herbatą. Blogerka wystosowała mocny apel
Popularna influencerka, która prowadzi bloga What Anna Wears i wzięła udział w trzeciej edycji Agenta Gwiazdy, zamieściła w swoich mediach społecznościowych poruszające zdjęcia. Anna Skura podzieliła się przy okazji z fanami dramatyczną historią, która wydarzyła się w czerwcu tego roku i skierowała do nich mocny apel.
Anna Skura o poparzeniach nogi
Okazuje się, że urodzona w zeszłym roku córka blogerki, Melody Imaan, strąciła kilka tygodni temu kubek z gorącą wodą na nogi Anny Skury.
„Rok temu na świat przyszedł malutki promyczek słońca, który zamieszkuje nasze życie. Melody kończy dziś roczek i jeśli chcielibyście jej podarować prezent, możecie to zrobić czytając do końca. O tym, jak jedna chwila może na zawsze zmienić życie”, rozpoczęła.
Po czym ze szczegółami opisała tragiczne zdarzenie, do którego doszło w czerwcu.
„Każdego roku w Polsce oparzeniom ulega od 200 do 300 tyś. osób.75% to dzieci do 3 r. życia a 90% wypadków dzieje się domu. 23 czerwca, w niedzielny poranek, trzymając malutką Melody na kolanach, jadłam śniadanie. Tego dnia mój mąż zrobił mi herbatę, wyjątkowo w większym kubku. Ale nie wypiłam jej nigdy. Małe rączki Melody siedzącej na moich kolanach strąciły całą zawartość wprost na moje nogi. Ból był ogromny, ale wtedy jeszcze tego nie czułam. Moje serce zamarło, bo wiedziałam, że oparzeniu mogła ulec Melodyjka. Jedna chwila mogła na zawsze zmienić życie nasze i naszego dziecka. Mieliśmy „szczęście”, płyn wylał się tylko na mnie”, relacjoinuje w emocjonalnym wpisie.
Apel Anny Skury o pomoc Mateuszowi
Okazuje się, że podzielenie się tą historię ma jeden cel: Anna Skura poprosiła wszystkich, by wsparli małego Mateusza, którego ciało jest poparzone w 60%.
„Dziś po 2 miesiącach już o tym nie pamiętam, choć odsuwanie gorących rzeczy będzie już zawsze moim nawykiem. Was też proszę o większą uwagę. Przez te tygodnie, gdy moje nogi się goiły, usłyszałam od Was setki historii, często ze smutnym zakończeniem. Poznałam też historie Mateusza i od tego czasu nie mogę przestać o nim myśleć”, podkreśliła.
Chłopcem opiekują się dziadkowie, ponieważ inni członkowie jego rodziny zginęli w tragicznych okolicznościach. Wszyscy, którzy chcą przekazać datki na pomoc chłopcu mogą zrobić to, wchodząc na profil blogerki.
„On nie miał tyle szczęścia. Bliscy chłopca w wyniku pożaru domu umierali dzień po dniu, najpierw mama, potem brat bliźniak, siostrzyczka i tata. A Mateusz ma poparzone 60% ciała i czekają go lata rehabilitacji.Po raz pierwszy to ja chce Was prosić o wsparcie. Miłość Mateuszowi zapewnią dziadkowie, my możemy jedynie zapewnić pomoc finansową.Razem z Melody bardzo Was o takie wsparcie prosimy. Wszystkim osobom, które zrobią nawet najdrobniejszy przelew i prześlą mi potwierdzenie, my w podziękowaniu „zapłacimy” tym, co w social media jest najcenniejsze, czyli serduszkami na Waszych profilach❤️Proszę, udostępnijcie dalej! Kliknijcie 2x w to zdjęcie,by miało wiekszy zasięg. Tak strasznie mi na tym zależy,bo nie wyobrażam sobie,jakà tragedie musiał przejść ten mały chłopczyk. Na stories znajdziecie reportaż o nim. Płatności możecie dokonać przelewem, kartą lub blikiem