Reklama

Po głośnym coming oucie piosenkarz zyskał jeszcze większą popularność. W programie "Tolerancja jest Kozak" Mariusza Kozaka Andrzej Piaseczny opowiadał o kulisach podjęcia tej decyzji. Bez ogródek wyznał, że jeśli ktoś "zmotywował" go do dokonania coming outu, to tą osobą był prezydent. Wokalista wskazał tu dokładnie na zachowanie Andrzeja Dudy w trakcie kampanii prezydenckiej, kiedy to usłyszano szeroko komentowane słowa polityka: "Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia".

Reklama

W najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami" Andrzej Piaseczny debiutuje w roli jurora.

Zobacz też: Pary jednopłciowe wystąpią w polskim Tańcu z gwiazdami? Andrzej Piaseczny chce zmian

Andrzej Piaseczny kpi z homofobicznych słów ojca Andrzeja Dudy

W poniedziałkowym show tuż po tym gdy pierwsza para zakończyła swój występ, ze strony wokalisty padły słowa:

"Ponoć można się czymś ode mnie zarazić. Potwierdzam, może jury zarazić się wyższymi notami".

Piaseczny nawiązał w ten sposób do słów ojca prezydenta. Jan Duda stwierdził ostatnio w wywiadzie dla "Newsweeka", że "homoseksualizm jest w znacznym stopniu zjawiskiem zaraźliwym". Jego wypowiedź spotkała się z falą oburzenia i krytyki, ale też jak widać z drwiną.

Andrzej Piaseczny już nie pierwszy raz w tak mocny sposób podkreśla swoją obecność w "Tańcu z gwiazdami" poprzez nawiązywanie do obecnych wydarzeń politycznych. Ostatnim razem odwołał się do antyrządowego hasła "j***ć PiS", które jest zapisywane za pomocą znaku ośmiu gwiazdek, komentując: "Mamy tu nie osiem gwiazdek, ale osiem gwiazd". W pierwszym odcinku wymierzył również uszczypliwy komentarz w stronę stacji TVP, mówiąc, że z przyzwyczajenia poszedł do innego studia.

Reklama

Czytaj także: Andrzej Piaseczny w „Tańcu z gwiazdami” zadrwił z rządu. Internauci podzieleni

Mateusz Jagielski/East News
Reklama
Reklama
Reklama